Jak zwracać się do innego użytkownika na forum

[Jacek]

Magdaleno- jesli niezrecznie Tobie sie jest zwracac przez per ty, to mozesz tytulowac Ojcze-Administratorze, Ojcze-Tomaszu Bracie Jacku

[Elżbieta]

Nie tak mnie wychowywano, ale postaram się dostosować

Mnie też nie tak uczono, ale internet rządzi się innymi prawami i trzeba się do nich dostosować

[Tomasz]

Magdaleno- jesli niezrecznie Tobie sie jest zwracac przez per ty, to mozesz tytulowac Ojcze-Administratorze, Ojcze-Tomaszu Bracie Jacku

Albo mów mi "wuju" Bo Pismo mówi - gdzie ojca nie ma, tam wuja słuchać będziesz

(uwielbiam cytaty z "Potopu" )

[Kazimierz]

PS Na forum zwracamy się do siebie bezpośrednio i nie stosujemy raczej form „ pan – pani”

Dla mnie to jest też wielki problem ponieważ zostaliśmy wychowani w kręgu kultury gdzie są panowie i "nie panowie".
A Jezus mówił że wszyscy jesteśmy braćmi.
Powinniśmy my,jako ludzie Chrystusa , zacząć zmieniać ten stereotyp że jak komuś się mówi przez ty to się go nie,nie poważa.
Im więcej "wrastam w przekaz ewangelii tym bardziej przeszkadza mi forma <pan>".

Co nie znaczy że nie mam problemu z formą "ty"

[Jacek]

Tu na zachodzie forma per Ty- juz dawno zapanowala, a wiec jest to rodzaj braterstwa, np. tutaj w Szwecji tylko do krola nie wolno zwracac sie per Ty. Niestety w Polsce jeszce obowiazuje wielkopanskie zasady.

[Kitka]

Coś rozwija się temat zwracania się na ty
Ja uważam, że jednak słowo pan/pani jest dobrą tradycją w Polsce. Pokazuje pewien szacunek. Oczywiście nawet mówiąc do kogoś pan można mówić bez szacunku, ale to inna sprawa.
Jednak w bliższych gronach, organizacjach powinna być używane ty. Daje to świadomość równości i zmniejsza dystans.
Mnie osobiście, z racji tego, że mam jeszcze mało lat jest mi też czasem dziwnie zwracać się do kogoś starszego ode mnie na ty. Ale w internecie idzie się przyzwyczaić

[Jacek]

Typowa pseudoszlachecka przywara w Polsce. Tytulomania w Polsce jest tak zakorzeniona w Polsce jak w zadnym innym kraju. Tytulowanie Pan. Pani nie jest oznaka szacunku , lecz pozostalooscia wielkich kompleksow plebsu, ktory nie mogac dorownac wyzszym strukturom spolecznym, czul sie przez to wywyzszonym. Do niedawna, zone ;profesora, doktora, generala, nazywano; Pani profesorowa, doktorowa, generalowa, co budzi u mnie drwiny, i smiech

[Elżbieta]

Ja bym się z tą opinią nie zgodziła. Nie jesteśmy jedynym krajem, gdzie istnieje taka "pożałowania godna" forma zwracania się do drugiej osoby.