Na temat "występu" niejakiego Pana Nergala rozmawialiśmy już wcześniej na naszym forum i sądzę, że raczej nic już nowego nie powiemy. Natomiast w kontekście najnowszego wyroku sądowego pojawia się pytanie, czy przepis dot. ochrony uczuć religijnych nie staje się już przepisem martwym. Ale nie zapominajmy, że wyrok nie jest prawomocny, a strona przeciwna już zapowiada apelację.
Natomiast nie "czepiałbym się" słów Pani Diakon dot. tzw. "kłótni z Bogiem". Tak jak zostało już powiedziane - takie słowa są często używane, dla zobrazowania stanów emocjonalnych w których ciężko jest nam się pogodzić z tym, co nas spotyka. I nie należy traktować ich dosłownie.