przez Dagóza » Wt kwi 13, 2010 19:50
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 01:10
Mogę powiedzieć, że już na studiach adepci teologii uczą się doceniania pożytku z jak najczęstrzego przystepowania do Stołu Pańskiego. Myślę, iż każdy stojący w służbie duchownego zdaje sobie sprawę z wagi jaką ma ten Sakrament w religijnym życiu człowieka. Jednak nie raz wzniosłe ide ścierają się z brutalną rzeczywistością.
Powiem tak: w parafii w której duchowny odprawia jedno nabożeństwo w niedzielę czy święta nabożeństwo z każdorazową Komunią jest jaknajbardziej do przeprowadzenia. Jednak gdy jednego dnia trzeba odprawić kilka nabożeństw i miejsowościach oddalonych po kilkadziesiąt kilomertów od siebie, gdzie jeszcze trzeba się trzymać sztywnych ram czasowych jest to trudne. Niestety często nasi parafianie nie chcą iść na rękę w sprawie tak prozaicznej jak zmiana pór nabożeństw - koronny argument - zawsze tak było. I rzeczywiście nie raz staje się przed dylematem: większa liczba ludzi pod Słowem na nabożeństwie, czy też mniejsza, ale doceniająca wartość Sakramentu Ciała i Krwi Pana Jezusa. Słowo i Sakramenty są środkami łaski Bożej. Mają uobecniać zbawienie. Budować nowego człowieka.
A co do praktykowanej częstotliwości przystępowania w roku do Stołu Pańskiego, to niestety trzeba jeszcze niwelować zbudowane w przeszłości przekonania. W książce ks. Motyki "Abym był jego własnością", na której wychowało się mnóstwo roczników konfirmacyjnych istnieje stwierdzenie, iż Ewangelik przystępuje do Stołu Pańskiego 2 (lub 4 nie pamiętam dokładnie) razy w roku. I niestety wielu ludzi się tego jeszcze trzyma. Pocieszające jest to, że obecne młodsze pokolenia na naukach konfirmacyjnych uczą się częgoś odmiennego od takiego punktu widzenia. Kościelna, pokonfirmacyjna młodzież na każdym większym ogólnokościelmym spotkaniu spotyka naobożeństwa Komunijne. Niestety nie zawsze trafiają na dobre i godne naśladowania przykłady. Przed paru laty na jednym z Kirchentagów miał miejsce - dla mnie - skandaliczny w formie sposób dystrybuownia skaramentu pośród zgromadzonych, gdzie nie zachowana została należyta powaga dla tego, co jak wierzymy jest Ciałem i Krwia Pańską, a nie tylko symbolem. Mam wrażenie, iż wielu ludzi figurujących w naszych kartotekach parafialnych nie do końca zgadza się z oficjaną nauką o realnej obecności Jezusa w skarmentalnych elementach. I to też jest być może jedna z przyczyn tego, iż nie zawsze w świadomości poszczególnych zborów Sakrament Ołtarza zajmuje właściwe miejsce.