Konwersji Ekmana nie omieszkała wykorzystać "Fronda" w celach apologetycznych, mówiąc, iż "odrzucił błędy" protestanckie, i sugerując "głęboką niewiedzę" protestantów, co do dogmatyki rzymskokatolickiej.
http://www.fronda.pl/a/niesamowite-swia ... 35468.html
Hm, zapewne chodzi tutaj o ingnorację samego Ekmana, do której się zresztą przyznaje. Bo mówiąc „Gdy zapoznałem się z dogmatyką, odkryłem, że to są rzeczy, w które wierzyłem od zawsze", to w zasadzie ujawnia, że był rzymskim katolikiem, tylko nieformalnym, a w protestantyźmie tkwił jedynie poprzez niewiedzę. I konwersja jest konsekwencją uzyskania wiedzy, że był kryptorzymskokatolikiem.
Cóz, rzeczywiście, gdy ktoś uważa, że w KRK oddaje się Maryi cześć boską, to się myli. Ale jeśli twierdzi, że oddaje się jej cześć należną tylko Bogu, to jest już blisko prawdy. Poza tym, jeśli Maryję wyłącza się spod grzechu, to de facto stawia się ją na pozycji ponadludzkiej, bowiem wszyscy ludzie zgrzeszyli, i uznaje jako tą, za którą Jezus nie musiał umierać na Krzyżu i która w związku z tym nie potrzebuje Odkupienia.
Zgoda, iż po Reformacji chrześcijaństwo stało się bardziej zsekularyzowane i podzielone. Jednak sekularyzacja to nie wina Reformacji, która była początkowo reakcją nie tylko przeciw sakralizowaniu tego, co Boskie nie jest, jak papiestwo, obrazy, cesarstwo etc., ale i przeciw zeświecczeniu i neopogaństwu renesansu. Reformacja przywróciła właściwe relacje między sacrum a profanum, eliminując niebezpieczeństwo bałwochwalstwa. Sekularyzacja to dzieło antychrześcijańskiego oświecenia i jego złego wpływu na protestantyzm, między innymi poprzez teologię liberalną. Jedność zaś przed Reformacją była wymuszana za pomocą strachu i przemocy. Chyba Ekman nie chce przywrócenia rzymskich metod ustanawiania "jedności"?