skomplik napisał(a):Od czego zależy Boże pragnienie?
Od Jego suwerennego wyboru. A wybrał wszystkich.
Cały problem z taką dyskusją jest taki, że prowadzimy ja bez przygotowania. Wówczas połykamy stwierdzenia nad którymi nawet nie nychylimy. Moim zdaniem bardzo skrzytnie mieszasz pojęcia, celem zaś jest potępienie doktryny podwójnego wybrania. Jednak nie odpowiedziałeś na moje pytanie, lecz dalej wywjasz się. Należałoby wprost nazwać wątek, w którym chodzi ci o podwójną predystanację, a nie arminianizm i usprawiedliwienie samego Jakuba. Zanim jednak potępi się w/w doktrynę należało by najpierw poważnie zrozumieć w czym luteranie i reformowani całkowicie są zgodni (w księgach wyznaniowych oczywiście!), a co jednak bardzo odmiennie wyraziłeś!
"A wybrał wszystkich" - jest to bardzo nie biblijne stwierdzenie. Jest takim ponieważ Pismo Św. nigdzie w ten sposób nie mówi. Natomiast jest to bardzo naciągana interpretacja filozoficzna, do której się dochodzi w wyniku całego procesu przyjęcia pogładów uniwersalistycznych. Pozwól, że zacytuje kilka stwierdzeń z "Formuły Zgody" o "Wiecznej opatrzności i wyborze Bożym", które to całkowicie odmienie przedstawiają kwestię "wybrania Bożego".
"Predestynacja zaś lub wieczny wybór Boga odnosi się tylko do dobrych, podobających się Bogu dzieci i jest podstawą ich zbawienia. Albowiem zabiega o ich zbawienie i ustanawia wszystko, co do Niego należy. Na tej Bożej predestynacji zbawienie nasze jest tak mocno ugruntowane, iż bramy piekła nie mogą go zniszczyć (J 10,28; Mt 16,18)." Predestynacja jest ograniczona i odnosi się TYLKO do dzieci Bożych! Zarazem jest ona PODSTAWĄ naszego zbawienia!
"O wolnej woli"
"Odrzucamy również nieprzydatną herezję pelagian, którzy nie wahali się przyznać, iż człowiek jest w stanie o własnych siłach, bez łaski Ducha Świętego, nawrócić się sam do Boga, uwierzyć w Ewangelię, poddać się w sercu zakonowi Bożemu i w ten sposób zasłużyć sobie na odpuszczenie grzechów i życie wieczne." Jest to również przykład skrajnego arminianizmu, który wciąż można spotkać w kosciołach.
"Oprócz tych herezji odrzucamy także fałszywą doktrynę semipelagian, którzy nauczają, iż człowiek o własnych siłach potrafi dać początek swojemu nawróceniu, lecz nie może go doprowadzić do końca bez łaski Ducha Świętego." Bardzo dobre stwierdzenie, które moim zdaniem powinno uświadomić ludziom, którzy wciąż fascynują się swoja "wolną wola"i tym samym przyciemniają powołanie Boże.
"Odrzucamy też nauczanie, że jest możliwe, iż człowiek nie odrodzony, z wolną wolą, przed swoim nowonarodzeniem jest zapewne zbyt słaby, by zapoczątkować swoje nawrócenie i o własnych siłach nawrócić się do Boga i poddać się całym sercem Bożemu zakonowi. Jednak, jeśli Duch Święty przez zwiastowanie Słowa daje początek i przez Słowo oferuje człowiekowi swoją łaskę, to wola człowieka, o własnych i naturalnych siłach i w jakiś sposób potrafi wesprzeć i dopomóc w nawróceniu czemuś, co jest małe, niepozorne i słabe, by samo mogła przyjąć i przysposobić się do łaski, przywłaszczyć i przygarnąć ją i uwierzyć Ewangelii." Kolejny stwierdzenie, któe dosyć trafnie odnosi się do tak zwanego "łagodnego arminianizmu".
" Odrzucamy, że człowiek po nowonarodzeniu może w pełni przestrzegać i wypełniać Boży zakon i że takie wypełnienie jest naszą sprawiedliwością przed Bogiem, którą zasługujemy sobie na życie wieczne." Kolejne stwierdzenie odrzucające zapędy Johna Wesley w promowaniu idei, że chrześcijanin może już za swgo życia prowadzić żywot bez grzechu.
I na koniec jeszcze taki rodzynek
"Co zaś dotyczy pewnych powiedzeń, tak niektórych Ojców Kościoła, jak i niektórych nowszych nauczycieli, że "Bóg przyciąga do siebie, lecz przyciąga tych, którzy tego pragną" i że "wola człowieka w nawróceniu nie jest bezczynna, lecz coś wykonuje", to orzekamy, iż nie odpowiadają one właściwości dobrej mowy. Takie bowiem powiedzenia zostały przytoczone dla podkreślenia fałszywego mniemania o współudziale ludzkiej woli w nawróceniu człowieka wbrew doktrynie, która przypisuje to dzieło jedynie łasce Bożej. Dlatego uważamy, że należy unikać tego rodzaju powiedzeń, gdy traktuje się o nawróceniu człowieka do Boga."