Jonah napisał(a):Lewicowi intelektualiści w gremiach przywódczych Kościoła Anglii są skonsternowani faktem, że niemal połowa głosujących spośród laikatu przeciw ordynacji kobiet na biskupki to panie:
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 659332.htm
Mój komentarz - bynajmniej nie teologiczny, bo teologicznych racji tutaj nie widzę:
Bo między „kobietą” jako hipostazą filozofii feministycznej a kobietą rzeczywistą zachodzi analogiczna relacja, jak pomiędzy „robotnikiem” marksistów a robotnikiem rzeczywistym. Ci pierwsi dobrze wyglądają na cokołach pomników, zaś ci drudzy najlepiej sprawują się w gułagu. Kobieta nie spełniająca idei „kobiety” w najlepszym wypadku jest kobietą wybrakowaną, w najgorszym nie jest w ogóle kobietą. Wedle bowiem feministek kobieta, która nie podziela ich światopoglądu ma „fałszywą”, zmaskulinizowaną świadomość, co prowadzi do jej utożsamienia się z męskim „oprawcą”. Trzeba ją więc na siłę od tej "fałszywej" świadomości wyzwolić. Najlepiej zsyłając ją do diecezji zarządzanej przez biskupkę i jej prezbiteressy. Jak jej się nie będzie podobać, to nie musi brać udziału w nabożeństwach, przystępować do komunii. A w ogóle to fora ze dwora.
Chcą więc zrobić to co w Szwecji. I, jak przewidywałem, zignorować głos wiernych, doprowadzając do rozwiązań "siłowych".
Powrót do Inne wyznania i kościoły
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości