Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Agnes » Pn kwi 09, 2012 11:42

Paweł w dodatku tłumaczy dalej swoje słowa co do biskupów bardzo rozsądnie, moim zdaniem: jeżeli ktoś nie potrafi być głową rodziny, to jak da sobie radę z zarządzaniem Kościołem?
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Agnes » Pn kwi 09, 2012 11:47

Ubiegł mnie Twój post, Kallistosie :) Muszę powiedziec, że z przywołanym przez Ciebie argumentem ojców kościoła zupełnie się nie zgadzam. Pawłowi chodzi po prostu o żonę i dzieci - nie o żadne przenośnie. Jest on autorem wyjątkowo wykształconym i piszacym pięknym ale zarazem bardzo precyzyjnym językiem.
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Elżbieta » Pn kwi 09, 2012 15:12

i póki wyższe duchowieństwo zachowuje celibat - owszem. Poza tym, utrzymanie ortodoksyjnego charaskteru kapłaństwa nie gwarantuje per se sukcesji apostolskiej, a to jest kluczowe dla sprawy.

- A jak się to ma do:
(1) Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie. (2) Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, (3) nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, (4) który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, (5) bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży? I List Pawła do Tymoteusza 3/ 1-5

Jak można twierdzić , że żoną ma być Kościół i skąd mają się z takiego związku brać dzieci ?
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez skomplik » Pn kwi 09, 2012 15:33

komentowali słowa apostoła Pawła w sposób taki, że jedną żonę utożsamiali z Kościołem, tak samo jak Oblubieńca i Oblubienicę


Po wychowaniu dzieci można poznać że duchowny nadaje się na biskupa, proste.

A tak troche żartobliwie idąc tym tropem myślenia aż strach pomyśleć jaki przykład dają biskupi którzy są przenoszeni do innych diecezji (żon)....
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Agnes » Pn kwi 09, 2012 18:18

A ja jeszcze chciałam wrócić do "filoque".

Czy nie jest tak:
Trójca Święta jest jednością, całością. To jest jeden Bóg, troisty, ale jeden jedyny. W związku z tym żadna z Osób Trójcy Świętej nie może "funkcjonować" w oderwaniu od pozostałych. Gdyby założyć, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca, a nie od Ojca i Syna to znaczy, ze mamy jednego "bosa" w Trójcy, który zarządza dwoma pozostałymi.

Poza tym: już od początku Biblii mamy Dabar/Dawar, czyli Janowy Logos, czyli Syna - a więc dlaczego Duch Święty ma pochodzić tylko od Ojca, skoro Syn jest obecny od samego początku. (Jakże zresztą mogłoby być inaczej, w Bogu nigdy nie było żadnego deficytu, On się nie "uzupełniał" gdzieś po drodze!)

To że Jezus mówi, iż będzie prosił Ojca o zesłanie Pocieszyciela jest związane z tym, że Syn jest jeszcze wcielony. Na tej samej zasadzie: Ojciec wzbudził z martwych Syna, ale to przecież zrobił ten sam Bóg, którym jest i Syn.

Poruszamy się w kręgu cały czas jednej jedynej Osoby. Są tylko różne sposoby jej ukazywania się ludziom: najpierw w ST dominuje Ojciec, ale ukazuje się też przedwcielony Syn i działa Duch, potem w NT działa Syn, oddając cześć Ojcu i Duchowi, na nich wskzując, ich chwaląc, a teraz mamy epokę Ducha Świętego, który znowu ukazuje prawdę o Synu i Ojcu.

To jest perfekcynie zamknięte koło, dlatego według mnie "filoque" jest jak najbardziej ortodoksyjne, bo wskazuje ortodoksyjny dogmat o Trójcy Świętej
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Vojtas » Pn kwi 09, 2012 20:15

Elżbieta napisał(a): Jak można twierdzić , że żoną ma być Kościół i skąd mają się z takiego związku brać dzieci ?


Apostołowie mieli żony. Piotr był żonaty, gdyż wiemy, że Pan Jezus uzdrowił jego teściową (Mt.8:14-15). O żonie Piotra (Kefasa) wspomniał apostoł Paweł, pisząc: "Czy nie wolno nam zabierać z sobą żony chrześcijanki, jak czynią pozostali apostołowie i bracia Pańscy, i Kefas?" (1Kor.9:5). Obowiązkowy celibat był obcy praktyce kościoła apostolskiego. Przykładne małżeństwo i dobrze wychowane dzieci były w piewrszych wiekach chrześcijaństwa warunkiem, aby pełnić funkcję duchownego czy biskupa! Apostoł Paweł napisał (1Tym.3:1.4).

Przez wiele wieków duchowni, biskupi a nawet papieże mieli żony i ślubne dzieci. Niektóre z tych ślubnych dzieci same sięgały później po tiarę biskupią, a nawet papieską! Papież Sylwiusz (536-7) był synem papieża Hormizdasa (514-23), zaś papież Jan XI (931-5) synem papieża Sergiusza III (904-11).






"
Vojtas
 
Posty: 346
Dołączył(a): So lis 26, 2011 21:51
wyznanie: Ewangelicko Metodystyczny
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Kitka » Pn kwi 09, 2012 21:04

Agnes napisał(a):A ja jeszcze chciałam wrócić do "filoque".

Czy nie jest tak:
Trójca Święta jest jednością, całością. To jest jeden Bóg, troisty, ale jeden jedyny. W związku z tym żadna z Osób Trójcy Świętej nie może "funkcjonować" w oderwaniu od pozostałych. Gdyby założyć, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca, a nie od Ojca i Syna to znaczy, ze mamy jednego "bosa" w Trójcy, który zarządza dwoma pozostałymi.

Poza tym: już od początku Biblii mamy Dabar/Dawar, czyli Janowy Logos, czyli Syna - a więc dlaczego Duch Święty ma pochodzić tylko od Ojca, skoro Syn jest obecny od samego początku. (Jakże zresztą mogłoby być inaczej, w Bogu nigdy nie było żadnego deficytu, On się nie "uzupełniał" gdzieś po drodze!)
[...]

czy mógł by mi ktoś wyjaśnić, dlaczego Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, jeżeli jest On Osobą w Trójcy Świętej na równi z pozostałymi? Tzn. że On tak jakby powstał później z Ojca i Syna? Czy o to, że pochodzi od Nich, bo się z Nimi przenika będąc jednym Bogiem?
Jakoś mi się to tak plącze i nie bardzo rozumiem.
Kitka
 
Posty: 106
Dołączył(a): Wt sty 24, 2012 13:07
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Agnes » Wt kwi 10, 2012 18:03

Kitko, Bóg jest zawsze taki sam. Nie "dochodziły" do niego żadne części czy osoby po drodze. Zawsze był i Ojcem, i Synem, i Duchem jednocześnie, na raz.
Bóg w ogóle istnieje poza czasem, u Niego nie ma "wcześniej" ani "później". To tylko my, ludzie, różnymi sposobami próbujemy Go sobie lepiej opisać. On sam się też tak nam przedstawia, bo chce, żebyśmy Go jak najlepiej poznali, a wie, że w ten sposób będzie nam trochę łatwiej (w końcu nas stworzył, to wie, co najlepiej do nas dotrze :wink: )

Mówimy, ze Duch Święty pochodzi zarówno od Ojca, jak i od Syna, bo jak mówi Chrystus w Ewangelii Jana 15, 26:

"Gdy przyjdzie Orędownik, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch prawdy, który od Ojca wychodzi, ten złoży świadectwo o mnie."

A nieco dalej czytamy (7 werset)

"Lepiej dla was, żebym Ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Orędownik do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejdę, poślę go do was."

A więc Duch Święty jest Osobą Trójcy Świętej (czyli Bogiem) danym ludziom przez Ojca i Syna (czyli Boga). Gdyż Bóg jest jeden, jest całością.

Dlatego choć Jezus wstąpił do nieba to powiedział, że jest z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata. Bo Ojciec i Syn posłali ludziom Pocieszyciela, Orędownika, czyli Ducha Świętego.
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Kallistos » Śr kwi 11, 2012 13:41

Jak widzę nawała w związku z celibatem wyższego duchowieństwa w stylu sola scriptura rozpętała się już na całego, zanim znalazłem chwilę, żeby ją w miarę wcześnie powstrzymać :wink: . Niestety, teraz też nie dokonam celnej riposty, bo nie mam pod ręką pism Ojców Kościoła, gdy tylko wrócę do domu i będę mógł do nich sięgnąć spreparują komentarz. Podkreślam tylko, co już pisałem wcześniej - rola i charakter biskupa zmienił się od czasów, gdy apostoł Paweł pisał swoje listy. Nie przypatrując się zupełnie kontekstowi treści Pisma można dojść do właśnie takich, wrogich celibatowi, wniosków - ale idąc dalej tą samą drogą trzeba by zejść do katakumb, millenaryzować zawzięcie i robić wiele innych rzeczy...

@Agnes

Muszę powiedziec, że z przywołanym przez Ciebie argumentem ojców kościoła zupełnie się nie zgadzam.


To znaczy, w sensie, że nie zgadzasz się z Duchem Świętym :wink: ? Pisałem, że wypowiedzi Ojców mają w tej kwestii consensus patrum.

@Elżbieta

Jak można twierdzić , że żoną ma być Kościół i skąd mają się z takiego związku brać dzieci ?


Nie chcesz mi wmówić, że nie widzisz głębszego sensu tej interpretacji dokonanej przez Ojców. Abstrahując już od tego, że Pismo nigdzie nie mówi o tym, że dzieci mają się brać. Mowa o dzieciach, które już są. To bardzo ważna kwestia.

Teraz czas na filioque, czyli "Jak Zachód popadł w herezję..." :wink: . Proszę się nie obruszać, to było żartobliwe.

@Agnes

Trójca Święta jest jednością, całością. To jest jeden Bóg, troisty, ale jeden jedyny. W związku z tym żadna z Osób Trójcy Świętej nie może "funkcjonować" w oderwaniu od pozostałych.


Do tej pory wszystko jest fajnie :) .

Gdyby założyć, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca, a nie od Ojca i Syna to znaczy, ze mamy jednego "bosa" w Trójcy, który zarządza dwoma pozostałymi.


Nie wiedzieć dlaczego to twierdzenie zieje niezrozumieniem. Dlaczego Cię to oburza. Taka była i taka zawsze będzie ortodoksyjna wykładnia Trójcy Świętej i Trójjedynego Boga, gdzie Ojciec jest niepojętą zasadą, poza czasem i przestrzenią wywodzącą Syna i Ducha - pierwszego poprzez zrodzenie, nie stworzenie, drugiego poprzez pochodzenie. Jednocześnie nie ma w tym żadnej podległości, żadnego zarządzania. Bóg ma jedną esencję, jedną istotę, jedną wolę, jeden zamysł, ale trzy osoby - współistotne sobie nawzajem. Spory teologiczne na ten temat całkowicie zdominowały chrześcijaństwo IV i V wieku, w końcu jednak, po aż czterech soborach (!) udało się ująć w słowa wiarę Apostołów. Bo tak właśnie wierzymy, prawosławni - że istnieje nieprzerwana ciągłość wiary i objawienia w Kościele, które się rozwija, ale nigdy sobie nie zaprzecza. To też jeden z powodów potępienia filioque.

PS: Filioque jest pod tym względem jeszcze bardziej dziwaczne - bo Syn ma jednego szefa, Duch ma dwóch szefów, z tym, że oni kompetencyjnie nie wchodzą sobie w drogę i "hierarchii zatrudnienia" mają wobec niego tę samą pozycję... Kompletne szaleństwo, że tak to ujmę :wink: . Czemu nie być konsekwentnym i nie porobić od razu strzałeczek pochodzenia między wszystkimi osobami Boga? Jak przejrzyściej by się zrobiło...

Poza tym: już od początku Biblii mamy Dabar/Dawar, czyli Janowy Logos, czyli Syna - a więc dlaczego Duch Święty ma pochodzić tylko od Ojca, skoro Syn jest obecny od samego początku.


No dobrze, ale co to implikuje? Bóg stworzył świat - nie Ojciec, nie Syn i nie Duch osobno, ale Bóg Jedyny właśnie. Zauważ, że Ojcowie i teologowie prawosławni wyraźnie rozróżniają dwie sfery bożej działalności. Ekonomię zbawienia i teologię istnienia Boga. Ta pierwsza rozróżnia dla działania Boga dwa terminy - pochodzenia i posłannictwa. O ile Duch Święty zostaje faktycznie posłany przez Ojca i Syna, to pochodzi już tylko od Ojca. Prawosławie nie opiera się tutaj na żadnej logice, własnych domysłach i pomysłach tylko i wyłącznie na Piśmie. Konkretnie na tym fragmencie z Ewangelii Jana:

Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. - J 15;26

Jezus Chrystus mówi bardzo wyraźnie dobitnie i wprost - ja posyłam Ducha, który pochodzi od Ojca. Biblia używa tu dwóch, różnych czasowników odpowiednio na pochodzenie i na posłanie. Tu nie ma miejsca na żadne własne pomysły, to jest nieomylne słowo naszego Pana zapisane w Piśmie - Bóg nam wyjaśnił swoją naturę, my już nic do tego nie dodajemy. Bóg transcenduje logikę, więc mówienie tutaj - a mię się zdaje, że tak, bo tak i tak, co wynika z czegoś - jest kompletnie bezzasadne. Jezus już nam powiedział. Ja posyłam, od Ojca pochodzi. W prawosławnej optyce to kończy dysputy.

Z pamięci zacytuję świętego Maksyma Wyznawcę, wybitnego teologia i Ojca Kościoła - "Wiedzą oni [ludzie Zachodu - przyp. mój], że tylko Ojciec jest mistyczną przyczyną Syna i Ducha, pierwszego poprzez zrodzenie, drugiego poprzez posłanie". Wskazuje też na poważne różnice lingwistyczne między łaciną a greką, ma rację. Łacina jest językiem szalenie ubogim w treść i słownictwo, ważne spory teologiczne toczące się na Wschodzie zwyczajnie nie mogły być dobrze oddane w tym języku. Z tego zrodziły się błędy.

Poruszamy się w kręgu cały czas jednej jedynej Osoby. Są tylko różne sposoby jej ukazywania się ludziom: najpierw w ST dominuje Ojciec, ale ukazuje się też przedwcielony Syn i działa Duch, potem w NT działa Syn, oddając cześć Ojcu i Duchowi, na nich wskzując, ich chwaląc, a teraz mamy epokę Ducha Świętego, który znowu ukazuje prawdę o Synu i Ojcu.


Nie, nie, nie! To jest bardzo niebezpieczna wypowiedź mająca znamiona straszliwego błędu, wręcz herezji emanacjonizmu :( . Są trzy Osoby, jeden Bóg. Nasz Pan nie wybrał sobie trzech dróg, żeby się objawiać w świecie, co potem ludzie sobie zinterpretowali jako Ojca, Syna i Ducha w tej kolejności chronologicznej. Jest odwiecznie Ojciec, Syn i Duch Święty jako jeden Bóg Wszechmogący - tam, gdzie była jedna osoba, była też i druga, i trzecia.

To jest perfekcynie zamknięte koło, dlatego według mnie "filoque" jest jak najbardziej ortodoksyjne, bo wskazuje ortodoksyjny dogmat o Trójcy Świętej


No i teraz najlepsze. Co wyznacza ortodoksyjność? Pismo w pierwszej, a Tradycja w drugiej kolejności, z tym, że prawosławie zaznacza, że Pismo jest produktem Tradycji (no bo jak, przed Pismem nie było chrześcijan? nonsens). Pismo jak widać obala filioque. Co mówią nam na ten temat sobory? Pozwolę sobie cytować. Obszernie cytować.

Najpierw sobór nicejski pierwszy z 325 roku, wyznanie wiary poprzedzające kanony soborowe.

    Wierzymy w jednego Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, zrodzonego z istoty Ojca, Boga z Boga, Światłość ze Światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego, zrodzonego, a nie uczynionego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko się stało, co jest w niebie i co jest na ziemi, który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił i przyjął ciało, stał się człowiekiem, cierpiał i zmartwychwstał trzeciego dnia, wstąpił do nieba, przyjdzie sądzić żywych i umarłych. I w Ducha Świętego.
    Tych, którzy mówią: «był kiedyś czas kiedy go nie było» lub «zanim się narodził nie był» lub «stał się z niczego» lub pochodzi z innej hipostazy, lub z innej substancji, lub, że Syn Boży jest zmienny i przeobrażalny, tych wszystkich powszechny i apostolski Kościół wyłącza.

Jeśli taka jest wola, mogę załączyć ustępu z lista biskupa Euzebiusza z Cezarei, gdzie udowadnia on, że taka jest odwieczna wiara Kościoła powszechnego. Listy te są załączone do kanonów soboru. Jak widać ustęp o Duchu jest bardzo krótki, wtedy to, jak wierzyć w Ducha było oczywiste. Sprecyzowanie tej kwestii musiało jednak nastąpić, gdy wybucha herezja pneumatomachów, zwanych też duchoburcami. Oto wyznanie wiary soboru konstantynopolitańskiego pierwszego z roku 381:

    Wierzymy w jednego Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych; i w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, zrodzonego z Ojca przed wszystkimi wiekami, światłość ze światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego, zrodzonego, a nie uczynionego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko się stało: który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił i przyjął ciało za sprawą Ducha Świętego z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Został ukrzyżowany za nas pod Poncjuszem Piłatem, poniósł mękę i został pogrzebany i zmartwychwstał trzeciego dnia według Pisma, i wstąpił do nieba i siedzi po prawicy Ojca, i znowu przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, którego panowaniu nie będzie końca. I w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca pochodzi, którego należy czcić i wielbić wraz z Ojcem i Synem, który przemawiał przez proroków. W jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. Wyznajemy jeden chrzest dla odpuszczenia grzechów [możliwe inne tłumaczenie, jeśli inaczej stawić interpunkcję - przyp. mój]. Oczekujemy zmartwychwstania żywych i życia w przyszłym wieku. Amen.

Jeszcze kanon pierwszy tego soboru:

    I. To, co zostało ustanowione w Nicei ma pozostać niezmienione i o wyłączeniu heretyków
    Wyznania wiary świętych Ojców zebranych w Nicei w Bitynii nie wolno zmieniać, lecz należy je zachować z całą jego mocą: należy też wyłączyć każdą herezję, a szczególnie [...] pneumatomatochów [...]

Pneumatomatochowie byli to wierzący w to, że Bóg ma tylko dwie Osoby - Ojca i Syna - Duch Święty zaś jest bezosobowym przejawem działania mocy boskiej w świecie, pochodzącym od nich obu. W kanonie jest wymienione jeszcze wiele herezji, ale postanowiłem tę jedną wyróżnić, żeby ukazać, że problem Ducha był w tym okresie żywy w Kościele.

Nie ma sensu cytować tutaj dokumentów soboru efeskiego z 431 roku, gdyż jest to chyba najobszerniejszy w dokumenty teologicznie sobór powszechny - mówiąc tylko o tych wspólnych dla prawosławia i katolicyzmu. Zacytuję tylko Orzeczenie o nicejskim wyznaniu wiary:

    [...]
    Byłoby rzeczą słuszną, aby wszyscy zgadzali się z tą świętą wiarą. Jest ona pobożna i pożyteczna dla całego świata. Skoro niektórzy tylko udają, że wyznają taką wiarę i zgadzają się z nią tylko pozornie, błędnie tłumaczą jej prawdziwy sens, interpretują ją zgodnie z własnym sposobem myślenia i pouczają prawdę jako synowie błędu oraz dzieci potępienia, uznano za konieczne sięgnąć do świadectw świętych i prawowiernych Ojców, aby mogły ukazać, w jaki sposób oni pojmowali wiarę i z odwagą ją głosili, tak ażeby było oczywiste, że wszyscy ci, których wiara jest prawdziwa i nienaganna, ten właśnie sposób ją rozumieją, wyjaśniają i głoszą.

Jeszcze fragment kanonu siódmego dokumentów soboru efeskiego pierwszego:

    [...] Ci, którzy ośmielą się inną wiarę formułować, rozpowszechniać lub głosić pragnącym nawrócić się z pogaństwa, judaizmu czy jakiejkolwiek innej herezji i poznać prawdziwą wiarę - to jeśli są biskupami albo duchownymi mają być pozbawieni urzędu: biskupi episkopatu, duchowni przynależności do kleru; jeśli zaś są to osoby świeckie, mają być wyłączone ze wspólnoty Kościoła.

Mógłbym cytować jeszcze i cytować, zwłaszcza z pięknie napisanych dokumentów soboru w Chalcedonie z 451 roku... Ale po co? Co chciałem wykazać, wykazałem. Wiara Kościoła jest tak a nie inna. Linia wiary, w rozumieniu prawosławia, jest i musi bezwzględnie pozostać ciągła, nie zaprzeczać temu, co zostało już uznane. Mimo to jednak, Kościół rzymski mimo uznawania świętości i natchnienia siedmiu soborów powszechnych dodał do symbolu wiary filioque. Uważamy to za błąd i wypaczenie wiary Apostołów.

Wszystkie cytaty przepisałem z dzieła Dokumenty soborów powszechnych: Tekst grecki, łaciński i polski: tom I (325-787). Wolałem nie ufać temu, co jest w sieci, więc siadłem i przepisałem, jeśli ktoś chciałby jeszcze teksty z greki albo łaciny, służę, ale proszę o litość dla mych dłoni :wink: .

Jeszcze na koniec - skąd się właściwie wzięło to nieszczęsne filioque? Po raz pierwszy pojawia się w wieku... V, w Galii, pośród tamtejszych, łacińskojęzycznych duchownych. Pośród teologów głosił je jako pierwszy Augustyn z Hippony, katolicki święty a prawosławny błogosławiony o statusie Ojca Kościoła. Nie mówił on jednak po grecku, co sprawiło, że nauczał w odcięciu od tradycji Wschodu i od pierwszych, greckojęzycznych Ojców a nawet oryginału Pisma. Po raz pierwszy filioque użyto na trzecim synodzie lokalnym w Toledo z 589 - w momencie, gdy zaczęto na ten temat się spierać, było już na Zachodzie powszechne, dzięki pismom Augustyna, który pisał w przystępnej dla wszystkich łacinie. Popierani przez Karola Wielkiego duchowni frankijscy obradujący na zgromadzeniu akwizgrańskim w 809 prosili nawet papieża Leona III o włączenie filioque do symbolu - papież się nie zgodził, argumentując, że jest to sprzeczne z ortodoksją. Pierwsze filioque w zachodnim credo mamy w roku 1014, dopiero w 1014 - wcześniej nie potwierdził tego żaden sobór, ba! Wybuchały o to spory teologiczne, choćby słynna schizma focjańska.

Alem się rozpisał :lol: .

Bo Ojciec i Syn posłali ludziom Pocieszyciela, Orędownika, czyli Ducha Świętego.


Dokładnie! Posłali :wink: .
Ostatnio edytowano Śr kwi 11, 2012 16:33 przez Kallistos, łącznie edytowano 1 raz
Kallistos
 
Posty: 26
Dołączył(a): Cz kwi 05, 2012 09:14
Lokalizacja: Festung Polen
wyznanie: prawosławie
  

Re: Prawosławie - Protenstantyzm (wydzielone)

Postprzez Elżbieta » Śr kwi 11, 2012 15:02

Nie chcesz mi wmówić, że nie widzisz głębszego sensu tej interpretacji dokonanej przez Ojców. Abstrahując już od tego, że Pismo nigdzie nie mówi o tym, że dzieci mają się brać. Mowa o dzieciach, które już są. To bardzo ważna kwestia.

Uważasz, że nie mam racji ?
(2) Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, (3) nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, (4) który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, (5) bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży?
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne wyznania i kościoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości