septemberlicht napisał(a):Czy każdy wątek na tym forum musi kończyć się homoseksualistami? Macie jakąś obsesję na tym punkcie? Nie rozumiem o co chodzi.
Jeżeli facet ma żonę, dzieci, normalne i poukładane życie łóżkowe to problem homoseksualizmu w praktyce dla niego nie istnieje. Mnie problemy homoseksualistów angażują w takim samym stopniu jak np. problemy ludzi uzależnionych od hazardu, albo zatrucie środowiska w Chinach. To tak naprawdę nie mój problem, nic na w tej kwestii nie poradzę, niczego nie zmienię. I nie czuję potrzeby kończenia każdego swojego postu odniesieniem do hazardu i Chin... Mam natomiast wrażenie, że dla części forumowiczów homoseksualizm to naprawdę jakiś myślowy natręt - rozmowa dotyczy teorii ewolucji albo d..y Maryny, a tu znowu niczym diabeł z pudełka wyskakują homoseksualiści....
Przytocz ilość moich wypowiedzi gdzie pisałem o giejach. Tak samo mogę powiedzieć że Ty masz obsesję związaną z księżmi oraz obecnością kościoła w mediach.
W sumie jeśli ktoś ma poukładane życie łóżkowe to nie powinien mieć problemu z postacią księdza
Elżbieta napisał(a):No tu już zdrowo przesadziłeś, co ma teoria ewolucji do homoseksualistów? Pismo Święte nie jest podręcznikiem do nauki biologi czy historii, ona uczy całkowicie czego innego. I jest więcej osób niż ja, którym ta teoria absolutnie nie kłóci się z Księgą Genesis,
Gdybyś czytała uważnie zrozumiałabyś że nie łączę tych dwóch tematów a jedynie podaję przykład. Moim zdaniem jeśli nie bierzemy Pisma na serio ale doszukujemy się przenośni otwieramy furtkę do luźnej interpretacji Biblii, tak jak to robią
NA PRZYKŁAD kościoły zezwalające na ordynację gejów.
Poczytaj sobie to co Tomek napisał, mianowicie , że ten temat już był wałkowany dosyć mocno
Po pierwsze bronię stanowiska Synodu Missouri które jest atakowane na stronie o profilu konserwatywnym.
Po drugie skoro temat cieszy się powodzeniem to znaczy że ma zostać zakończony? Czy mamy się wziąć za komentowanie najmniej popularnych wątków?