Jacek napisał(a):Drogi Jonahu- W sprawie Grand Orange Lodge w Ulster, mogę Ciebie skontaktowac z Dr. Davidem Hume- Wielikim Mistrzem, wtedy znajdziesz odpowiedz na swoje pytanie. Prawda jest taka, ze fachowcy piszący o lożach czasami nie mają dokladnych informacji. Podobnie jest w świecie loż gdzie zwalczaja sie Loże Wielkiego Wschodu Francji, I Loże Rytu Szkockiego Uznanego. Częśc z nich nie uznaje się nawzajem. I pytanie; Miałes już okazje jako; Profan i gośc brac udział w pracy loży ?/ oczywiście w ograniczonym zakresie/
Jacku, aż tak zainteresowany tymi organizacjami nie jestem, żeby kontaktować się z ich członkami.
Interesuję się tym tematem raczej pobocznie. I to aktualnie bardziej ciekawią mnie ekstermalne odgalązienia masonerii, np. wywodzące się z rytu okultystycznego ("mistycznego") Mephis-Misraim przez "Złoty Brzask" Ordo Templi Orientis czy Argentium Astrum. Oczywiście członkiem tych "zakonów" nie mam zamiaru zostawać, nie tylko z racji ich libertyńskiego gnostycyzmu, ale i z tej racji, że praktykuje się tam magię seksualną, i to w dość odrażających, niekiedy perwersyjnych, zapożyczonych z hinduskiej tantry, formach. Po takiej "inicjacji" pewnie zostałbym aktywistą gejowskim
Aby ograniczyć się do Kościoła anglikańskiego. W 1987 ukazał się raport komisji pracującej na zlecenie Synodu gdzie, po przebadaniu sprawy i dwuletnich rozmowach z wolnomularzami, zarzucono masonerii synkretyzm, gnostycyzm, pelagianizm i deizm. W rezultacie Synod uznał, że poglądy masonerii są niezgodne z chrześcijaństwem.
Wedle mojego rozeznania trafnie. A masoni raport oczywiście kwestionowali. Tym bardziej, że nie było ich w komisji (hehe, chcieliby sądzić we własnej sprawie).
Były prymas bp. R. Williams stwierdził, że wierzenia chrześcijańskie i masońskie są „niekompatybilne” i odmówił mianowania wolnomularzy na wysokie stanowiska kościelne. Miał nawet zasugerować, że rytuały masońskie wyglądają na inspirowane przez Szatana.
Później sprawę próbowano nieco łagodzić, bo przecież wielu masonów jest aktywnymi członkami Kościoła Anglii. Williams przybił skruchę, wycofywał się rakiem ze swoich opinii i przyznawał, że jego ojciec był masonem oraz docenia rolę, jaką odrywają oni w tym Kościele. I już w 2011 roku mianowano biskupem Ebbsfleet masona wysokiego stopnia. To pokazuje jak silne są wpływy masonerii w Kościele anglikańskim.
Czy masoni są satanistami, jak im zarzucają niektórzy autorzy rzymskokatoliccy i ewangelikalni, trudno powiedzieć, bo jest to organizacja tajna, inicjacja odbywa się stopniowo i, wedle tych autorów, lucyferianizm pojawia się na wyższych stopniach. Niemniej często cytuje się A. Pike’a, masona rytu szkockiego, gdzie Lucyfer przedstawiany jest pozytywnie jako „nosiciel światła”. Czasem wolnomularze wprost utożsamiają się z tym upadłym aniołem. Czy są heretykami? Wedle mojego, i jak widać nie tylko mojego, rozeznania, i owszem.
Przedstawiciel rytu szwedzkiego mówi: „Zadaniem Zakonu jest niesienie wolnomularzom światła szlachetnej sztuki praktykowania cnót i tłumienia słabości; dawania im wiedzy i siły, by kontrolować ich namiętności i tłumić złe żądze, by byli w stanie wznieść najszlachetniejsze części swojego jestestwa jak najbliżej jedności z ich prapoczątkiem, Po Trzykroć Wielkim Architektem Całego Świata”(
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 949834.htm).
A ja naiwny myślałem dotychczas, że to „zadanie” Ducha Świętego, który działa w Kościele chrześcijańskim
.