1. transsubstancjacja
2. spowiedź
3. czyściec
4. odpusty
5. adoracja Najświętszego Sakramentu
6. zwierzchność w Kościele
7. celibat
ad1. de facto jest to kosmetyka. łacinnicy więcej teoretyzowali a prawosławni uważali(ją) za kwestię nie poznawalną
ad2.
Spowiedź jest jakby uleczeniem chorej duszy
zwał jak zwał, chodzi o odpuszczenie grzechu czyli o to samo. W teologii zachodniej wielu mistyków podchodziło do spowiedzi w sposób podobny do wschodniego i vice versa.
ad3. prawosławni wierzą w czyściec tylko go nie dogmatyzują. niby jak wytłumaczysz modlitwę za zmarłych? odpusty wynikają z charakteru zachodniego chrześcijaństwa a nie z doktryny i przeszkodą w jedności nie są.
ad5. katolicy mają adorację Najświętszego Sakramentu, a prawosławni kult i adorację ikon, różnica kulturowa i tyle.
ad6. różnica organizacyjna i polityka kościelna, nie ma problemu organizacyjnego którego nie da się rozwiązać. Swoją drogą prawosławni nie mogli uznać papieża za głowę Kościoła ale ojczulka cara już tak.
To, że głową kościoła jest Chrystus to piękne ale jest to kompletna bzdura. Ktoś tym Kościołem realnie rządzi tu na ziemi i nie jest to magiczna sobornost tylko prawdziwi ludzie podejmujący decyzje tak jak papież w Watykanie tylko, że ich siedziba jest w innym państwie.
ad.7 różnica organizacyjna patrz Katolickie Kościoły Wschodnie tzw greckokatolickie.
Przede wszystkim Podstawowa różnica sprowadza się do tego, że z katolickiego punktu widzenia ofiara Chrystusa miała charakter zadośćuczynienia za grzech Adama. Była konieczna by zrównoważyć zło, które zostało wyrządzone przez jego grzech.
Z prawosławnego zaś punktu widzenia ofiara Chrystusa polegała na uleczeniu skażonej przez grzech Adama ludzkiej natury.
to nie jest żadna różnica. zwykły wierny ma to w głębokim poważaniu bo nie widzi w tym różnicy. i tak modli się do ulubionego świętego a Matka Boska wybawi go dzięki różnym praktykom pobożnościowym od ognia piekielnego.
te tzw różnice w wierze wynikają z tego, że w katolicyzmie się często dogmatyzuje prawdy wiary a w prawosławiu się w nie wierzy i nie wnika zbytnio intelektualnie lecz bardziej mistycznie.
takie różnice to znajdziesz pomiędzy poszczególnymi autokefaliami. Nie jest to nic co można nazwać przeszkodą nie do przejścia w "pełnej jedności"
z punktu widzenia protestanta są to dwa jednakowo bałwochwalcze kościoły które gdzieś po drodze przez ludzką chciwość, politykę oraz dążenie do dominacji jednej strony nad drugą stały się instytucjami które raczej oddalają człowieka od prawdy niż do niej przybliżają. Wielu protestantów ma zupełną rację wkładając te dwa kościoły do jednego worka.
Dla człowieka szukającego prawdy w Biblii nie mają znaczenia jakieś niuanse w poszczególnych kwestiach między papistami a wschodniakami skoro są to niuanse w doktrynach błędnych i szatańskich zajmujących umysły wiernych bardziej niż kwestia ich zbawienia.