przez Jonah » Wt lis 06, 2012 15:26
Trzeba pamiętać, że mimo zaangażowania w działalność ekumeniczną KRK rozumieją tak, że celem jest, aby wszyscy chrześcijanie podporządkowali się władzy papieża. Kiedy ktoś się nabierze na rzymski ekumenizm, wówczas powoli wsącza się unifikujące idee i praktyki. Wystarczy prześledzić historię Kościołów unickich, które musiały walczyć o swoją tożsamość w ramach KRK.
Przykład ekumenizmu KRK: Kościół ten dogadał się z Kościołem prawosławnym, co do tzw. terytoriów kanonicznych, czyli zgodził się nie prowadzić misji na kanonicznych terenach KP. Tak oficjalnie. Natomiast w seminariach KRK w Polsce zachęca się potencjalnych księży-misjonarzy, by nie jechali na misję np. do Afryki, ale na Wschód, na kanoniczne tereny prawosławia.
Wedle Deklaracji "Dominus Iesus" "Kościół Chrystusowy" istnieje "w pełni" jedynie w "Kościele katolickim". Inne Kościoły (to m. in. o prawosławnych i starokatolikach) i Wspólnoty kościelne (to o protestantach, nota bene, wedle deklaracji nie są to "Kościoły") są nimi o tyle, o ile niejako istnieją w nim elementy wspólne, np. Chrzest, z "Kościołem katolickim", jak deklaracja nazywa KRK. Konkluzja jest taka, że wszyscy, którzy znajdują się poza KRK są ułomnymi, wybrakowanymi chrześcijanami. Trzeba ich więc z tej niepełnowartościowości wywieść. Ostatecznie pełnowartościowy chrześcijanin to taki, który uznaje "katolicką naukę o prymacie".