Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Jakub Arminiusz

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez Aleksander » Śr maja 22, 2013 19:44

Chciałbym zaznaczyć, że odrzucenie arminianizmu nie musi prowadzić do podwójnej predystynacji. Z takim właśnie założeniem chcialbym dalej dyskutować, przynajmniej z mojej strony. Podwójna predestynacja jest pewnym dopełnieniem logicznym teologicznych rozważań. Dlatego zrozumiałym jest dla mnie dystans teologów. Podobnie tyczy się kwestii skuteczności śmierci Chrystusa na krzyżu. Jednak takie kwestie jak "wolność człowieka,a deprawacja" oraz "wybranie Boże" zostały wyrażone w księgach wyznaniowych luteranizmu dosyć jasno i nie ma w nich zbyt dyżuej rozbieżności z księgami wyznaniowymi reformowanych. Arminianizm zaś został rozbudowany na humanistycznym (czytaj greckich założeniach wstępnych) rozumieniu wolności ludzkiej, "wolnej woli". Zwolennicy arminianizmu doszli również i do zmiany samej doktryny suwerenności Bożej, jako takim który nie zna przyszłości, bowiem kryje się ona w akcie wolnej decyzji człowieka.
Widzisz w pytaniu o skuteczność Bożego pragnienia również przeniosłeś dyskusje na "inne tory". Wprowadziłeś dodatkowe zagadnienia/stwierdzenia/założenia wstępne. Powiedziałeś, że Bóg szanuje ludzką "wolę". Zatem czym jest Boska interwencja w naszą "duszę", czy jest to szacunek naszej woli, czy "narzucenie" nam swojego pragnienia? Czym jest "okazaninie nam łaski"?
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez Elżbieta » Śr maja 22, 2013 21:48

Rzeczywiście dopiero teraz dokładnie te punkty przeczytałam i pomyślałam nad nimi. Pastor ma rację, przyznaję bez bicia, że nie przeczytałam dokładnie - moja wina, może na usprawiedliwienie dodam, że wówczas właśnie wróciłam z Godziny Biblijnej, zmarzłam okrutnie i byłam umówiona na rozmowę i ten rozmówca już czekał na mnie, więc nie miałam czasu bardziej się nad tym zastanowić

Jeżeli chodzi o zmianę filozofii na forum, to było po prostu nieporozumienie i za Tomkiem powtórzę, że wszystko jest po staremu
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez skomplik » Cz maja 23, 2013 08:21

takie kwestie jak "wolność człowieka,a deprawacja" oraz "wybranie Boże" zostały wyrażone w księgach wyznaniowych luteranizmu dosyć jasno i nie ma w nich zbyt dyżuej rozbieżności z księgami wyznaniowymi reformowanych.


Owszem ale w księgach wyznaniowych luteranizmu nie znajdziemy stwierdzenia że ktoś jest z odwiecznego wyroku Bożego przeznaczony na potępienie.

Zwolennicy arminianizmu doszli również i do zmiany samej doktryny suwerenności Bożej, jako takim który nie zna przyszłości, bowiem kryje się ona w akcie wolnej decyzji człowieka.


Przecież Bóg wszystko wie, On już zna nasze wybory. Ale to nadal nie jest nauka o predestynacji.

Zatem czym jest Boska interwencja w naszą "duszę", czy jest to szacunek naszej woli, czy "narzucenie" nam swojego pragnienia?


Myślę, że jedno i drugie. Ale nigdy nic na siłe, stąd człowiek podobnie jak diabeł może (niestety) odrzucić Boga.

Czym jest "okazaninie nam łaski"?


Jest Bożym niezasłużonym darem zbawienia.
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez Jonah » Cz maja 23, 2013 11:36

Kontrowersja, którą wywołali arminianie jest zbyt skomplikowana, by ją roztrząsać w krótkich wpisach. Wiąże się ona z takimi kwestiami, jak relacja suwerenności Bożej i ludzkiej wolności, natura Łaski, stan człowieka przez upadkiem i po upadku, uniwersalność czy partykularność zbawczego dzieła Chrystusa, utracalność czy nieutracalność zbawienia etc. A nawet dyskusją na ile TULIP wynika z teologii samego J. Kaliwna, zaś aminianizm J. Arminiusza.

Chciałbym tutaj tylko w znacznym uproszczeniu zwrócić uwagę na kontrowersję pomiędzy monergizmem, wyznawanym przez Reformatorów: M. Lutra i J. Kalwina, a synergizmem, który wówczas znalazł wyraz w kanonach soboru trydenckiego i doktrynie arminian. Wspomniani Reformatorzy twierdzili, że człowiek nie może nic dla własnego zbawienia uczynić, wszystko w tym względzie pozostawiając Bożej decyzji. Człowiek sam z siebie nie jest też zdolny do żadnego dobrego, czyli zasługującego na zbawienie, czynu. Skoro nie może on decydować ani o swym zbawieniu, ani o dobru czy złu swojego działania, to faktycznie nie ma wolnej woli w sprawach dotyczących właśnie zbawienia. Jego wolność wyraża się jedynie w odniesieniu do rzeczywistości ziemskich. I to zanegowanie wolności człowieka niektórym się nie podobało. Pogląd synergistyczny nie neguje wprawdzie działania Łaski, ale dopuszcza współpracę człowieka w dziele swego zbawienia, opierając się na przekonaniu, że człowiek nawet po upadku wolność woli zachował. Choć arminianie podzielali pogląd o całkowitej deprawacji, to jednak ich nauka o warunkowym wybraniu pozostawia furtkę dla wolnej woli: Bóg wybiera tych, co do których przewiduje, że uwierzą. Predestynacja oparta wówczas zostaje nie na suwerennej decyzji Bożej woli, ale na Bożej wiedzy. Tym samym decyzja należy do człowieka w oparciu o wolną wolę. Bóg umożliwia zbawienie, ale wybranie dokonuje się względem tego, czy człowiek zbawienie przyjmie, czy odrzuci. Wybranie wówczas zależne jest od wiary, a nie wiara jest skutkiem wybrania. W ten sposób wiara zamienia się w zasługę, ale przecież nie może nią być, bo jest darem: "Wierzę, że ani przez własny rouzm, ani przez siły swoje w Jezusa Chrystusa Pana mego uwierzyć, ani z nim połączyć się nie mogę, ale że mnie Duch Święty przez Ewangelię powołał" (M. Luter, Mały katechizm).

Pozostawienie człowiekowi wolnej woli w kwestii zbawienia powoduje, że zaczyna w końcu dążyć on do zbawienia sam, nie czekając na Łaskę Bożą. Człowiek zaczyna rosnąć, a Bóg maleć, co kończy się antropocentryzmem oświecenia, a w końcu odrzuceniem Boga, jakąś formą ateizmu. Być może od arminianizmu zaczynają się dzieje ewangelickiej teologii liberalnej, która kończy się teologią „śmierci Boga”. W wymiarze społecznym synergizm prowadzi do tego, że człowiekowi zdaje się, iż o własnych siłach jest w stanie zbudować Królestwo Boże na ziemi poprzez akcję polityczną. Tak właśnie robią Kościoły liberalne, wspierane przez różne teologie rewolucji (dziś feministyczną i queerową), a arminiański Kościół remonstrancki jest jednym z nich (jako jeden z pierwszych w Niderlandach ordynował kobiety, jako pierwszy zaczął udzielać już w 1986 r. ślubów gejom). To niebezpieczna utopia, której świeckie wersje zaowocowały powstaniem systemów totalitarnych.
Ostatnio edytowano N maja 26, 2013 19:02 przez Jonah, łącznie edytowano 1 raz
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez skomplik » Pt maja 24, 2013 11:11

Obwinianie Jakuba Arminiusza o to że dzisiejsze Kościoły reomonstranckie błogosławią związki homo i są w takim stanie jakim są, to tak jakby obwiniać Lutra o to co dzisiaj się dzieje w Kościele Szwecji.
Arminiusz głosił że Bóg prowadzi człowieka do uwierzenia, ale nie ma takiego którego nie pociąga swoimi więzami. On jest tym który sprawia nasze "chcenie i działanie". Dlatego Arminiusz odrzucił pogląd jakoby Bóg niektórym odebrał łaskę i "z góry przeznaczył na potępienie".
Zresztą to również między innymi jego nauczanie miało i ma duży wpływ na naukę chociażby późniejszego ruchu uświęceniowego.
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Re: Re: Jakub Arminiusz

Postprzez Aleksander » Pt maja 24, 2013 12:58

skomplik napisał(a):Obwinianie Jakuba Arminiusza o to że dzisiejsze Kościoły reomonstranckie błogosławią związki homo i są w takim stanie jakim są, to tak jakby obwiniać Lutra o to co dzisiaj się dzieje w Kościele Szwecji.
Arminiusz głosił że Bóg prowadzi człowieka do uwierzenia, ale nie ma takiego którego nie pociąga swoimi więzami. On jest tym który sprawia nasze "chcenie i działanie". Dlatego Arminiusz odrzucił pogląd jakoby Bóg niektórym odebrał łaskę i "z góry przeznaczył na potępienie".
Zresztą to również między innymi jego nauczanie miało i ma duży wpływ na naukę chociażby późniejszego ruchu uświęceniowego.

Skomplik, teraz chyba zmieniam zdanie odnośnie motywów całego tego wątku i chyba musze przyznać rację Agnieszce. Już wyjaśniam dlaczego. Dosyć uporczywie wracasz do tematu, który został już poruszony w dyskusji, a mianowicie podwójnej predestynacji. Nie rozumiem tylko jaki jest twój cel??? Księgi Wyznaniowe luteranizmu nie przyjęły podwójnej predestynacji. Natomiast doktryne wybrania Bożego opisują nie omal że tak samo jak reformowani. Tak samo sprawa się ma ze doktryna o grzechu ludzkim. Johna dobrze to opisał w swoim poście. Z resztą są juz na forum wątku w tej sprawie. Zatem czego szukasz u luteran? Zwróciłem uwagę na fakt, że nauczanie arminianizmu zostało uznane za heretyckie, ale w kręgach reformowanych. Johna zaś dobrze pokazał do czego prowadzi takie nauczanie.
Jest jeszcze jedna sprawa na którą nie mam czasu odpisać. Postaram się dziś wieczorem.

Sent from my HTC Sensation Z710e using Tapatalk 2
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez skomplik » Pt maja 24, 2013 20:39

Dosyć uporczywie wracasz do tematu, który został już poruszony w dyskusji, a mianowicie podwójnej predestynacji.


Bo nie został wyjaśniony

Nie rozumiem tylko jaki jest twój cel???


Dyskusja.

Księgi Wyznaniowe luteranizmu nie przyjęły podwójnej predestynacji.


Dokładnie! To samo napisałem

Natomiast doktryne wybrania Bożego opisują nie omal że tak samo jak reformowani.


Owszem, ale wcześniejszy punkt neguje zgode co do istoty zagadnienia wybrania.

Tak samo sprawa się ma ze doktryna o grzechu ludzkim.


Co do doktryny o wadze grzechu ludzkiego (w tym pierworodnego), zgadzają się wszyscy protestanci - od kalwinistów po arminianów.

Johna zaś dobrze pokazał do czego prowadzi takie nauczanie.


Na co ja odpisałem :wink:
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez Aleksander » So maja 25, 2013 10:54

skomplik napisał(a):
Od czego zależy Boże pragnienie?


Od Jego suwerennego wyboru. A wybrał wszystkich.


Cały problem z taką dyskusją jest taki, że prowadzimy ja bez przygotowania. Wówczas połykamy stwierdzenia nad którymi nawet nie nychylimy. Moim zdaniem bardzo skrzytnie mieszasz pojęcia, celem zaś jest potępienie doktryny podwójnego wybrania. Jednak nie odpowiedziałeś na moje pytanie, lecz dalej wywjasz się. Należałoby wprost nazwać wątek, w którym chodzi ci o podwójną predystanację, a nie arminianizm i usprawiedliwienie samego Jakuba. Zanim jednak potępi się w/w doktrynę należało by najpierw poważnie zrozumieć w czym luteranie i reformowani całkowicie są zgodni (w księgach wyznaniowych oczywiście!), a co jednak bardzo odmiennie wyraziłeś!

"A wybrał wszystkich" - jest to bardzo nie biblijne stwierdzenie. Jest takim ponieważ Pismo Św. nigdzie w ten sposób nie mówi. Natomiast jest to bardzo naciągana interpretacja filozoficzna, do której się dochodzi w wyniku całego procesu przyjęcia pogładów uniwersalistycznych. Pozwól, że zacytuje kilka stwierdzeń z "Formuły Zgody" o "Wiecznej opatrzności i wyborze Bożym", które to całkowicie odmienie przedstawiają kwestię "wybrania Bożego".

"Predestynacja zaś lub wieczny wybór Boga odnosi się tylko do dobrych, podobających się Bogu dzieci i jest podstawą ich zbawienia. Albowiem zabiega o ich zbawienie i ustanawia wszystko, co do Niego należy. Na tej Bożej predestynacji zbawienie nasze jest tak mocno ugruntowane, iż bramy piekła nie mogą go zniszczyć (J 10,28; Mt 16,18)." Predestynacja jest ograniczona i odnosi się TYLKO do dzieci Bożych! Zarazem jest ona PODSTAWĄ naszego zbawienia!

"O wolnej woli"
"Odrzucamy również nieprzydatną herezję pelagian, którzy nie wahali się przyznać, iż człowiek jest w stanie o własnych siłach, bez łaski Ducha Świętego, nawrócić się sam do Boga, uwierzyć w Ewangelię, poddać się w sercu zakonowi Bożemu i w ten sposób zasłużyć sobie na odpuszczenie grzechów i życie wieczne." Jest to również przykład skrajnego arminianizmu, który wciąż można spotkać w kosciołach.

"Oprócz tych herezji odrzucamy także fałszywą doktrynę semipelagian, którzy nauczają, iż człowiek o własnych siłach potrafi dać początek swojemu nawróceniu, lecz nie może go doprowadzić do końca bez łaski Ducha Świętego." Bardzo dobre stwierdzenie, które moim zdaniem powinno uświadomić ludziom, którzy wciąż fascynują się swoja "wolną wola"i tym samym przyciemniają powołanie Boże.

"Odrzucamy też nauczanie, że jest możliwe, iż człowiek nie odrodzony, z wolną wolą, przed swoim nowonarodzeniem jest zapewne zbyt słaby, by zapoczątkować swoje nawrócenie i o własnych siłach nawrócić się do Boga i poddać się całym sercem Bożemu zakonowi. Jednak, jeśli Duch Święty przez zwiastowanie Słowa daje początek i przez Słowo oferuje człowiekowi swoją łaskę, to wola człowieka, o własnych i naturalnych siłach i w jakiś sposób potrafi wesprzeć i dopomóc w nawróceniu czemuś, co jest małe, niepozorne i słabe, by samo mogła przyjąć i przysposobić się do łaski, przywłaszczyć i przygarnąć ją i uwierzyć Ewangelii." Kolejny stwierdzenie, któe dosyć trafnie odnosi się do tak zwanego "łagodnego arminianizmu".

" Odrzucamy, że człowiek po nowonarodzeniu może w pełni przestrzegać i wypełniać Boży zakon i że takie wypełnienie jest naszą sprawiedliwością przed Bogiem, którą zasługujemy sobie na życie wieczne." Kolejne stwierdzenie odrzucające zapędy Johna Wesley w promowaniu idei, że chrześcijanin może już za swgo życia prowadzić żywot bez grzechu.

I na koniec jeszcze taki rodzynek :)
"Co zaś dotyczy pewnych powiedzeń, tak niektórych Ojców Kościoła, jak i niektórych nowszych nauczycieli, że "Bóg przyciąga do siebie, lecz przyciąga tych, którzy tego pragną" i że "wola człowieka w nawróceniu nie jest bezczynna, lecz coś wykonuje", to orzekamy, iż nie odpowiadają one właściwości dobrej mowy. Takie bowiem powiedzenia zostały przytoczone dla podkreślenia fałszywego mniemania o współudziale ludzkiej woli w nawróceniu człowieka wbrew doktrynie, która przypisuje to dzieło jedynie łasce Bożej. Dlatego uważamy, że należy unikać tego rodzaju powiedzeń, gdy traktuje się o nawróceniu człowieka do Boga."
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez skomplik » So maja 25, 2013 12:45

Jednak nie odpowiedziałeś na moje pytanie


Odpowiedziałem na wszystkie, no chyba ze cos przeoczyłem to prosze zadaj jeszcze raz.

"A wybrał wszystkich" - jest to bardzo nie biblijne stwierdzenie. Jest takim ponieważ Pismo Św. nigdzie w ten sposób nie mówi.


Jasne, ale zauważ, że nigdzie w Piśmie nie jest użyty termin Trójca Święta - a mimo to ani Ty ani ja nie wątpimy w tą prawdę wiary.

"Predestynacja zaś lub wieczny wybór Boga odnosi się tylko do dobrych, podobających się Bogu dzieci i jest podstawą ich zbawienia. Albowiem zabiega o ich zbawienie i ustanawia wszystko, co do Niego należy. Na tej Bożej predestynacji zbawienie nasze jest tak mocno ugruntowane, iż bramy piekła nie mogą go zniszczyć (J 10,28; Mt 16,18)." Predestynacja jest ograniczona i odnosi się TYLKO do dzieci Bożych! Zarazem jest ona PODSTAWĄ naszego zbawienia!


Nie widze w tym żadnej sprzeczności.

"O wolnej woli"
"Odrzucamy również nieprzydatną herezję pelagian, którzy nie wahali się przyznać, iż człowiek jest w stanie o własnych siłach, bez łaski Ducha Świętego, nawrócić się sam do Boga, uwierzyć w Ewangelię, poddać się w sercu zakonowi Bożemu i w ten sposób zasłużyć sobie na odpuszczenie grzechów i życie wieczne." Jest to również przykład skrajnego arminianizmu, który wciąż można spotkać w kosciołach.


Zgadzam się z tym fragmentem, natomiast nie zgadzam się z Twoim komentarzem, uważam, że nie jest to przykład "skrajnego arminianizmu", ale po prostu (tak jak nazywa go traktat) "pelagianizm".

"Oprócz tych herezji odrzucamy także fałszywą doktrynę semipelagian, którzy nauczają, iż człowiek o własnych siłach potrafi dać początek swojemu nawróceniu, lecz nie może go doprowadzić do końca bez łaski Ducha Świętego." Bardzo dobre stwierdzenie, które moim zdaniem powinno uświadomić ludziom, którzy wciąż fascynują się swoja "wolną wola"i tym samym przyciemniają powołanie Boże.


Amen. Człowiek ma wolną wolę gdy działa na nim Duch Święty. Teraz pojawia się pytanie "czy jest ktoś taki na kogo w ciągu całego jego zycia nie bedzie działał Duch Święty?" Odpowiedź brzmi: zdecydowanie nie.

"Odrzucamy też nauczanie, że jest możliwe, iż człowiek nie odrodzony, z wolną wolą, przed swoim nowonarodzeniem jest zapewne zbyt słaby, by zapoczątkować swoje nawrócenie i o własnych siłach nawrócić się do Boga i poddać się całym sercem Bożemu zakonowi. Jednak, jeśli Duch Święty przez zwiastowanie Słowa daje początek i przez Słowo oferuje człowiekowi swoją łaskę, to wola człowieka, o własnych i naturalnych siłach i w jakiś sposób potrafi wesprzeć i dopomóc w nawróceniu czemuś, co jest małe, niepozorne i słabe, by samo mogła przyjąć i przysposobić się do łaski, przywłaszczyć i przygarnąć ją i uwierzyć Ewangelii." Kolejny stwierdzenie, któe dosyć trafnie odnosi się do tak zwanego "łagodnego arminianizmu".


Po raz kolejny, zgadzam się z tekstem, ale nie z tym co napisałeś w komentarzu.

" Odrzucamy, że człowiek po nowonarodzeniu może w pełni przestrzegać i wypełniać Boży zakon i że takie wypełnienie jest naszą sprawiedliwością przed Bogiem, którą zasługujemy sobie na życie wieczne." Kolejne stwierdzenie odrzucające zapędy Johna Wesley w promowaniu idei, że chrześcijanin może już za swgo życia prowadzić żywot bez grzechu.


Mam nadzieje, że piszesz tak z czystej niewiedzy a nie złośliwości.
Po pierwsze zgadzam się z tekstem który zacytowałeś, John Wesley tez by sie z nim zgodził, ponieważ był przeciwnikiem takiego twierdzenia, że doskonałość którą otrzymujemy jest "naszą sprawiedliwością, którą zasługujemy sobie na zycie wieczne".
Owszem człowiek może zostać całkowicie uświęcony (co nauczał również John Wesley), ale nigdy nie bedzie to nasza zasługa, albo "nasza" sprawiedliwość, zawsze będzie to Bóg mieszkający w nas i zmieniający naszą naturę. Czysta łaska.

I na koniec jeszcze taki rodzynek :)
"Co zaś dotyczy pewnych powiedzeń, tak niektórych Ojców Kościoła, jak i niektórych nowszych nauczycieli, że "Bóg przyciąga do siebie, lecz przyciąga tych, którzy tego pragną" i że "wola człowieka w nawróceniu nie jest bezczynna, lecz coś wykonuje", to orzekamy, iż nie odpowiadają one właściwości dobrej mowy. Takie bowiem powiedzenia zostały przytoczone dla podkreślenia fałszywego mniemania o współudziale ludzkiej woli w nawróceniu człowieka wbrew doktrynie, która przypisuje to dzieło jedynie łasce Bożej. Dlatego uważamy, że należy unikać tego rodzaju powiedzeń, gdy traktuje się o nawróceniu człowieka do Boga."


Dokładnie! Ponieważ Bóg nie przyciąga "tych którzy pragną", ale przyciąga wszystkich.
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Re: Jakub Arminiusz

Postprzez Jonah » So maja 25, 2013 20:34

skomplik napisał(a):Obwinianie Jakuba Arminiusza o to że dzisiejsze Kościoły reomonstranckie błogosławią związki homo i są w takim stanie jakim są, to tak jakby obwiniać Lutra o to co dzisiaj się dzieje w Kościele Szwecji.
Arminiusz głosił że Bóg prowadzi człowieka do uwierzenia, ale nie ma takiego którego nie pociąga swoimi więzami. On jest tym który sprawia nasze "chcenie i działanie". Dlatego Arminiusz odrzucił pogląd jakoby Bóg niektórym odebrał łaskę i "z góry przeznaczył na potępienie".
Zresztą to również między innymi jego nauczanie miało i ma duży wpływ na naukę chociażby późniejszego ruchu uświęceniowego.


Rzeczywiście niekiedy odróżnia się „arminianizm głowy” i „arminianizm serca”. Miałem na myśli głównie ten pierwszy, który rozwija się w deizm i liberalną teologię protestancką XVIII i XIX wieku. Da się tutaj prześledzić prostą linię rozwojową, czego nie sposób uczynić, gdy chcielibyśmy wychodzić wprost od M. Lutra (takie wygibasy intelektualne wyczyniają głównie rzymskatoliccy krytycy Reformacji). W tym sensie można by się zastanawiać, czy w liberalnych Kościołach luterańskich nie czai się gdzieś właśnie ten "arminianizm głowy".
Jeśli chodzi o ruch przebudzeniowy niekoniecznie wiąże się on z synergizmem, bowiem już w łonie metodyzmu nie wszyscy aprobowali stanowisko J. Wesleya odnośnie predestynacji, wynik fascynacji rzymskokatolickimi mistykami i arminianizmem. Nie zgadzał się z nim G. Whitefield, który opowiadał się za kalwinizmem i uważał arminianizm za herezję. Monoenergistą był inny wielki kaznodzieja przebudzeniowy J. Edwards, który bronił purytanizmu nie tylko przed racjonalizmem, ale i „czającym się arminianizmem”.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne wyznania i kościoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron