przez Herb » So gru 01, 2018 08:30
Zastanawialem sie nad wypowiedzia pewnego pastora. Oczywiscie pokuta nie moze oznaczac skrupulanctwa ani samoudreczenia psychologicznego. Jednak nie jest tak, ze odpuszcenie grzechow "w ogole nie zalezy od nas" i globalnie WSZYSCY sa " bezwarunkowo zaproszeni" do Komunii Swietej. (Jakie sa skutki takiego szafowania "tania laska", widac w Niemczech, gdzie teraz juz nawet katolicy rezygnowali z pokuty). Komunia nie jest ogolnym "prawem czlowieka", lecz niezasluzonym PREZENTEM dla grzesznika, ktory jest SWIADOM I ZALUJE, ze to ON SWOIMI grzechami zabil tego Chrystusa, ktorego Cialo i Krew teraz spozywa. I z ktorym jako Zmartwychwstalym przez Chrzest jest teraz zwiazany na wieki:
"Czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania, Wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi." (Rz 6, 3-6).
Ty nie chcesz mowic: "Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane." (J 20, 23)
Czy uwazasz, ze to komu szkodzi, ze budzi sie czyjes sumienie i musi troche poczekac? Przeciez Jezus mowi:
"Jeślibyś więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma coś przeciwko tobie, zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw pojednaj się z bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój dar." (Mt 5, 23-24)
"Przeto, ktokolwiek by jadł chleb i pił z kielicha Pańskiego niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej. Niechże więc człowiek samego siebie doświadcza i tak niech je z chleba tego i z kielicha tego pije. Albowiem kto je i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, sąd własny je i pije." (1 Kor 11, 27-29).
"Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew. Lecz jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swojej bezbożności i od swojej bezbożnej drogi, wtedy on umrze z powodu swojej winy, a ty uratujesz swoją duszę. Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni bezprawie - a Ja doprowadzę go do upadku i on umrze, to jeżeli nie ostrzeżesz go, wtedy on umrze z powodu swojej winy, i nie będzie się pamiętało jego sprawiedliwych czynów, których dokonał, lecz ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew. Lecz jeżeli ty ostrzeżesz sprawiedliwego, aby sprawiedliwy nie zgrzeszył, i on nie zgrzeszy, to na pewno pozostanie przy życiu, ponieważ dał się ostrzec, a ty uratowałeś swoją duszę." (Ez 3, 18-21).
Czy naprawde chemy brac na swoje sumienie "milionów uśmierconych dziś dusz" (cytat z "Nasladowania" Bonhoeffera) z powodu gloszonej "taniej laski", aby sie podobac ludziom?