przez Wędrowiec » So kwi 09, 2011 09:14
Przy tej okazji chciałbym publicznie przeprosić za moją niekiedy dość agresywną postawę wobec mojego obecnego Kościoła, co może zostać odebrane jak (za przeproszeniem) "sranie do swojego gniazda". Mam pewne wyrzuty sumienia, bo nie powinno się sądzić kogoś po niekoniecznie jego słabości.
Mogę jedynie przypuszczać, jakie problemy wewnętrzne są dzisiaj destruktywne dla KEA, ale wiem też, co boli KRK od środka.
Wszystko wygląda z zewnątrz niby ok, ale wcale tak nie jest.
Teraz może narażę się Vikingowi, który jest przeciwny ekumenizmowi. Osobiście (pod pewnymi) warunkami nie widzę nic złego w takiej postawie. Teoretycznie wiele nie brakuje, ażeby CA zostało zaakceptowane przez KRK. Pomijam wszelkie różnice, które raczej nie są do przeforsowania, bo w innym wypadku założenia reformacji ległyby w gruzach.
Mimo wszystko, jestem osobiście daleki od nazywania kogoś "nierządnicą babilońską" itp. hasłami.
Każdy kto wyznaje Chrystusa jako swego Pana, "ma już plusa". Różne inne praktyki są często wynikiem przyzwyczajeń z pokolenia na pokolenie i takie tam. To może dość łagodne stwierdzenie, ale jak dla mnie każdy chrześcijanin ma prawo zostać zbawionym, bez względu na to jakie błędy doktrynalne próbuje się uskuteczniać.