Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

nawrócenie a solum verbum

Dział przeznaczony w szczególności dla osób zainteresowanych Luteranizmem, które chcą uzyskać informacje w podstawowych kwestiach

nawrócenie a solum verbum

Postprzez dagobertan » Wt wrz 26, 2023 20:18

Hej, witam wszystkich luteran :) Jestem katolikiem i interesuję się od pewnego czasu teologią luterańską. Jedno pytanie jednak mnie nurtuje - jak luteranie traktują proces nawrócenia? Chodzi mi o to, czy nawrócenie można tutaj traktować jako pewnego rodzaju tchnienie Ducha Świętego, czy może "łaskę uprzedzającą". Jak jednak pogodzić to z zasadą solum verbum? Chodzi mi o takie sytuacje, że np. jakiś wypadek skłania kogoś do tego, by zacząć myśleć o Bogu, co stopniowo kieruje go w kierunku Ewangelii. Albo jakaś inna sytuacja życiowa, czy np. poszukiwanie różnych form duchowości, aż do Ewangelii. Nie ma tutaj (na początku) udziału sakramentów ani głoszenia Ewangelii. Czy należałoby takie nawrócenie zaliczyć jako dzieło "Deus Absconditus" i się nad tym nie zastanawiać? W "Formule zgody" znalazłem też takie sformułowanie w rozdziale o wolnej woli: "Natomiast poucza się słusznie, że Bóg w nawróceniu przez przyciąganie mocą Ducha Świętego (przez powiew i działanie) czyni z ludzi opornych i niechętnych ludzi ochotnych(...)". Czy można nawrócenie tłumaczyć jako suwerenne działanie Ducha Świętego, który chociaż działa w Słowie i sakramentach, to wieje gdzie chce?

Pozdrawiam i liczę na odpowiedź :)
dagobertan
 
Posty: 2
Dołączył(a): N wrz 24, 2023 12:08
wyznanie: katolicyzm
  

Re: nawrócenie a solum verbum

Postprzez Grzegorz » Śr wrz 27, 2023 06:52

Witaj, dzięki za odwiedzenie Forum. Wieczorem postaram się dłużej odpowiedzieć na Twoje pytania.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: nawrócenie a solum verbum

Postprzez Grzegorz » Śr wrz 27, 2023 18:47

Nawrócenie w potocznym rozumieniu jest powiązane ze świadomą decyzją pójścia za Chrystusem. Wielu tłumaczy oddaje słowa apostoła Piotra z Dz 2,38 jako: "nawróćcie się". W greckiej wersji Nowego Testamentu mamy tam: μετανοήσατε, które można tłumaczyć jako "zmieńcie myślenie". Nawrócenie można więc rozpatrywać na poziomie aktu intelektu. Bez wątpienia jest w tym działanie Ducha Świętego - "nikt też nie może powiedzieć: Jezus jest Panem, inaczej, jak tylko dzięki Duchowi Świętemu" [1 Kor 12,3]. W teologii luterańskiej nie stosuje się terminu "łaski uprzedzającej" i nie jestem pewien co masz przez to na myśli. Na pewno można powiedzieć, że Boże działanie "uprzedza" nasze działanie.

Bóg w swojej opatrzności może działać przez różne wypadki i perypetie życiowe człowieka, i nie ogranicza się wyłącznie do zwiastowania Słowa i działania sakramentów. Zasada solum verbum (podobnie jak inne "sole") jest pewnym hasłem, które ułatwia wskazanie najważniejszych akcentów teologii luterańskiej, ale nie należy go rozumieć jako ścisłego kwantyfikatora. Wskazuje na to, że standardowym Bożym działaniem w Kościele jest działanie w Słowie, tj. w kazaniu i sakramentach. Na tym mamy się opierać w codziennej pobożności. Ujmując to inaczej, wypadek samochodowy może kogoś pchnąć ku nawróceniu, ale byłoby nieporozumieniem stwierdzenie, że "wypadki samochodowe są środkiem łaski". Środkiem łaski jest Słowo.

Myślę, że zgrabnie podsumowujesz to pod koniec swojego posta: nawrócenie "jako suwerenne działanie Ducha Świętego, który chociaż działa w Słowie i sakramentach, to wieje gdzie chce".

Z tego co rozumiem, "Deus Absconditus" dotyczy niepoznawalności istoty Boga i chyba bym tego nie wiązał z kwestią procesu nawrócenia.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  

Re: nawrócenie a solum verbum

Postprzez dagobertan » Śr wrz 27, 2023 19:29

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Jeśli chodzi o łaskę uprzedzającą, to miałem właśnie na myśli takie uprzedzające tchnienie Ducha Świętego. W zasadzie to dlaczego w teologii luterańskiej zrezygnowało się z używania tego pojęcia? Z tego co wiem, część późniejszych reformatorów do niego powróciła.

Co do "solum verbum" to właśnie tak spodziewałem się, że może o to chodzić. Marcin Luter przeciwstawiał się iluministom, więc chciał zapewne chronić działanie Ducha Świętego jako związanego ze Słowem i sakramentami, niekoniecznie miał na myśli jednak wiązanie Go. I myślę, że moje wątpliwości tutaj zostały rozwiane - bo prawda, że przecież wypadki samochodowe nie będą źródłem łaski, tak naprawdę wypadki mogą doprowadzać także i do oddalenia się od Boga.

Co do "Deus Absconditus" to miałem tutaj na myśli pewnego rodzaju "ukrytość" i "nierozpoznowalność" działań bożych. W tym aspekcie, że Bóg może chcieć działać przez różne wydarzenia, ale my tego nie potrafimy zgłębić i nawet nie powinniśmy - bardziej skupiając się na słuchaniu Słowa, bo one jest pewne, bo jest objawione.
dagobertan
 
Posty: 2
Dołączył(a): N wrz 24, 2023 12:08
wyznanie: katolicyzm
  

Re: nawrócenie a solum verbum

Postprzez Grzegorz » Śr wrz 27, 2023 20:20

Z ciekawości poszukałem czy gdzieś w materiałach na stronie Kościoła ewangelickiego jest wzmianka o łasce uprzedzającej i okazuje się, że jest - wygląda na to, że zbyt pochopnie oceniłem, iż to pojęcie nie funkcjonuje w teologii luterańskiej.

Luter nauczał, że chrzest nie jest aktem zakończonym, lecz, jak się wyraził, perpetuum, początkiem historii; jest wyrazem i dowodem łaski uprzedzającej.
http://old.luteranie.pl/pl/index.php?D=328

Poglądy Lutra na temat chrztu to temat na osobny wątek, ale jak widać termin "łaski uprzedzającej" nie jest zupełnie obcy luteranom. Choć przyznam, że chyba spotykam się z nim po raz pierwszy na stronie luterańskiej.

Słusznie zauważasz, że Luter występował przeciwko radykalnemu skrzydłu Reformacji i stąd tak duży akcent na zwiastowane Słowo i sakramenty. Były grupy, które zupełnie to zaniedbywały i w czasach współczesnych widać echa tego w postaci skrajnego ruchu charyzmatycznego. Zdarzyło mi się być kiedyś na domowym nabożeństwie (o ile można to nazwać nabożeństwem), gdzie ludzie dzielili się świadectwami, modlili językami, nakładali na innych ręce itp., ale w tym wszystkim nie było żadnego czytania z Biblii, nie było kazania, nie było Wieczerzy Pańskiej. I w takiej sytuacji luteranizm twardo mówi: "Stop! Nie tak ma wyglądać nabożeństwo". (Zresztą nie tylko luteranizm.)

Jeśli chodzi o "Deus Absconditus" to zasadniczo zgadzam się z Twoim wyjaśnieniem. Tak, lepiej być powściągliwym w interpretowaniu tego, jak Bóg działa poprzez wydarzenia w naszym życiu, a zamiast tego skupić się na Słowie.
Avatar użytkownika
Grzegorz
 
Posty: 1120
Dołączył(a): Śr wrz 11, 2013 20:48
Lokalizacja: Warszawa
wyznanie: KEA
  


Powrót do Różne pytania

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron