przez Kitka » Śr mar 11, 2015 17:29
Uważam tak jak Pochodna.
B! Pogrzeb to jest pogrzeb - sprawa wyjątkowa, więc przynależność wyznaniowa nie ma tu nic do rzeczy. Przychodzi się, aby pożegnać bliską osobę/porozmawiać i pocieszyć jej bliskich i pomodlić się za nich/przemyśleć parę rzeczy i powspominać. Z resztą tak samo nikt Ci nie zabroni przyjść i na "zwykłą" Mszę - tym bardziej, że oficjalnie jesteś w Krk. Nie ma co się martwić.
A jak się zachować? Tak jak Ci podpowiada sumienie. Wiesz chyba, jakie jest stanowisko KE-A do spraw związanych z pogrzebem, modlitwą za zmarłych etc? Myślę, że większość ewangelików ma jakąś rodzinę lub chociaż znajomych w Krk i też bywają na ich pogrzebach. Nie ma co się czymś takim przejmować.
Jacek - tak więc ja, jako dopiero przyszła konwertytka, zostawiam swoje słowa jako własne odczucia, co do takiej sytuacji. A Ty, jako trzydziestopięcioletni luteranin masz inne spostrzeżenia w tym temacie, niż Pochodna i ja? Myślę, że B! (i z resztą może i mi lub innym) mogą się przydać.
A, Pochodna jest mężczyzną.