Herbert zaproponował wstawić cytat z Frondy w celu pobudzenia do dyskusji na forum:
"Prof. Thomas Howard
"To bardzo widoczna tendencja protestantyzmu. Zmierza on zawsze w lewo, w stronę liberalizmu. Aby pozostać konserwatywnymi, protestanci ciągle muszą dokonywać coraz to nowych rozłamów. Jednak wielkie protestanckie denominacje i ruchy zawsze przesuwają się w lewo.Jeśli istnieje w ich ramach jakaś grupa, która chce pozostać tradycjonalistyczna czy konserwatywna, musi się ona odłączyć i zaczynać wszystko od nowa. Myślę, że Newman miał zupełną rację. Zapewne zrozumiał on, że najpierw pojawia się liberalizm, potem sceptycyzm, po nim agnostycyzm, a w końcu ateizm — taki jest kierunek zmian. Wystarczy spojrzeć na dzieje Europy. To przecież protestantyzm wprowadził w XVIII wieku Oświecenie i już w czasach Woltera niewiara stała się modą. Najpierw pojawiło się coś, co nazywano deizmem — „Bóg istnieje, ale Go tu nie ma, jest bardzo odległy" — następnie sceptycyzm itd. Stało się to możliwe dzięki Lutrowi. Myślę, że gdyby wstał z grobu, byłby bardzo nieszczęśliwy, popatrzyłby wokoło i zawołał: „Co wyście zrobili?!"A ci ludzie popatrzyliby na Lutra i powiedzieli: „On nas wyzwolił".
"PO RAZ PIERWSZY W AMERYCE I, JAK SĄDZĘ, PRAWDOPODOBNIE W OGÓLE PO RAZ PIERWSZY OD CZASÓW REFORMACJI, TAK WIELE TYSIĘCY PROTESTANTÓW EWANGELICKICH, OCZYWIŚCIE POSIADAJĄCYCH DUŻĄ WIEDZĘ RELIGIJNĄ, ZNAJĄCYCH CAŁĄ BIBLIĘ, NAWRACA SIĘ NA RZYMSKI KATOLICYZM."