Tomaszu, niemcy nazistowskie zniszczyły życie milionom ludzi dlatego też dziwi mnie dlaczego bronisz tych bandytów. I nie jest tutaj istotne jaki charakter walk prowadziło ss na danych ziemiach. jest to plugawa organizacja i szanujący się chrześcijanin nie będzie organizował spotkań modlitewnych kombatantów chyba że w worach pokutnych! Raz porównujesz komunizm i faszyzm do chorób, innym razem zdajesz się bronić faszyzmu. Czy ss reprezentowało wartości chrześcijańskie?
Chciałbym tutaj podkreślić, że absolutnie nie staję w obronie zbrodniarzy wojennych. Jest faktem nie podlegającym dyskusji, że naziści pod szyldem SS dopuszczali się potwornych zbrodni i te zbrodnie należy piętnować. Dyskutowaliśmy jednak o nabożeństwie w Rydze, które związane było ze zlotem żołnierzy łotewskich, walczących po stronie III Rzeszy.
Kwestia legionu łotewskiego budzi wiele kontrowersji. Są oni np. posądzani o zbrodnie w Podgajach, ale Pająk nie mając o temacie zielonego pojęcia podsuwa tutaj jakieś informacje, a proszony o podanie źródeł podwija ogon i ucieka, prezentując tutaj poziom dyskusji charakterystyczny dla środowisk lewicowo - libertyńskich. Zero argumentów i kontratak oparty na wrzasku i chamskich przytykach.
Łotysze walczyli u boku III Rzeszy o swój kraj, który dostał się pod okupację sowiecką. W historii niestety nic nie jest czarno-białe. Czasami przeciwko jednemu wrogowi trzeba sprzymierzyć się z innym. Polska również zawarła przecież sojusz ze Związkiem Sowieckim, którego Armia Czerwona dopuszczała się jeszcze gorszych zbrodni niż Niemcy.
Nie słyszałem, aby nabożeństwo w Rydze było gloryfikowaniem jakichkolwiek zbrodni wojennych. Było poświęcone Łotyszom, którzy walczyli z sowieckim najeźdźcą i dlatego nie widzę nic złego w takim nabożeństwie. Na marginesie - w legionie łotewskim walczyli również Polacy.
Niepotrzebnie jednak sprawa nabożeństwa w Rydze została tutaj połączona z nabożeństwem "chrześcijańsko-islamskim". To jest zupełnie inny temat i dotyczy bałwochwalstwa. Chrześcijaństwo - to wiara w trójjedynego Boga. Chrześcijanin nie może wierzyć i uznawać "innych bogów". Jeżeli to robi, z definicji przestaje być chrześcijaninem. Jednak jak widać, co niektórzy na tym forum, gdy nie mają argumentów stosują stary chwyt "a u was biją murzynów". Tylko, że w tym przypadku nikt nikogo nie bije, a tym bardziej "murzyna".
Moderatorzy wykazują tutaj przesadną tolerancję.
Tak - jesteśmy bardzo tolerancyjni, wbrew temu co niektórzy o nas powiedzą. Przynajmniej wypowiedzi Pająka mogą być przestrogą, co z człowiekiem może zrobić tzw. "chrześcijański liberalizm".