No czyli Bóg dał Zakon, Ewangelia głosi, że biada tym, którzy go nie przestrzegają, a Kościół rozeznał, że nie trzeba już przestrzegać Zakonu.
Na kartach Ewangelii jak również innych ksiąg Nowego Testamentu możemy doszukać się wielu fragmentów, które pozornie „znoszą” zakon. Nawet są to przypadki, gdy sam nasz Pan Jezus Chrystus „nie przestrzegał zakonu”. Ale to nie jest zniesienie tylko wypełnienie. W tej kwestii Kościół niczego własnego nie wymyślił.
Poza tym, skąd wiemy, że natchnione są te 4 ewangelie? (…) Więc Kościół może chyba uznać, że coś do kanonu dołoży, nie?
Mówisz, że kanon nie powstał z autoryzacji Kościoła, a jednocześnie piszesz, że Kościół zebrał to, co mu się powtarzało w wierzeniach różnych zborów. Czyli autoryzował to i uznał za słuszne. A skąd wiesz, że jakaś odrzucona księga nie niosła jakiegoś ważnego i istotnego przekazu? A to, że nie wszystkie zbory ją uznawały? Może te co nie uznawały, to się myliły?
Odpowiedź zawarłem w zasadzie w poprzednim poście. Podkreślę zatem, że wierzę w działanie Ducha Św. Na czterech Ewangeliach Kościół funkcjonuje od 2 tysięcy lat, natomiast wszelkie odstępstwa i rozłamy powstawały wtedy, gdy zapominano o Bożym Słowie.
Niestety chrześcijaństwo wymaga silnej wiary w Kościół, bo niestety poza Kościołem nie mamy żadnego potwierdzenia słuszności wierzeń.
Owszem – wymaga wiary w jeden Święty Powszechny Kościół jako wspólnotę wierzących. Natomiast jeżeli chcesz szukać jakiegoś materialnego potwierdzenia słuszności wiary – to od razu daj sobie spokój – w ten sposób na pewno go nie znajdziesz.