przez Aleksander » So sty 15, 2011 08:46
Trudno nazwać ten artykuł obiektywnym. Jest to pieśń chwały i nieco uwielbienia. Być może pisana z perspektywy USA, trudno by nazwać to europejskim podejściem. Chciałoby się wejść głębiej i podyskutować, ale chyba nie na podstawie tak dużych uproszczeń. Np. znam reformowanych noszących alby i stuły, uczących o środkach łaski, znam księży luterańskich wierzących w to, że sakramenty są tylko symbolami. Znam historie o księżach anglikańskich, którzy nie chrzczą już niemowląt. Słyszałem kazania w Niemczech w kościele Ewangelickim, które są już tylko zwykłym Moralizatorstwem w nowoczesnym wydaniu (proekologia, protolerancja i itd), a wszystko pod płaszczykiem miłości, tak zwana nowa ewangelia.
Wolę inną metodę. Uczę się z różnych tradycji: czytam mądre przemyślenia teologów anglikańskich, prawosławnych teologów i filozofów (np. o. Aleksander Szmeman, Bierdiajew, Solowiow, itd), luterańskich oraz ewangelicznych, a potem staram się zmienić swój kościół. Tak np. jesteśmy bardzo wdzięczni luteranom za śpiewnik i wkład w liturgię, chętnie korzystamy, ale robimy to po swojemu, ze względu na własne przemyślenia. 500 lat własnych dróg spowodowało sporo niesamowitych odkryć biblijnych w różnych kościołach, czas nadszedł aby zacząć z nich korzystać, a porzucić samouwielbienie.