Apologia Augsburskiego Wyznania Wiary, rozdzia XXI, o wzywaniu świętych:
4. Nasza Konfesja uznaje cześć świętych. Należy tu bowiem uznać potrójny rodzaj czci: pierwszy to dziękczynienie. Winniśmy bowiem dziękować Bogu, że ukazał nam przykłady miłosierdzia, że zaznaczył, iż chce zbawić ludzi, że dał Kościołowi uczonych i inne dary. A dary te, choćby były i największe, należy pomnażać i uświetniać, pochwalać samych świętych, którzy z darów tych wiernie korzystali, jak i Chrystus pochwala wiernych pracowników (Mat. 25. 21?23).
5. Drugi rodzaj czci to umocnienie naszej wiary; gdy widzimy; że Piotrowi darowane zostaje jego zaparcie się, to i my zostajemy podniesieni i podźwignięci, aby jeszcze mocniej wierzyć, że prawdziwie obfitsza jest łaska aniżeli grzech (Rzym. 5, 20).
6. Trzeci rodzaj czci to naśladowanie, najpierw wiary, następnie i pozostałych cnót, które naśladować powinien każdy według swojego powołania.
Warto przeczytać cały artykuł dlatego, że wiele wątków, powodów i argumentów są w nim zawarte. Ale tak po krótce to bym powidział, że wszystkie słowa "Zdrowaś Mario" oprócz "Módl się za nami grzesznymi" można odnieść do pierwszego punktu oddawania czci świętym. Czyli zawierają się w słowach Apologii "...pochwalać samych świętych...". Jest też przedstawiony cel oddawania szacunku świętym " ...A dary te (dary świętych), choćby były i największe, należy pomnażać i uświetniać, .."
Natomiast w kwestii wzywania można by też dużo powiedzieć. Jak na mój, chłopski umysł, wszystkie dowody o tym, że konretni święci odpowiadają na konretne prośby sprowadza się do poszczególnych świadectw ludzi. Dla mnie to jest za mało. Apolpogia nie stosuje określeń ostatecznych - bałwachwalstwo. Racze: "...o wzywanie, 'które chociaż nie jest niebezpieczne, jednak nie jest potrzebne." Osobiście staram się utrzymywać postawę pasywną, czyli ogólne wezwanie do wszystkich świętych.