Szukanie odpowiedniej drogi

[Jonah]

Źródłem rozterek Dakoty są, jak sama przyznała, poglądy Kenta Hovinda. Są one dość specyficzne. Ten baptysta głosi bowiem kreacjonizm za pomocą argumentów, których nie uznają nawet sami kreacjoniści, np. twierdzi, że rośliny nie są organizmami żywymi, albo przypisuje ewolucjonistom pogląd, że człowiek pochodzi od skały. Epatuje wszem i wobec tytułem doktora, ktory zdobył na jakiejś nieakredytowanej uczelni uważanej za "fabrykę dyplomów". Jak też jest autorem antysemickich teorii spiskowych.
W Polsce antysemitzm przyjmuje się równie dobrze, co w Niemczech w latach 30-tych ubiegłego wieku. Powód ten sam: poczucie klęski i krzywdy, bieda, bezrobocie i rozpaczliwe poszukiwanie winnego. No bo przecież, czy Polak Polakowi mógłby zgotować ten los

[Dakota]

Jest masa dowodów niezbicie potwierdzający "antysemickie" teorie.
I nie mówię, że wszystko co mówi Kent Hovind, zgadza się z prawdą.
A co do krucyfiksu - czy występuje on często w kościele ewangelickim czy tak jak mówi Elżbieta - mamy do czynienia tylko z krzyżem?

[Elżbieta]

Ja nie twierdziłam, że u nas są tylko krzyże, ja tylko napisałam, że Ty piszesz o krucyfiksie. My nie modlimy się ani do krzyża , ani do krucyfiksu, ani do żadnej rzeźby czy obrazu.

Cała historia Izraelitów jest zawarta w Biblii

Pan Jezus powiedział, że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebios. - Możesz mi to Dakoto wyjaśnić ?

[Dakota]

Nie rozumiem co ma to do historii Izraelitów.
Nadal nie jestem pewna czy luteranizm to właściwa droga...

[Elżbieta]

Wiem, że nie rozumiesz, dlatego zadałam Ci takie pytanie. Widzisz, żeby dobrze rozumieć Nowy Testament i to czego Jezus nauczał, trzeba jednak poznać historię Izraela.

Czytanie na własną rękę Biblii bez właściwego zrozumienia często prowadzi na manowce

[Dakota]

Po coś prosimy więc w modlitwach do Boga o pomoc w zrozumieniu Biblii. I uważam że nie powinniśmy kompletnie i bezgranicznie słuchać duchownych bez własnego sprawdzenia czy to, co mówią, jest z zgodne z Biblią. Po to mamy Biblię w naszych domach (no przynajmniej co poniektórzy rzeczywiście mają), żeby czytać ją, karmić się Słowem Bożym i w niej znajdować rozwiązanie na wszystko. A nie w tym, co mówi duchowny, bo to owszem - może być prawdą, ale również może nie zgadzać się z Pismem Świętym.
A częsta modlitwa o zrozumienie Słowa Bożego może naprawdę pomóc otworzyć nam oczy!

[Tomasz]

A co do krucyfiksu - czy występuje on często w kościele ewangelickim czy tak jak mówi Elżbieta - mamy do czynienia tylko z krzyżem?

W kościołach ewangelickich możesz spotkać się zarówno z krzyżem jak i krucyfiksem. Są to symbole bardzo głęboko zakorzenione w tradycję chrześcijańską, bowiem chrześcijaństwo - to właśnie droga krzyża. Są to jednak tylko symbole, którym nie oddajemy czci - jak to robią wierni KRK.

Nadal nie jestem pewna czy luteranizm to właściwa droga...

Uważamy, że luterańskie rozumienie wiary chrześcijańskiej jest zgodne z Pismem Św. Dlatego jesteśmy luteranami.

I uważam że nie powinniśmy kompletnie i bezgranicznie słuchać duchownych bez własnego sprawdzenia czy to, co mówią, jest z zgodne z Biblią.

Oczywiście. Tylko rzymsko-katolicy uważają, że człowiek może być nieomylny.

[Dakota]

Jak w takim razie "przejść" na luteranizm? Czy wymaga to czegoś specjalnego?

[Elżbieta]

Nie wiem jak się ma sprawa w KRK, ale u nas ksiądz studiuje historię i języki (łacina, greka, hebrajski) , prowadzi tzw. godziny biblijne, gdzie dokładnie tłumaczy niezrozumiałe teksty. Nie może wykładać inaczej niż mówi Słowo Boże, bo w [przeciwnym razie przestanie być księdzem.

[Dakota]

No to u nas jest coś zupełnie innego. Owszem, czytana jest ewangelia, ale na dobrą sprawę ksiądz może omawiając ją dodać swoje 3 grosze, a znaczna część wiernych nie sprawdza czy to, co mówi jest prawdą.