Czytam te androny i oczom nie wierzę. Oni tak na poważnie? Przecież to stek bzdur. Poniżej fragment tekstu Pana Tomasza Piątka, najbardziej rozbawiło mnie zdanie o homoseksualizmie jako karze za grzechy heteroseksualistów:
"Oczywiście jednak jeszcze ważniejsze jest, żeby to było rozwiązanie słuszne. Fundamentaliści mają na ten temat swoje zdanie, liberałowie swoje. Ja uważam, że nie wolno nam zubażać Pisma Świętego o żadną z interpretacji: czy to fundamentalistyczną, czy liberalną. A zauważyłem, że jeśli się czyta Pismo Święte naprawdę fundamentalistycznie i drobiazgowo, to zazwyczaj interpretacja fundamentalistyczna zaskakująco zbliża się… do liberalnej.
Na przykład w Księdze Wyjścia aborcja nie jest zabójstwem, skoro karą za zabicie człowieka jest tam śmierć, a za brutalne spowodowanie niechcianego poronienia u cudzej żony płaci się tylko odszkodowanie. Homoseksualizm według apostoła Pawła jest nie tyle grzechem, co karą za grzechy – i to karą za grzechy heteroseksualistów, a dokładnie, za ich bałwochwalstwo! Ten sam apostoł teoretycznie nakazuje kobiecie, aby milczała w zborze – ale równocześnie pozwala kobietom tam… prorokować. Gdzie indziej zaś mówi, że w Chrystusie nie ma mężczyzny ani kobiety."
http://www.pismoer.pl/cover/fundamentalizm-liberalny/powinno się zakazać im opisywać tego szmatławca jako "Internetowe Pismo
Protestanckie" bo moim zdaniem w redakcji żadnego protestanta po prostu nie ma.