Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

skoro o wszystkim?

skoro o wszystkim?

Postprzez B! » So lut 06, 2016 12:38

czytając forum nie napotkałam tego tematu jeśli już był poruszany proszę mnie poinformować i do niego odesłać;)

usłyszałam ostatnimi zdanie wypowiadane przez księdza ( dodam że katolickiego, choć nie o tym chce rozmawiać - znam jego poglądy i osobiście z większoscią się nie zgadzam)
Że... tatuowanie ciała jest złem które nie dość że "kaleczy" ciało - miał na myśli że istnieje ryzyko zakażeń oraz chodziło chyba o to że ciało to pewnego rodzaju dar od Boga - nie szanujemy go traktując go igłą. A w końcu że przejaw zabobonów w jaki wierzą ludzie tatuujący sobie na.... koniczynkę na szczęście.....

oczywiście ja mam na ten temat swoje zdanie ale ciekawi mnie czy Wy jakieś macie? czy rzeczywiście można to podciągnąć pod jakiegoś rodzaju grzech? okaleczanie?
nie szukałam odpowiedzi czy odniesień do tego tematu w Piśmie nawet się nie zastanawiałam i nie analizowałam tego tak "poważnie" a może i tak powinnam?
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Elżbieta » So lut 06, 2016 17:57

Nie roztrząsałam sprawy tatuażu pod tym względem, ale wydaje mi się, że Bóg dał nam takie a nie inne ciało wcale nie po to, żebyśmy je psuli jakimiś paskudztwami. Czy ktoś ze zwolenników tatuażu zastanowił się jak będzie wyglądało jego ciało za 40 czy 50 lat. Chyba już nikogo nie zachwyci takie coś. Wyobraźmy sobie młodą dziewczynę, która sobie zrobiła takie coś, na miejscu gdzie się nosi bieliznę. Za jakie 40 lat kiedy również trzeba iść do lekarza i rozebrać się, jak się będzie czuła ? To z całą pewnością nie będzie bardzo estetyczny wygląd. To samo dotyczy mężczyzn, za kilkadziesiąt lat nie wzbudzą z całą pewnością w nikim zachwytu tylko obrzydzenie.


B!, rzeczywiście nie było takiego tematu :P
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » N lut 07, 2016 10:17

A czy ciało kobiety bez tatuażu za 50 40 , 50 lat będzie estetyczne.............. ?;)
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Elżbieta » N lut 07, 2016 12:37

Bez tatuażu jednak bardziej. Mężczyzn to również dotyczy.

Inna sprawa, czy należy poprawiać dzieła Boże? Czy Bóg jest niedoskonały, czy to co Bóg stworzył jest niedoskonałe? Po co psuć co jest dobre ?
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » N lut 07, 2016 13:17

czyli tak jak przypuszczałam to bardziej kwestia gustu albo upodobań. pewien sposób wyrażania siebie, swoich pasji, może trochę hobby - tak jak choćby ubiór...

bo czy farbowane włosy bądź makijaż też nie są "poprawką" po Bogu?
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » N lut 07, 2016 13:20

Bez tatuażu jednak bardziej. Mężczyzn to również dotyczy.


to kwestia bardziej jednak gustu, i tego co człowieka szpeci a co zdobi.
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Herbert » N lut 07, 2016 15:56

"Pierwotnym znaczeniem tatuażu były obrzędy rytualne. W wielu kulturach mogli sobie pozwolić nań jedynie nieliczni – najczęściej plemienni wojowie. Tego typu ozdoby wojowników były szczególnie rozpowszechnione w kulturach polinezyjskich, gdzie do wykonania tatuażu uprawniało dopiero zabicie wroga i zdobycie jego (wytatuowanej) głowy. (...) Tatuaż był z pewnością znany z zamierzchłej starożytności, bowiem w Biblii w Księdze Kapłańskiej 19,28 znajduje się zakaz tatuowania ciała. (...) Przez kolejne wieki w Europie i Ameryce tatuaż uważany był za tabu dozwolone jedynie w subkulturze więziennej oraz światku przestępczym. Zwyczaje te znalazły poparcie w odniesieniu do wschodnich tradycji, w których tatuaż świadczył o klasyfikacji w hierarchii mafii. (...) Obecnie tatuaż coraz rzadziej postrzegany jest jako tabu czy oznaka powiązań przestępczych, choć wiele młodzieżowych gangów nadal stosuje tę formę potwierdzenia lojalności."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tatua%C5%BC
"Nie będziecie na znak żałoby po zmarłym czynić nacięć na ciele swoim ani nakłuwać napisów na skórze swojej; Jam jest Pan." (III Mojż. 19, 28)
Herbert
 
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » N lut 07, 2016 16:06

"Nie będziecie na znak żałoby po zmarłym czynić nacięć na ciele swoim ani nakłuwać napisów na skórze swojej; Jam jest Pan." (III Mojż. 19, 28)


z tego co mi się wydaje to cały cytowany tekst jest odnośnikiem wyłącznie do żałoby po zmarłych? więc dlaczego cytujesz go w tym temacie?
jeśli moja interpretacja jest mylna popraw mnie.
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez B! » N lut 07, 2016 16:34

"Pierwotnym znaczeniem tatuażu były obrzędy rytualne..."
"Przez kolejne wieki w Europie i Ameryce tatuaż uważany był za..."
"tatuaż świadczył o klasyfikacji w hierarchii mafii..."
"Obecnie tatuaż coraz rzadziej postrzegany jest jako tabu czy oznaka powiązań przestępczych, choć wiele młodzieżowych gangów nadal stosuje tę formę potwierdzenia lojalności."

- może warto dodać ze tekst tyczy się jednej z grup, ruchu założonego w stanach początkiem lat 50-tych... więc słowo "obecnie" jakby traci tu jakby na wartości.

zresztą czy widząc dziś człowieka z tatuażem zastanawiamy się za co brzydko powiedziawszy siedział? no nie! no więc już wiemy po co był kiedyś a po co jest dziś? oczywiście ktoś powie moda, duch czasu, chęć wyróżnienia się w społeczeństwie. Pewnie też, nie mówię nie.

ale.... Tatuaż coraz częściej ma zastosowanie artystyczne, organizowane są konkursy, wystawy. Ludzie są nagradzania za swoją pracę...

moim zdaniem nie we wszystkim co nowoczesne trzeba się od razu doszukiwać zła bo kiedyś miało złe zastosowanie?
B!
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 12:06
wyznanie: chrześcijanin - narazie tyle
  

Re: skoro o wszystkim?

Postprzez Elżbieta » N lut 07, 2016 20:49

To co dziś wygląda pięknie na młodej skórze za iks lat nie będzie wprawiało w zachwyt, nie mówiąc o tym, że zlikwidować takie coś bez śladów jest jednak bardzo ciężko. To co dzisiaj jest organizowane (konkursy artystyczne) nie zawsze jest właściwe. Czy tęczowe parady są dla człowieka wierzącego do pogodzenia z Biblią? Tak samo ma się sprawa z tatuażami. Jeżeli Bóg w Starym Testamencie zabrania czegoś, to chyba powinniśmy jednak do takiego zakazu się stosować - pominę względy estetyczne, bo widać one do Ciebie nie trafiają
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Następna strona

Powrót do Rozmowy o wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron