Nowe przymierze nadane ludziom wierzącym w Chrystusa Jezusa jako swojego zbawiciela obdarza każdego z nich duchem Chrystusowym. "Nadzieja dla świata leży w błogosławieństwie poznania i możliwościach, jakie przyniesie ze sobą Tysiącletnie Królestwo Chrystusa - odnowienie wszystkiego tego, co zostało utracone w Adamie, dla wszystkich chętnych i posłusznych, z rak Odkupiciela i jego uwielbionego Kościoła, gdy wszyscy celowo czyniący zło zostaną zniszczeni" (Dz. Ap. 3:19-23; Izaj. 35) Jak wiadomo, Jezus jest Bogiem. Nasuwa się więc jeden bardzo krzepiący wniosek: Bóg stworzył człowieka po to, by był Jego mieszkaniem. Tak było zanim Adam i Ewa wzięli i zjedli z drzewa poznania dobra i zła i tak jest po nowym i zarazem ostatnim przymierzu nadanym przez Chrystusa. Naszym przeznaczeniem nie jest więc przeżywanie ciągłych trudów, wyrzeczeń i smutnej prozy dnia codziennego. Jesteśmy stworzeni do tego, by być mieszkaniem samego Boga. A ponieważ zbawienie jest nie z uczynków, żeby się kto nie chlubił, ale z łaski, to nasuwa się kolejny wniosek na temat nas samych: Bóg zna nas lepiej niż my sami siebie, skoro więc obdarzył WYBRANYCH łaską wiary w Chrystusa i przeznaczył nas na swoje mieszkanie to każda potępiająca nas samych myśl, w rodzaju:"mam słabą wolę, mam słaby charakter, jestem podatny na obrazy, nie kocham siebie, lub nie kocham Boga", są tak na prawde zwiedzeniem i kłamstwem szatana. Bóg wie o nas wszystko i wybrał nas na swoje mieszkanie. Oddał, życie za ludzi co do których jest pewien, że prędzej, czy później staniemy się podobni do Chrystusa. Jezus nie okazał nam swojej miłości i nie zapłacił najwyższej ceny wiedząc, że się nam nie uda. Zesłał nam pocieszyciela i pomocnika w postaci ducha świętego. Strzeże swoich DZIECI jak źrenicy oka. Sam Bóg obdarzając nas łaską wiary w Jezusa utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy kompatybilni z jego charakterem. Nie jesteśmy już sługami, bo sługa nie wie co pan jego zamierza, ale nazwani jesteśmy przyjaciółmi Boga. Nam też objawia w pełni swój charakter i swoje plany.
Tak więc, bądźcie bracia moi i siostry pewni swego powodzenia w Jezusie Chrystusie. Bądźcie pewni zbawienia. Niszczcie wszelkie warownie szatana i jego sług dobrem, "zło dobrem zwyciężaj". Gdy ktoś wam powie, nic nie jesteś wart, przypomnijcie sobie, że Bóg już was wybrał i On wie lepiej jacy jesteście. Zapłacił za was najwyższą cenę. Jesteście powołani do tego by radować się w Panu. Jesteście powołani do tego, by na wzór Chrystusa głosić prawdę i ewangelię, obdarzać życiem innych. Na wzór Chrystusa mamy w sobie niesamolubną miłość i prawdziwym szczęściem jest tą miłością obdarowywać innych. Skoro więc Bóg nas wybrał i nasze, życie ma być skupione nie na sobie tylko na innych to nie ma już słów, które mogłyby nas dotknąć. Nie ma też trudnej sytuacji, z której Bóg nie wyprowadzi nas obronną ręką. Wszystkie kłamstwa szatana dotyczące nas samych, przestają mieć znaczenie. Jezus ponownie przywrócił nam wartość, a źródłem naszej wartości jest wiara w Chrystusa. Nie ma więc już miejsca na ego, które doprowadziło do upadku szatana. A skoro nie ma w nas miejsca na ego i znamy swąją wartość w Chrystusie nic nie jest w stanie nas dotknąć.
Piszę to ku pokrzepieniu serc