Pochodna, Cook ma rację, to co napisałaś, niczego tak naprawdę nie zmienia, bo jeżeli będziemy w ten sposób podchodzić, to powiedz mi skąd ta osobliwość się wzięła, i co spowodowało, że uległa zmianie. Przecież nie powiesz, że cokolwiek dzieje się bez przyczyny. Mówisz, o czasie 0, skąd się w ogóle wziął czas, mówisz, że żaden szanujący się naukowiec nie powie, że wcześniej nic nie było. A skąd się wzięło to co ponoć było wcześniej i dlaczego się zmieniło? Co jest , czy było motorem działania tego co nam trudno ogarnąć umysłem? Skąd się wziął sam początek początków. To, że nie wiesz, ani nikt nie wie, nie jest żadnym wytłumaczeniem, a z pewnością nie jest tłumaczeniem, że Boga nie ma.
W średniowieczu, wierzono, że robaki się lęgną z błota, że mogło coś powstać z niczego, ale to było Średniowiecze. Dzisiaj nikt nie może powiedzieć, że coś powstało, czy urodziło się z niczego, bo będzie po prostu śmieszny