Przyznam, że nie daję rady odróżnić kto w tym biznesie jest 'true' a kto 'poser', bo goście lubią nawzajem obrzucać się epitetem 'poser', sugerując, że są 'true'
Nawet jeśli nie są członkami satanistycznych organizacji, a to większość, i nie inspirują się okultyzmem i obrzędowym satanizmem (wielu czytuje takich autorów jak E. Levi, A. Crowley, A. S. LaVey), to podzielają filozofię samoubóstwienia, którą można określić mianem popularnego satanizmu. J. Cordero pisze na ten temat: "w centrum popularnego satanizmu znajduje się idea, że jednostki powinna myśleć za siebie i podążać za swymi własnymi pragnieniami. Owa forma popularnego satanizmu czy filozofii samoubóstwienia wywodzi się z Prawa Thelemy (tj. „czyń swoją wolę”) i jest punktem odniesienia dla większości członków zespołów black i death metalowych. Kombinacja myślenia niezależnego od autorytetu i pogoni za zaspokojeniem ludzkich namiętności opiera się częściowo na nihilistycznym przekonaniu, że jedynie rzeczywista w ludzkim życiu jest śmierć i że ludzie są istotami nieuchronnie pogrążonymi w błędzie. Innymi słowy, cokolwiek by stworzył człowiek, jak religia, będzie ograniczało ludzki potencjał. Dlatego, skoro życie ludzkie jest krótkie, należy cieszyć się nim, kiedy jest to jeszcze możliwe. Te idee, we wszystkich możliwych konfiguracjach, głoszą supremację indywiduum: jako całkowicie autonomicznej istoty, która za prawdę uznaje tylko to, co wynika z jej osobistych przekonań i pragnień" (Unveiling Satan's Wrath: Aesthetics and Ideology in Anti-Christian Heavy Metal). To myślenie odległe od chrześcijaństwa.
Nie wszystkie, oczywiście, zespoły heavy metalowe są jawnie antychrześcijańskie. Co więcej, istnieje nawet chrześcijańska wersja black metalu - unblack metal albo christian black metal, choć przez 'true' blackmetalowców zwykle wyśmiewana jako coś sprzecznego w sobie. W warstwie tekstowej znajdziemy tam ostrzeżenia (!) przezd Szatanem, motywy apokaliptyczne, potępienie pogaństwa i aborcji (istna 'mowa nienawiści'
).
Przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=x993uT41UroInnym przykładem jest płyta gitarzysty nu metalowego Korn, Briana "Heada" Welcha 'Save Me From Myself' z tekstami wręcz 'nowonarodzeniowymi':
http://www.youtube.com/watch?v=6z8DhubM5AYJest to jednak margines. B. Welch opowiada, jak po nawróceniu uznano go w środowisku za 'stukniętego'
.
Czy w samej muzyce metalowej jest coś 'diabolicznego'. Niektórzy twierdzą, że tak. Mianowicie, wskazuje się na jej głębokie oddziaływanie na organizm. Chodzi zwłaszcza o beat, który ma fizjologiczny oddźwięk. Jak pisze badacz fizjologii zwierząt: „wewnętrzne narządy dopasowują rytm swojego funkcjonowania do taktu pochodzących z zewnątrz organizmu dźwięków”. Wśród odmian muzyki opartej na beacie za szczególnie szkodliwy uznawany heavy metal, który, działając niczym środek pobudzający, poza dysharmonią organizmu, wywołuje silną agresję. Muzyka ta ma powodować rozkojarzenie, trans, nadmierne pobudzenie sensoryczne, utratę kontroli popędów i podatność na sugestię. W efekcie muzyka współgra z tekstami i sprawia, że przekazywane treści pochłania się bezkrytycznie.