Osoby wątpiące w autetycznosć Biblii, trafią predzej czy pożniej w obięcia ateistów, rożnych lewakow, i liberałow.
Jonah napisał(a):Hm, a w jaki sposób można oddzielić autorytet Chrystusa od autorytetu Pisma. Przecież nie znamy Chrystusa inaczej niż za pośrednictwem Pisma.
Przecież nie znamy Chrystusa inaczej niż za pośrednictwem Pisma. Wynika to już z opinii Hieronima, który napisał, że nieznajmomość Pisma jest nieznajomością Chrystusa.
Krzysztof napisał(a):Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, ale nie mogłem znaleźć źródła, na którym się opierałem. O przeakcentowaniu w dogmatyce luterańskiej mówi ks. prof. Manfred Uglorz:Jeśli według Lutra Pismo Święte jest źródłem wiary, rozumianej jako fides qua creditur oraz fides quae creditur, to za autorami Formuły zgody Kościół wyznaje, że Biblia jest sędzią (iudex), normą (norma), regułą (regla) i kamieniem probierczym (lydius lapis) nauki i treści wiary. Nie oznacza to, że autorzy Formuły zgody nie uważali Pisma za źródło wiary i nauki, wszak wielokrotnie podkreślają oni, że artykuły zostały przez nich ułożone według reguły słowa Bożego. Pomimo tego Formuła zgody dała hasło do rozwoju ortodoksji luterskiej, która – z jednej strony – prowadziła do rozwoju luterańskiej dogmatyki, z drugiej strony zaś osłabiła dynamizm wiary okresu reformacji. Jeśli w dobie reformacji na podstawie słowa Bożego formułowano artykuły wiary i słowo Boże budziło wiarę, to w późniejszym okresie słowo Boże jako księga, decydowało o prawowierności, więcej, osądzało także artykuł o Chrystusie i o Jego zbawczym dziele. A więc nastąpiła pewna zamiana, może nie zmiana miejsca, ale zamiana w akcentach, położonych na poszczególne sola. Tak dalece umocniona została pozycja Biblii, że to już nie autorytet Chrystusa stał nad Biblią jako świadectwo o objawieniu Bożym, ale Biblia poczęła konkurować z autorytetem Chrystusa.
Za: http://naszedziedzictwo.blox.pl/html/13 ... tml?853314
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości