Świadkowie Jehowy

[Agnes]

Tomasz ma rację. Ja też niejednokrotnie naprawdę próbowałam wytłumaczyć Ś. J., że popełniają błędy - ale oni po prostu jakby n i e s ł u c h a j ą. Ogólnie rzecz biorąc, nigdy mi się nie udało, więc w końcu sie zniechęciłam To nie ma sensu.

[Vojtas]

Mnie to chyba wpisali na swoją "czarną liste', moje mieszkanie omijają szerokim łukiem

[Kitka]

Vojtas, musiałeś nieźle z nimi "porozmawiać".
Myślę, że jeśli oni przychodzą nas "nawrócić" to są pewni swoich racji i my ich nie przekonamy. Co najwyżej można ich zbić argumentami, ale nie doprowadzić do zmiany zdania.
Tak nawiasem nie orientuje się ktoś, czy ŚJ mogą śpiewać piosenki nie religijne, zwykle, choćby hymn Polski? Mój kolega z klasy jest ŚJ i nie śpiewa nawet na muzyce z powodów religijnych, ale wydaje mi się to trochę dziwne.

[Elżbieta]

Oni bardzo wielu rzeczy nie mogą - biedny naród, ale ja już dawno zrezygnowałam z próby nawracania ich, oni mają wyprane mózgownice i są głusi na wszelkie argumenty.A ich pomysły przewyższają moją wyobraźnię.

[Kitka]

Co do prania mózgu czytałam kiedyś o tym artykuł. Nie pamiętam gdzie, bo to było dawno. Oni mają bardzo trudną sytuację. Ta grupa jest tak zorganizowana, że ciężko jest tam mieć swoje zdanie albo wyplątać się z tego.

[Elżbieta]

A słyszałaś, żeby z jakiejś sekty można było łatwo się uwolnić ?

[Tomasz]

Ogólnie - to im nie wiele wolno (a przynajmniej teoretycznie) Pamiętam przypadek, jak jeden ze Świadków Jehowy przyszedł do wychowawcy swojego dziecka w szkole i chciał wręczyć "instrukcje" jak nauczyciele powinni z jego dzieckiem postępować. Wiem, że dzieci Ś. J. np. odmawiały pisania wypracowań na jakieś tematy. Nie wiem jak zachował się tamten nauczyciel, ale na jego miejscu odpowiedziałbym stanowczo, że wszystkie dzieci traktowane są w szkole jednakowo bez względu na wyznanie i dla wszystkich jest ten sam program (nadmienię, że było to jeszcze w czasach, gdy religia odbywała się na parafiach a nie w szkole)

[Wędrowiec]

Swego czasu bywali dość często w miejscowości z której pochodzę. Kiedy przyszło mi wyjechać do U.K. nagle po kilku dniach "puk puk".
Patrzę i oczom nie wierzę - oczywiście przedstawiciele ŚJ ale tym razem brytyjski odpowiednik

[Vojtas]

Vojtas, musiałeś nieźle z nimi "porozmawiać".
.

Wcale nie.
Po prostu mówię im to samo: czytałem Biblie i ani słowa tam o organizacji z siedzibą na Brooklynie.
Oni są zbici z tropu i odwracają kota ogonem albo odchodzą

[Axel]

Vojtas, musiałeś nieźle z nimi "porozmawiać".
Myślę, że jeśli oni przychodzą nas "nawrócić" to są pewni swoich racji i my ich nie przekonamy. Co najwyżej można ich zbić argumentami, ale nie doprowadzić do zmiany zdania.
Tak nawiasem nie orientuje się ktoś, czy ŚJ mogą śpiewać piosenki nie religijne, zwykle, choćby hymn Polski? Mój kolega z klasy jest ŚJ i nie śpiewa nawet na muzyce z powodów religijnych, ale wydaje mi się to trochę dziwne.

Kitko,pracuję w szkole i powiem Ci,że nie tylko nie śpiewają pewnych piosenek,ale też jeżeli na lekcji plastyki omawiałem jakieś tematy związane np.z dziełami malarskimi przedstawiającymi postacie związane z chrześcijaństwem i później dzieci miały wykonać samodzielnie prace na ten temat,to też odmawiali ze względów religijnych.