Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

skoro o wszystkim?

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » Śr lut 10, 2016 10:15

Hmmm. Jeśli szukałabym porady "zrobić nie zrobić" to pewnie tak zatytułowała bym ten wątek < ale w moim przypadku to już o 10 lat za późno> ale kompletnie nie o to mi chodziło.
Szkoda że rozmowa zeszła na tak dziwny tor.

Tak jak Ty wisnia twierdzę że żadna to droga a ni przeszkoda do zbawienia.

Nikt nigdy nie musiał tłumaczyć mi też niczego pasem;P a już na pewno nie Ty ondre! radzę tez ponownie przejrzeć Pś bo widzę że z interpretacją też jesteś na bakier....
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Herbert » Śr lut 10, 2016 11:22

skoro o wszystkim?

Motto KONFESYJNYCH brzmi:
"Kościół jest dla wszystkich, ale nie dla wszystkiego."
Herbert
 
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » Śr lut 10, 2016 11:54

Dlatego właśnie starałam się rozwinąć wątek o tym co myślą o tym ludzi, uczestnicy forum, niestety nikt poza Elą nie podjął rozmowy.

Rozumiem że dla niektórych tradycjonalistów to niewygodny temat, ale bezpodstawne krzyczenie NIE WOLNO, słowa że zawraca się tym komuś głowę, czy też chwytanie się wielkich cytatów jak ostatniej deski ratunku nie posiadając żadnego innego uargumentowania swojej wypowiedzi, nie jest sposobem na rozmowę. To takie nie bo nie?!

Nie moim zamiarem jest przekonać kogoś ani sama nie dam się odwieźć od moich przekonań. Ale liczyłam na trochę milszą rozmowę.

ze znanych cytatów:

"atak jest najlepszą forma obrony"
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Witold » Śr lut 10, 2016 15:50

W pierwszym liście do Tymoteusza Paweł pisze:

1Tym 2:9-10
(9) Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty, (10) lecz jak przystoi kobietom, które są prawdziwie pobożne, zdobić się dobrymi uczynkami.


Nie twierdzę że chrześcijanin będzie potępiony za tatuaż ale Pismo w wielu miejscach wspomina o schludnym, nieekstrawaganckim wyglądzie. Chrześcijanin nie powinien ze swego ciała robić dziwactwa i nie powinien być powodem zgorszenia innych. Może jestem staroświecki ale nie wyobrażam sobie by facet o wyglądzie Popka Monstera był księdzem w moim zborze.
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » Śr lut 10, 2016 16:17

ręka do góry która kobieta dziś, zwłaszcza te czytające to forum nie miałam w swoim życiu pięknych splotów na głowie?
a na jej szyi nie wisiał sznur pereł, złoty łańcuszek czy inny ozdobnik?

co ma jedno do drugiego? wg mnie nic! bo mogę się ubrać w dobre uczynki i w strojną suknie. Sens przytoczonego cytatu chyba nie leży w tym żeby wykluczyć ziemskie ozdoby, przyoblec się w wór pokutny - dosłownie. <no chyba że źle interpretuje ?>
Aby we wszystkim nie zapominać co jest najważniejsze i co naprawdę zdobi człowieka i jego duszę................
dalej wymieniając Paweł pisze :
"aby Słowu Bożemu ujmy nie przynoszono." - wszystkim co robię staram się ujmy nie przynosić.

mam wrażenie Witoldzie że < już chyba użyłam tego stwierdzenia > starasz się być bardziej religijny niż religia.
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Witold » Śr lut 10, 2016 16:29

B!, oczywiste jest że masz prawo do jakiejkolwiek interpretacji Biblii.
Słyszałem już tyle rzeczy sprzecznych ze Słowem że jeśli powiesz mi że Biblia nakazuje tatuować się, też się nie zdziwię :wink:

Jeszcze raz podkreślę, nie uważam człowieka z tatuażami za zbrodniarza, wydaje mi się jednak że chrześcijaninowi nie wszystko "wypada".

Wpisz proszę, "popek monster" w grafice googla i powiedz mi czy byłabyś zbudowana takim wyglądem twojego brata ze zboru? Jasne, ktoś może wieść złe życie i się nawrócić a dziary zostają, trudno. Ale jeśli nawrócona osoba zaczyna się tatuować to nie jest to moim zdaniem neutralna sprawa.
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » Śr lut 10, 2016 16:45

nie mnie oceniać ludzi - zwłaszcza po ich wyglądzie. Ale skoro za przykład podajesz mi masochistę który prawdopodobnie nie przyznaje się do przynależności do jakiegokolwiek kocioła czy religii to owszem nie chciałabym kogoś takiego widzieć na miejscu brata ze zboru - ale to nie jego tatuaż o tym decyduje.

Nie interpretuje Biblii wg mojego widzi mi się... ale staram się nie odbierać dosłownie wszystkiego co w niej pisze - a Ty właśnie to robisz.

Przykładowy splot na głowie który przed chwilą cytowałeś może i kiedyś był wyrazem przepychu, dziś? ten splot to najzwyklejsza z istniejących fryzur wręcz wyraz skromności fryzjerskiej... zrozum to. Nie jeździmy na wielbłądach i osiołkach i nie mieszkamy w lepiankach a w domach z alarmami.... > sprawy między mną a Bogiem dzieją sie w moim sercu dlatego ocenę człowieka zostawiam Bogu, a nie swoim oczom.

to moje zdanie.
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Witold » Śr lut 10, 2016 16:56

tak, splot włosów i biżuteria nie gorszą ale tatuaże wiele osób gorszą a chrześcijanin nie powinien z siebie robić gwiazdy więc uważam że tak długo jak będzie to gorszyło współwyznawców, będzie to nieodpowiednie.

Skoro uciekasz się do skrajności to powiem Ci że to że nie jeździmy na wielbłądach i nie mieszkamy w lepiankach nie oznacza tego że mamy wieść życie hulaszcze, naznaczone hedonizmem, mamy żyć w rozwiązłości seksualnej i dokonywać aborcji raz na pięć lat.

I (ZAUWAŻ!) zgadzam się że ocena należy do Boga i nigdy nie mówię o nikim "będzie się smażył w piekle" bo to nie moja sprawa i nie ja o tym decyduję. To co mogę zrobić to wyrazić zdanie czy dane zachowanie w moim odczuciu jest prawidłowe czy nie, czy człowiek zachowuje się uczciwie i przyzwoicie czy też nie, i wiem że nie mam monopolu na prawdę, że w mych ocenach mogę się mylić.
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » Śr lut 10, 2016 17:11

Do skrajności odniosłeś się Ty cytując Św. Pawła.... czyż nie? ja chciałam zaznaczyć że to dość dosłowne interpretowanie ich.

Wielbłąd kiedyś był normalnym środkiem transportu - chciałam zauważyć że dziś pewną normą i odpowiednikiem jest choćby samochód. To tyle co do norm i porównań...
Aborcja .... normą nigdy nie była i nie będzie - dość poważna skrajnosć z Twojej strony.

Owszem, kiedyś strojna suknia czy splot włosów gorszył - i został zabroniony, ale jako coś w znaczeniu gorszącym. Ale czy dziś tatuaż może jednoznacznie gorszyć?

-uważam że nie.
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Witold » Śr lut 10, 2016 17:24

Do skrajności odniosłeś się Ty cytując Św. Pawła.... czyż nie?


hańba! Biblię zacytował! :lol:

to jest forum ewangelickie i takie rzeczy się tu zdarzają :)

Ale czy dziś tatuaż może jednoznacznie gorszyć?


Tak, wyobraź sobie że np moich rodziców którzy mają 50 lat jednoznacznie gorszy. Mnie już tak niejednoznacznie :wink:
Witold
 
Posty: 654
Dołączył(a): Cz lis 29, 2012 23:17
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron