Wysłany: Czw Mar 25, 2010 15:35
Poruszam ten temat, chociaż gościa tu nie ma i właśnie dlatego, że go tu nie ma.
Viking określił go jako prowokatora. Trochę jest w tym prawdy, ale na ile zdążyłem się po krótkiej rozmowie z nim zorientować, sprawa może być poważniejsza.
Przede wszystkim, Janek wykazuje się głęboką niewiedzą zarówno w zakresie wykształcenia ogólnego na poziomie maturalnym (chociażby bzdury z zakresu logiki, niezrozumienie stałych związków frazeologicznych, nieumiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem, nieznajomość podstawowych przepisów prawa, traktowanie wyżej Wikipedii, niż oficjalnego Słownika Języka Polskiego itp). Sugeruje to, że nie tylko nie jest prawnikiem, choć chamstwo i typowy dla znanych mi karnistów styl insynuacji mogłyby to potwierdzać, ale może być nawet tak, że nie ma on nawet matury.
Dziś jednak wyznał, że jego autorytetem, na którym opiera swoje poglądy jest jakiś sędzia z wydziału karnego. Opieranie przekonań religijnych na opinii sędziego jest co najmniej ryzykowne, ale może (nie musi) świadczyć, że dzieciak jest sterowany przez jakiegoś gostka, który ma intencje negatywne w stosunku do Kościoła. Biorąc pod uwagę nasycenie wymiaru sprawiedliwości TW i ich pociotkami może to być zarówno jakaś macka sekty (nie sądzę, za głupi i za prostacki, sekciarze naprawdę są inteligentni i finezyjni) lub co gorsza "wtyka" kumpli TW Janusza et consortes na "zbuntowane" forum, na którym dążyć może do kilku niewykluczających się celów:
a) sprowokowanie uczestników forum do wypowiedzi antykościelnych, ewidentnie sprzecznych z doktryną chrześcijańską i ewangelicką, za które można by pogonić ich po linii kościelnej,
b) sprowokowanie rozłamu w Kościele, za który można by oskarżyć zwolenników RB,
c) ogólne kompromitowanie konserwatywnego luteranizmu w oczach generalnie wszystkich.
Podejrzewam, że dzieciak nie ma zielonego pojęcia o tym, że jest w takim celu wykorzystywany i działa w "dobrej wierze", czyli w przekonaniu, że robi słusznie, a dobrze znający swój fach specjalista wykorzystuje jego pychę, zadufanie w sobie i ograniczoną wiedzę do sterowania nim.
O tym, że jest sterowany jestem przekonany po jego wypowiedziach. Np. po tym, że używa argumentów, których nie umie uzasadnić. Tak, jakby używał pojęć, których nie rozumie.
Pytanie co z nim zrobić, bo stopniowo może rozwalić forum luteranie.