septemberlicht napisał(a):Uporządkujmy - czyli po śmierci zostaję wstępnie osądzony i wtrącony do tymczasowego piekła lub wpuszczony do tymczasowego nieba. W pierwszym przebywa m.in Szatan, w drugim m.in. prorocy. Podczas Sądu Ostatecznego ponownie jestem sądzony, ale z góry wiadomo, że wcześniej wydane wyroki zostają podtrzymane. Tym samym z tymczasowego piekła trafiam prosto do piekła wiecznego, z tymczasowego nieba do nieba wiecznego. Nie ma innej możliwości. Czy tak to wygląda pastorze Aleksandrze?
Tak czy inaczej, wychodzi jednak na to, że dwukrotnie jestem sądzony. Tyle że takie założenie nie jest chyba biblijne. W Piśmie Świętym chyba nie ma mowy o dwukrotnym sądzie, wstępnym i ostatecznym.
No chyba, że Sądu Ostatecznego jako takiego nie ma Po prostu to co się stanie po nadejściu Chrystusa polegać będzie na wykonaniu wyroku, który został już podjęty podczas pierwszego (i de facto jedynego) sądu. Po nadejściu Chrystusa to tymczasowe piekło / niebo zostanie otwarte, a jego mieszkańcy wypuszczeni. Ci z tymczasowego piekła zostaną ukarani i trafią do jeziora ognistego na wieczność, ci z tymczasowego nieba na wieczność trafią do raju i będą się współweselić z Panem. Takie rozumowanie byłoby nawet logiczne.
Rozumiem logikę wypowiedzi ostatniego akapitu, ogolnie bym się zgodził (z logiką). Ale nie można się śpieszyć z pomniejszaniem roli Sądu Ostatecznego. Jest to wydarzenie, które zawiera kilka najwaniejszych elementów (z dokumentu LCSM):1. Znaki nadaejjścia Końca, 2. Powtórne przyjście Chrytusa, 3. Zmartwychwstanie ciał, 3. Pochwycenie, 4. Sąd Ostateczny 5. Nowe Stworzenie , 6. Wieczne potępienie, 7. Życie wieczne (NA ZIEMI!).