Hmmm. Jeśli szukałabym porady "zrobić nie zrobić" to pewnie tak zatytułowała bym ten wątek < ale w moim przypadku to już o 10 lat za późno> ale kompletnie nie o to mi chodziło.
Szkoda że rozmowa zeszła na tak dziwny tor.
Tak jak Ty wisnia twierdzę że żadna to droga a ni przeszkoda do zbawienia.
Nikt nigdy nie musiał tłumaczyć mi też niczego pasem;P a już na pewno nie Ty ondre! radzę tez ponownie przejrzeć Pś bo widzę że z interpretacją też jesteś na bakier....