przez Elżbieta » Cz kwi 10, 2014 19:13
Ja nie mówię, że cuda są nieważne. Wiem o tym doskonale, kim jest Jezus, że jest Bogiem i Lekarzem i Doradcą , wiem o tym. Ale wiem również o tym, że jednym do uwierzenia potrzebne są cuda, a innym potrzebne są słowa. Tomasz przecież powiedział, że jeżeli nie zobaczy i nie włoży ręki do Jezusowych ran, nie uwierzy. Wiem, że Jezus wiele cudów czynił, po to by ludzie uwierzyli, to wszystko wiem. I wiem, że ludzie nadal oczekują cudów. O tym wszystkim wiem i nie neguję wartości tego wszystkiego.
I mało tego, ja znam osobiście ludzi, którzy czekali na ten cud i się nie doczekali. Ciężko o tym pisać, ale cóż. Wydaje mi się, że swojej wiary nie można uzależniać jedynie od spełnienia naszych oczekiwań, czyli cudu. Pamiętacie historię Hioba? On przecież powinien oczekiwać cudów i to wielokrotnie, bo przecież wszystko stracił, jednak wiary nie stracił, nie stracił zaufania do Boga. Wiedział, że chociaż nie rozumie dlaczego go spotykają te wszystkie nieszczęścia, jednak wiedział, że należy do Boga i nie może w Niego zwątpić.
Ja tylko napisałam, że dla mnie osobiście najważniejsza jest nauka, bo niezależnie od tego co mnie w życiu spotka czy to dobre, czy złe wg,mnie , nie mogę się swego Stworzyciela wyprzeć, nie mogę zwątpić. Bo tak naprawdę nie wiem co jest dla mnie dobre, a co jest dla mnie złe, więc powinnam za wszystko dziękować i jeżeli o cokolwiek proszę, to zawsze muszę powtórzyć za Jezusem - o ile taka jest Twoja wola.