Kłopot polega na tym, że mamy dwa źródła: tradycja żydowska, a werbalne objawienie się Bida człowiekowi. Trzeba wybrać, które z nich da nam lepszą ocenę postępowania. We wschodnim chrześcijaństwie są grupy , które uważają, że jakie kolwiek mówienie o Bogu jest pomnieszjeniem jego świętości, bo ludzkimi słowami nie można opisać Boga. Dlatego uznają, że najlepszym sposobem opisać go jest milczenie
Tylko, że taka metoda jest całkowitym zaprzeczeniem Słowa Bożego. Sam Bog postanowił nam się objawić. To On postanowił, co powiedzieć o sobie. Tak nakazał Mojżeszowi objawić jego imię Jahwe swemu ludowi. Jezus objawił Ojca mówiąc, ze to On jest Jahwe. Natomiast my poniekąd takim podejściem ukrywamy imię Boże. Nie mówiąc o tym, że nigdzie nie ma nakazu nie wypowiadania imienia Bożego. Ale najwyraźniej jesteśmy lepsi i sami ustanowimy lepsze prawo, aby ochronić świętość Boga
Zaprzeczamy tym samym Pismu.
Watykan natomiast pewnie robi to z pobudek politycznych, aby przypodobać się Izraelowi.???