Czy może znacie kogoś z Tychów, kto mógłby mnie "wprowadzić" pierwszy raz do kościoła i pójść ze mną na nabożeństwo?
Droga siostro, jeśli ktoś taki zgłosi się - to super. Ale nie jest konieczne! Pan Bóg poruszył Twoje serce ku prawdzie i teraz szatan próbuje odwieść Cię od niej. Może i to trochę potrwa, ale nie daj za wygraną i w końcu na pewno się przemożesz!
Czyżby tam była taka maleńka wspólnota, że nie ma chętnych?:(
Zbory luterańskie w Polsce poza Śląskiem Cieszyńskim są co do zasady dość małe.
A może spróbuj porozmawiać z pastorem przed pójściem na nabożeństwo? Może to da Ci trochę więcej pewności siebie?
Tak się zastanawiam, jak to wszystko pogodzić....ja będę uczęszczać na nabożeństwa do KEA, mąż nie będzie uczęszczał nigdzie bo nie wierzy, Asia do KRK i obawiam się jak będziemy nalegali by chodziła na mszę, a my nie będziemy uczęszczać razem z nią to mała się zbuntuje i przestanie wierzyć a zależy mi na tej komunii w KRK i na tym by mała nie odeszła od Boga.
Piszesz, by się poradzić. Napiszę więc co sądzę o Twojej sytuacji.
Jak sobie wyobrażasz szczerą postawę wobec córki-katoliczki? 'Kochanie, co prawda kult Maryjny i relikwie to bałwochwalstwo, ale nie szkodzi'? 'Uczynkowość zbawienia to jedna z największych herezji, ale i tak jest fajnie'? W katolicyzmie niezwykle trudno mieć normalną relację z Bogiem, bo miliony pośredników odpycha ludzi od Jezusa. Wyobraź sobie, że chcesz się przytulić do córeczki, a tam między wami stoi ileś osób. Dokładnie tak samo jest w KRK.
Mąż jest ateistą, więc i tak mu to powinno wisieć, i tym samym odpowiedzialność za chrześcijańskie wychowanie dziecka spada na Ciebie. Czy będziesz z czystym sumieniem patrzeć jak całuje relikwie Jana Pawła II i klęka przed obrazami?
Oczywiście wybór należy do Ciebie, ale swoim wyborem determinujesz też być może życie wieczne córki. Zastanów się dobrze!
to nie będzie jakaś hipokryzja chodzenie do KEA a nauczanie dziecka nauki KRK?
Oczywiście, że będzie. Co innego jakby mąż był szczerym katolikiem...
I co z przysięgą małżeńską którą złożyłam Bogu, "czy zobowiązujecie się wychować po katolicku potomstwo, którym Was Bóg obdarzy"?
Nie ma mocy przysięga niemiła Bogu. Niemal tak samo jest ważna ta przysięga jak wychowanie dzieci na wyznawców Allaha.
przecież i katolicyzm i inne odłamy chrześcijaństwa naśladują Chrystusa?
Zależy od wyznania. Katolicyzm już jest jedną nogą w pogaństwie.