Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Luteranie a Świadowie Jehowy

Dział przeznaczony w szczególności dla osób zainteresowanych Luteranizmem, które chcą uzyskać informacje w podstawowych kwestiach

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Tomasz » Pn sty 17, 2011 12:15

a możesz podać takie źródła ? - Znaczy adres


Na temat Świadków Jehowy czytałem dosyć dużo pozycji książkowych. Było to jeszcze w epoce PRL, kiedy świat nie znał internetu. Pamiętam, że była to literatura religioznawcza wydawnictw państwowych i przez to obiektywna, podchodząca do tematu rzetelnie i na zasadzie "suchych faktów".PRL programowo zwalczał wszelkie religie, jednak pomimo tego w tamtych czasach można było dostać wiele dobrych i fachowych pozycji religioznawczych.
Obecnie trudno jest mi polecić jakąś dobrą stronę internetową na ten temat - ale można oczywiście się rozejrzeć.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Jacek » Pn sty 17, 2011 13:11

Bardo dobra jest strona w internecie założona przez jeden z kościołów protestanckich pt. Byli Świadkowie Jehowy Mówią. Najłatwiej wejść http://www.swiadkowie jehowy.pl Tam byli członkowie opowiadają swoje niekiedy straszne przeżycia w tej sekcie. Nawet sama nazwa używana potocznie przez tą sektę jest bluźniercza. Starotestamentowe imię BOGA OJCA używane jest niczym nazwa cukierków. Ta ich fałszywa dobroć i slubowy uśmieszek póki nie dostaniesz się w ich ręce,a potem totalna kontrola 24h na dobę. I ukrywanie zboczeń podobnie jak w innej podobnej firmie. Najgorsze ze do nauczania wysyłają dzieci odstrzelone w garniturki i przylizane. A taki możne być matołem w szkole, ale po spraniu mózgu niczym robot zna teologie made in SJ. A ich przekład Biblii to stek fałszerstw. Trudno uznać ich za Chrześcijan, pomijając kult Maryjny, oni pomijają jako pośrednika JEZUSA CHRYSTUSA w modlitwie do BOGA OJCA co stawia ich poza wspólnotą chrześcijańską
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Elżbieta » Pn sty 17, 2011 13:20

Ja się nie spotykałam z posyłaniem dzieci, ale dorośli, fakt biegają a raczej nachodzą w garniturkach. A rozbieżność między głoszeniem a stosowaniem jest przeogromna
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Tomasz » Pn sty 17, 2011 13:56

Vikingu - podałeś niedziałający link.

Chciałbym jeszcze dodać, iż o Świadkach Jehowy dyskutowaliśmy już wcześniej w innym wątku http://ea-konfesyjni.phorum.pl/viewtopic.php?f=31&t=113
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez heillos » Wt sty 18, 2011 01:37

pastor Aleksander napisał(a):Trójjedność Boga nie jest doktryna jedna z wielu, które należy więzić, lecz istotą samego Boga. Takim On się objawił w pierwszych słowach Biblii aż po ostatnie kartki. Bez Boskości Chrystusa krzyż nie na mocy, a my nie mamy nadziei.


No właśnie zastanawiam się jaką moc tak naprawdę ma krzyż. Bo dość to niezrozumiałe jest posunięcie z ludzkiego punktu widzenia ,,Bóg wysyła na przebłaganie dla samego siebie własnego syna w ofierze''. Abstrakcja logiczna. Mogę to jedynie zaakceptować, ale zrozumieć nie... Za bardzo chyba jestem wrośnięty we współczesną cywilizację, która już raczej nie rozumie rytuałów i ofiar w ogóle jako takich.

Natomiast Trójca to już w zupełności wydaje mi się jakąś interpretacyjną pomyłką, bo w sumie słowa o niej nie ma w Piśmie, o czym zresztą nieraz księża przypominają nawet na kazaniach. Dla mnie to było od zawsze niezrozumiałe, po co tyle gadki o tym. Dla mnie jest Bóg i On jest Bóg. Do tego jest Jego Syn. Syn ma naturę bliżej nieokreśloną. Został zrodzony z Boga, ale wykonuje jego polecenia i jest niejako mu poddany. I tyle. A Duch św. to po prostu coś w rodzaju symbolu, stanu, a nie istoty rozumnej. Coś w stylu ,,w tym pomieszczeniu czuć ducha pani Leokadii, która je projektowała''. Bóg zsyła na Apostołów Ducha św., czyli po prostu daje im oświecenie, mądrość. Zsyła stan ducha. A dopiero w jakiś wiekach późniejszych, ktoś nie zrozumiał tego symbolu/sformułowania i dodał Bogu towarzyszy. Ja od zawsze odbierałem raczej Boga jako nadrzędnego i największego i Syna jako boga, ale już nieco mniejszego, bo spełniającego wolę Bożą. Tak mi to wynika z Pisma. Nie rozumiem tych co twierdzą, że dowodem na Trójcę jest to, że w I księdze Mojżeszowej jest, że nad ziemią unosił się Duch Boży, a Bóg powiedział coś tam. Więc jest Bóg, Duch święty i Jezus, bo POWIEDZIAŁ to SŁOWO, a Jezus to słowo... Dla mnie I Mojżeszowa mówi jedynie o jednym Bogu, którego DUCH unosił się nad ziemią, bo Bóg nie ma substancji człowieczej.
heillos
 
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Paweł » Wt sty 18, 2011 08:18

Witam heillosie, miło cię ponownie widzieć i do tego w dobrej formie :wink:
Paweł
 
Posty: 733
Dołączył(a): N mar 21, 2010 12:13
Lokalizacja: Suwałki
wyznanie: ewangelicko - augsburskie
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Elżbieta » Wt sty 18, 2011 09:36

heillos napisał(a): Nie rozumiem tych co twierdzą, że dowodem na Trójcę jest to, że w I księdze Mojżeszowej jest, że nad ziemią unosił się Duch Boży, a Bóg powiedział cośtam. Więc jest Bóg, Duch święty i Jezus, bo POWIEDZIAŁ to SŁOWO, a Jezus to słowo... Dla mnie I Mojżeszowa mówi jedynie o jednym Bogu, którego DUCH unosił się nad ziemią, bo Bóg nie ma substancji człowieczej.


... i dlatego Bóg powiedział do samego siebie :"Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas ...." :mrgreen:

Dobrze, na temat Trójcy postaram się coś napisać wieczorem :)
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Aleksander » Wt sty 18, 2011 09:37

Przebłaganie staje się abstrakcją tylko wtedy, gdy uznamy historię upadku Adama za abstrakcyjny mit, fikcję. Jednak Pismo nie opisuje tego w kategoriach abstrakcyjnych, lecz jako narrację historyczną. Potwierdza to liturgia Świątynna, rytuały. Celem liturgii Świątynnej było stałe przypominanie, w sposób naoczny, historii upadku Adama, aby lud nigdy nie zapomniał. Zatem w świetle Pisma, jego własnej narracji przebłaganie jest logiką faktu i historii. Pytanie zasadnicze dla każdego człowieka to nie reinterpretacja Pisma, lecz czy ?ja wierzę narracji biblijnej jako prawdziwej historii"? Jeśli ?nie" to moje pytanie brzmi: po co reinterpretować Biblię według własnego widzi mi się? Mahomet miał dosyć interpretacji chrześcijańskiej i stworzył własną religię na bazie Biblii. Rasell, założyciel organizacji świadków uczynił podobnie, również mormoni. Może lepiej odejść od chrześcijaństwa i żyć zgodnie z własnym sumieniem/religią, którą sam sobie stworzysz? Chociaż są z tym problemy, ale to za chwilę. Są to przykłady metody hermeneutycznej, które można podzielić na dwie kategorie: 1. Sola scriptura, 2. Moje widzi mi się. :)
Jest jeszcze jedna "droga", nie ostatnia. Może uznać wszystkie historie biblijne za mity, bajki, haiku i pozwolić każdemu w sposób subiektywny je interpretować. Sam będę normą interpretacyjną dla samego siebie. No, cóż z perspektywy chrześcijańskiej zawsze usłyszymy zasadnicze pytanie: a skąd masz pewność, że interpretujesz prawdziwie, ale udając się za tym pytaniem powrócimy do sola scriptura :)
Zatem udajmy się gdzie indziej, aby nie obciążało zbytnio naszego sumienia i nikt nie zadawał na takich pytań fundamentalnych, abyśmy nie utracili naszego luzu. Tylko, że taka religia już istnieje, została wymyślona dawno temu, a nazywa się _ buddyzm. Wszystko było by pięknie, gdyby człowiek zachodni przyjął całkowicie hermeneutykę buddyjską, ale jest jeden problem. Musi uznać, że jego "ja" też jest mitem, symbolem, haiku :), a nie jak nauczyli go ojcowie chrześcijanie,, że jest prawdziwą osobą stworzoną na podobieństwo Stwórcy. Zatem heliosie najpierw musimy rozstrzygnąć zagadnienie zasadnicze: jaką hermeneutykę w wybierzemy? A potem zobaczymy jak Pismo opisuje Boga.
Pewnie może pojawić się pianie: to co pozostaje nam kirkgardowski skok wiary, egzystencjalizm chrześcijański? Nie! Raczej metoda C. Van Tila, metoda założeń wstępnych. Otóż jeśli przyjmiemy ateistyczne, semiateistyczne, monoteistyczne (islam) założenia wstępne i spróbujemy ułożyć konsekwentny i logiczny światopogląd to się nam nie uda. Rozsypie się, będzie alogiczny, będzie wymagał "skoku wiary", aby utrzymać go w kupie. Np. jak wytłumaczyć jedność i różnorodność w tym samym bycie, bez Trójjedności Boga? Komuniści nigdy nie mogli pojednać wolności jednostki z dobrem społecznym, więc likwidowali jednostkę. Co innego w w kościele idącego śladami Trójjednego Boga, gdzie chrzest włącza do społeczności, a zarazem jest obietnicą osobistego zbawienia, osobistych relacji z Bogiem i itd.
Napisałem trochę przewrotnie na początku, aby nie wyglądało, że jakobym rozgniewał na twój pogląd. Raczej wpisałem swój humor, aby trochę na luzie :)
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Elżbieta » Wt sty 18, 2011 10:26

Chciałam jeszcze jedno dodać, mianowicie w owych czasach pluralis majestatis było formą całkowicie nieznaną, więc skąd taka forma w Biblii .
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Luteranie a Świadowie Jehowy

Postprzez Aleksander » Wt sty 18, 2011 11:00

annahelena napisał(a):
Pastorze wstyd się przyznać, ale ja sama kiedyś tak myślałam. Tak mi wpoiła moja mama, która wręcz przeciwnie nakazywała się modlić do zmarłych jak nie chcę żeby przyszli do mnie prosić o modlitwę. Chyba nie muszę pisać jaką o traumę wywołało w moim życiu, ile strachu przed zaśnięciem. :(

Doskonale cie rozumiem. Moja żona wychowywała się w podobnym środowisku rodzinnym. Chociaż chodziła już od 10 lat do kościoła reformowanego, to wciąż musiałem uważać z żarcikami na temat nieboszczyków,a szczególnie w porze wieczorowej. Ale po 20 latach już sama żartuje :)
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Różne pytania

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron