Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Praca w zyciu czlowieka

Praca w zyciu czlowieka

Postprzez Jacek » N lis 06, 2011 12:20

Wlasnie czytalem posty-prosb o modlitwe w intencji utrzymania dotychczasowej pracy. Utrata pracy szczegolnie w malych miejscowosciach wiaze sie niekiedy z osobista tragedia. Czsami czlowiek mysli czym zawinil pracodawcy czy Bogu ze los go tak potraktowal?. Niestety twarda rzeczywistosc gospodarki rynkowej, zlej polityki panstwa w sprawie zatrudnienia, nieuczcciwosc pracodawcow przyczynia sie do wielu tragedii osobistych i rodzinnych. Sam przeszedlem podobna szkole, pochodze z malego miasteczka w Wielkopolsce, podczas przeobrazen gospodarczych w Polsce i mnie kiedys dotknelo bezrobocie, skonczyly sie stare znajomosci i uklady malomiasteczkowe, rodzice juz starsi nie mogli juz pomoc w sprawie pracy, zostala gorycz, i nienawisc do swiata, czasami alkohol, potracilo sie wielu pseudo-przyjaciol, ktorzy korzystali kiedys z mego zasobnego w PRL portfela. Ale przyszedl czas kiedy sie czlowiek opamietal, gorliwa modlitwa i ufnosc w Boza pomoc po czasie przyniosla rezultaty i to nieoczekiwane. Pomoc nadeszla z zagranicy od przyjaciol , z ktorymi mialem sporadyczny kontakt. I tak w wieku 40 -lat , rozpoczela sie moja droga emigracyjna, ktora trwala jedenascie lat. Jedenascie lat zycia na obczyznie w Szwecji, zdala od domu rodzinnego, w obcym srodowisku ale przyjaznym. Poznalem twarda zeczywistosc, kiedy musialem na sobie polegac. Po latach pracy, zdobylem uzanie i tzw. marke, doceniono mnie w obcym kraju, nie oceniano mnie za znajmosci,uklady, czy poparcie tak jak w PRL, lecz jedynym wyznacznikiem byla moja praca i zaangazowanie. Ale przedewszystkim zawdzieczam to modlitwa do Boga, ktory w nieoczekiwany sposob pomogl mi w trudnej sytuacji, a nie jak niektorzy mowia przez czysty przypadek. Albowiem nic nie dzieje sie bez woli Boga.
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Powrót do Rozmowy o wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości

cron