Świadkowie Jehowy

[R!]

Wysłany: Wto Sty 19, 2010 21:19

Przed chwilą kiedy wchodziłem do domu zaczepiło mnie dwóch ŚJ i zacząłem z nimi dyskutować.
Jeżeli chodzi o Pismo Święte, to nie jestem zielony, ale że niedawno zacząłem studiować, to brak mi też takiej wiedzy jaką bym chciał.

Myślę, że udało mi się ich zaskoczyć, bo pewnie nie spodziewali się, że będe znał Pismo Święte, ich doktryny(bo interesowałem się tym jakiś czas temu).


W tym temacie chciałbym poruszyć i rozpatrywać ich argumenty i nasze aby zwiększyć wiedzę i umocnić wiarę.

[nika]

Wysłany: Wto Sty 19, 2010 21:50

Oj jak ja nie lubię dyskutować ze śj . Stram się ich unikać i na szczęście już dawno nie miałam sposobności

A jeśli wolno zapytać to czym konkretnie udało Ci się ich zaskoczyć?

[Paweł]

Wysłany: Wto Sty 19, 2010 23:06

R! napisał:
W tym temacie chciałbym poruszyć i rozpatrywać ich argumenty i nasze aby zwiększyć wiedzę i umocnić wiarę.

Tak naprawdę to nie ma chyba sensu dyskutować z ŚJ. Przede wszystkim dlatego że ich "teologia" na samym początku skreśla pkt.I Konfesji Augsburskiej, który to pozwolę sobie w całości zacytować:

"I. O BOGU

Kościoły nasze jednomyślnie nauczają, że uchwała soboru nicejskiego o jedności istoty Boskiej i trzech Jej osobach zawiera prawdę i że tak wierzyć należy bez jakiegokolwiek powątpiewania: mianowicie, że jedna jest Istota Boska, którą zowiemy i która jest Bogiem wiecznym, niecielesnym, niepodzielnym, nieskończonej mocy, mądrości i dobroci, stworzycielem i zachowawcą wszystkiego, co widzialne i niewidzialne, że jednak trzy są osoby tejże istoty i mocy oraz współwieczne: Ojciec, Syn i Duch Święty. Terminu zaś: osoba, używa się w znaczeniu, w jakim go używali w tym związku ojcowie Kościoła: iżby określał nie część lub właściwość czegoś, lecz to, co istnieje samo przez się. Kościoły nasze potępiają wszelkie herezje, jakie wystąpiły przeciwko temu artykułowi wiary, jak manichejczyków, którzy przyjmowali istnienie dwóch pierwiastków: dobra i zła, oraz walentynian, arian, eunomian, mahometan i im podobnych. Potępiają też dawnych i nowych samosatian, którzy utrzymują, że jest tylko jedna osoba, o Słowie zaś i o Duchu Świętym przebiegle i bezbożnie wywodzą, jakoby nie były oddzielnymi osobami, lecz jakoby Słowo oznaczało słowo mówione, a Duch - siłę poruszającą to, co stworzone. "

ŚJ odrzucają naukę o Trójcy Św. i skoro nie mogą ich przekonać uchwały Soboru Nicejskiego, pierwszy artykuł Konfesji Augsburskiej to zaręczam Ci, że my tu razem wzięci nic nowego nie wymyślimy żeby ich ewangelizować.
Pozdrawiam serdecznie

[Elżbieta]

Wysłany: Wto Sty 19, 2010 23:14

Dam Wam doba radę : dajcie sobie z nimi spokój, stracicie nerwy i czas i niczego nie osiągniecie. Nie ma dla nich argumentów, bo jeżeli nic innego, to przecinek nie tam, albo zbyt mało w Biblii napisane. Nawet czysta logika do nich nie przemawia. Głoszą , że tylko jeden jest Bóg, ale dowodzą, że Jezus jest pomniejszym Bogiem.

[Tomasz]

Wysłany: Wto Sty 19, 2010 23:34

Miałem również styczność z osobami należącymi do związku wyznaniowego Świadków Jehowy i niestety, to co powiedzieli Elżbieta i Paweł jest racją. Bardzo trudno jest z nimi rozmawiać, gdyż nie przyjmują do wiadomości żadnych argumentów. Ich wiedza na tematy religijne wbrew pozorom jest jednak bardzo uboga, gdyż jest kształtowana wyłącznie na podstawie ich materiałów konfesyjnych. Jeżeli się nie mylę, to Ś. J. nie wolno czytać żadnej literatury religijnej, która nie jest zatwierdzona przez ich władze. Wyobraźcie sobie, że ci Świadkowie z którymi rozmawiałem nie wiedzieli nawet kim był Marcin Luter i pomylili naszego reformatora z Martinem Luterem-Kingiem .
Nie mniej powstaje pytanie - jak powinniśmy się zachować wobec naszych braci, którzy zbłądzili ? Podziękować za rozmowę czyli krótko mówiąc "pozbyć się ich" czy też spróbować przedstawić świadectwo naszej wiary ?
Rozumiem intencje założenia tego wątku przez "R!" i również się z nimi zgadzam - możemy oczywiście zastanowić się jak zachowywać się w takich sytuacjach.

[Elżbieta]

Wysłany: Wto Sty 19, 2010 23:53

Mój Ks. który przez dłuższy czas prowadził z nimi dyskusję, stwierdził, że oni są co raz lepiej przygotowani, a zastrzelić ich można jedynie tymi wątkami z Biblii, których oni nie poruszają. Trzeba im po prostu zmienić temat i nie chcieć dyskutować na ten o którym oni chcą.
Nawiasem mówiąc mój Ks. też już sobie darował spotkania z nimi

[Elżbieta]

Wysłany: Sro Sty 20, 2010 11:18

Cały z nimi problem, że oni uważają , że są dużo lepsi od innych, że są po prostu ludźmi idealnymi, a jak się im dobrze przyjrzeć, to są takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni, ani lepszymi ani gorszymi i mają takie same przywary, jak cała reszta "przeznaczona na zagładę w ogniu piekielnym"

[Piotr]

Wysłany: Sro Sty 20, 2010 13:29

Masz rację Elu ,że oni uważają się za kogoś lepszego od wszystkich mam okazję pracować,z światkiem widzę w pracy jacy są robią wokoło siebie dużo szumu,a najbardziej to lubią donosić na innych do przełożonych.
zachowują się jak diabełki chodzące po ziemi.

[Piotr]

Wysłany: Sro Sty 20, 2010 14:02

Owszem potrafią być kulturalni i grzeczni, ale gdy w rozmowach na temat wiary, przyprze się ich argumentami, znika ich spokój i opanowanie. Bywają wtedy nawet złośliwi. Uwielbiają rozmawiać o księżach powtarzając każdą niesprawdzoną plotkę. Nie lubią księży, twierdzą, że zabraniają oni rozmawiać z nimi, bo wiedzą, że mają rację. Księża często odradzają rozmowy ze Świadkami Jehowy z prostego powodu. Wielu z nas niestety nie jest przygotowanych do tego by polemizować z członkami sekty. Wiedzą, że rozmowy ze Świadkami Jehowy mogą być poważnym zagrożeniem dla wielu z nas. Ale księża zachęcają do czytania Biblii, głoszą katechezy na temat wiary, a w kościele czyta się Biblię na każdym nabożeństwie,nie stosują psychomanipulacji, pozostawiają człowiekowi wolną wolę. Ewangelik sam decyduje jak będzie się angażować w sprawy wiary. Często mówi się, że Świadkowie Jehowy to kulturalni ludzie. Owszem w wielu przypadkach tak jest. Wielu z Nich nie pali, nie pije. Jednak osobiście znam takiego, że jak zacznie pić to kilka dni z rzędu. Świadkowie Jehowy są mili i uczynni bo tak są szkoleni (zaprogramowani). Przecież nie pozyskaliby nowych członków jeśliby tacy nie byli. Ważne jest aby być świadomym, że Ci Świadkowie Jehowy, którzy pukają do naszych drzwi są przekonani, że służą Bogu, robią to w dobrej wierze, są nieświadomi wyrządzanej krzywdy wobec tych których uda się namówić do zmiany wiary. Dlatego nie miejmy pretensji, jeśli jakiś Świadek Jehowy da nam pisemka czy ulotki. Na tej podstawie nie można określić wartości jego człowieczeństwa, bo jest on zniewolony przez sektę i oczywiście nie przyjmuje tej prawdy do świadomości.

[R!]

Wysłany: Sro Sty 20, 2010 19:47

nika napisał:
A jeśli wolno zapytać to czym konkretnie udało Ci się ich zaskoczyć?

Tym, że filologowie rozpatrują, że słowo "monogenes" nie oznacza jednorodzony, ale "jedyny, prawdziwy Bóg"
Bo ponoć monogenes nie wywodzi się od gennao, ale od genos, co oznacza "rodzaj"