Jeżeli chodzi o wzywanie nadaremno, to oznacza, żeby, jak to jest często w zwyczaju, wołać przy byle głupstwie: O Boże! O Jezu!
Jest to zbyt duże uproszczenie. Przykazanie aby nie wzywać imienia Pana Boga nadaremno ma o wiele szerszy i głębszy kontekst. Min. odnosi się również do okultyzmu. Zacytuję fragment Małego Katechizmu ks. dr Marcina Lutra :
"Drugie przykazanie
Nie bierz Imienia Pana, Boga twego, nadaremno, albowiem Pan nie zostawi bez kary tego, który Imię Jego nadaremno bierze.
Co to znaczy?
Powinniśmy Boga bać się i miłować Go, abyśmy na Imię Jego nie klęli, nie przysięgali, nie czarowali, nie kłamali i nie oszukiwali, ale Go we wszelkich potrzebach wzywali, modlili się, chwalili i dziękowali."
O wiele bardziej wyczerpujące wyjaśnienie tego przykazania zawiera natomiast Duży Katechizm :
"Gdy więc zapytuję: "Jak rozumiesz drugie przykazanie albo co znaczy brać nadaremno imię Boże lub nadużywać go?" - odpowiedz krótko tak: - Nadużywać imienia Bożego znaczy nazywać Boga Panem dla kłamstwa lub w innym niegodziwym celu, w jakikolwiek sposób by się to działo. Dlatego tak mocno przykazano, aby imienia Bożego fałszywie nie wymawiać względnie brać je do ust, jeśli serce dotrze wie lub powinno wiedzieć, że rzeczy mają się inaczej - jak w sądzie między tymi, którzy składają przysięgę, a jedna strona łże przeciwko drugiej. Imienia Bożego bowiem nie można gorzej nadużywać, aniżeli używając go w celu okłamywania i oszustwa. Niech to będzie prostym i najłatwiejszym Objaśnieniem treści, tego przykazania."
całość tekstu znajdziemy tutaj :
http://www.luteranie.pl/pl/?D=178Zgadzam się z Pastorem Aleksandrem, iż Żydzi nie do końca mogą dla nas być przykładem teologicznym, jednak w przypadku stosunku do imienia Bożego, myślę że tutaj akurat możemy się do nich odnieść.