Witam serdecznie.
Trafiłam na to forum szukając informacji o Luteranach.
Pierwszym forum na którym się zarejestrowałam było Defragmentacja, dlatego przepiszę tutaj to co napisałam na tamtym forum, a widzę, że i tutaj zagląda wiele osób wierzących.
W głębi serca mam nadzieję, że kiedyś będę jedną z was. Bo tak strasznie brakuje mi społeczności z ludźmi wierzącymi.
Po wykropkowanym wklejam to co napisałam wcześniej na forum Defragmentacja.
.........................................................................................................................................
23.03.2013
Witam serdecznie
Na to forum trafiłam przypadkiem - a może to nie był przypadek tylko Boża Wola
Czy na forum jest ktoś z Bydgoszczy ? Bardzo chciała bym pójść na nabożeństwo ale się troszkę boję. Z forum już wiem że będę musiała znaleźć śpiewnik, bo pewnie sobie inaczej nie poradzę i będę siedziała jak na "tureckim kazaniu" ;)
Boję się że, zrobię coś nie tak i wszyscy będą na mnie patrzeć z niesmakiem. Bardzo chciała bym pójść w Wielki Piątek - czy o czymś powinnam wiedzieć ?
Czy nabożeństwo w ten dzień różni się jakoś od niedzielnego.?
Już wiem że do Zboru można przychodzić normalnie ubranym - to znaczy że, nie muszę chodzić tylko w spódnicy i mogę przyjść w spodniach i nie trzeba zakładać chustki na głowę i można się malować - fajnie, cieszy mnie to. . Bo już trochę odwykłam od takiego reżimu hihi.
W Katolickim Kościele byłam w zasadzie ochrzczona, I komunia itp na życzenie taty który był katolikiem, mama była protestantką w pewnej dosyć surowej denominacji i ja w wieku 18 lat podjęłam decyzję że chcę iść za wiarą mamy. I pewnie nigdy bym nie zawitała na to forum - ale się zakochałam w katoliku i wyszłam za niego za mąż. Mój dotychczasowy Pastor stwierdził że bardzo zgrzeszyłam przeciwko Bogu wiążąc się z katolikiem = niewierzącym. ( takie było nauczanie w Zborze że katolicy to niewierzący ) Zabroniono mi przyjmować Wieczerzę Pańską i pozbawiono wszystkich praw. To tak po krótce. Bardzo się boję i na pewno w swoim czasie porozmawiam z Pastorem w KE-A. W głębi serca mam nadzieję że będę mogła chociaż przychodzić na nabożeństwa, do Stołu Pańskiego i tak na razie bym się bała przystąpić, ciągle mam mętlik w głowie i sama siebie pytam czy to naprawdę taki straszny grzech że wyszłam za mąż za katolika - czy naprawdę Bóg mnie za to potępia. Jesteśmy z mężem prawie 5 lat po ślubie - a ja przez ten czas nie chodziłam do Zboru i bardzo mi było i jest z tym źle. Na pewno nie wróciła bym do kościoła katolickiego bo tam nie ma prawdy i nie wierzę to całe nauczanie o odpustach, świętych itp.
Wiem że na forum nikt nie jest do końca anonimowy ale tak bym chciała poczuć że ktoś mnie rozumie i gdzieś należeć. Ja nie straciłam wiary, nadal gorąco wierzę - a nie można przecież żyć w próżni. Bardzo się boję odrzucenia i zrozumiem jak KE-A nie zechce przyjąć kogoś takiego jak ja.
Jeżeli to co zrobiłam jest faktycznie grzechem to mam nadzieję że Bóg mi wybaczy. Tak strasznie mi źle bez wspólnoty z ludźmi wierzącymi - szczególnie w Święta. ( Chciałam się jeszcze upewnić Kościół Ewangelicko - Augsburski w Bydgoszczy - to ten niedaleko dworca PKP ? - bo ja się przeprowadziłam za mężem do Bydgoszczy i jeszcze nadal poznaje to miasto To tyle. Nadal czuję lęk - ale wyślę to co napisałam - proszę nie bądźcie dla mnie zbyt surowi.
2.04.2013
W najbliższym czasie postaram się być na nabożeństwie.
Niestety ostatnio nie wyszło - troszkę zdrowie mi zaszwankowało heh. Co zrobić teraz najgorszy okres - zima jak widać nie odpuszcza - a ja tak już bym chciała wiosnę.
7.04.2013
Dzisiaj byłam pierwszy raz na Nabożeństwie
Bardzo mi się podobało - ale dzisiaj było chyba nietypowo - bo prowadziła i kazanie mówiła dziewczyna - jak mi powiedziano studentka Teologii.
Ale to chyba dzisiaj tak wyjątkowo - bo Brata Pastora nie było. Trochę się dziwnie z tym czułam że naucza kobieta, nawet ten sam miły starszy pan podszedł do mnie po Nabożeństwie i powiedział że bał się że ucieknę jak zobaczę kobietę i cieszy się że zostałam.
Ale chyba w Kościele Ewangelicko - Augsburskim nie ma kobiet Pastorów - bo to akurat to mi nie pasuje Nie chcę tym co piszę nikogo urazić. Ale nie widzi mi się to i już.
Przy okazji zapytam - bo w Kościele jakiś miły starszy pan wskazał mi śpiewnik, i pokazał gdzie szukać strony gdzie jest to nadal tajemnicze dla mnie INTR.
Ale ja, wstyd przyznać przez całe Nabożeństwo nie zorientowałam się do czego służy to INTR
Pieśni udało mi się odszukać, i nawet jedną znałam
Więc gdyby był ktoś uprzejmy i mi tak łopatologicznie wytłumaczył - co i jak z tym INTR - to byłabym wdzięczna.