No to jeżeli coś takiego przejdzie, to nawet najbardziej konserwatywny ksiądz nie będzie mógł odmówić udzielenia ślubu.
To nie tak. W Polsce żaden kościół nie jest państwowy i zachowuje niezależność w kwestiach doktrynalnych. Aparat państwowy nie może narzucić tutaj niczego kościołom i związkom wyznaniowym.
Biorąc jednak pod uwagę wyjątkową agresję środowisk homoseksualnych, może się okazać, że np. brak uregulowania kwestii ślubów kościelnych zostanie uznane również za dyskryminację.
Tak na marginesie - Kościół Rzymsko-Katolicki szczególnie akcentuje, iż osoby będące w kolejnych cywilnych związkach małżeńskich (po rozwodzie) żyją w grzechu. Nie słyszałem jednak, aby rozwodnicy podnosili gdzieś kwestię swojej "dyskryminacji". Po środowiskach LGBT można się jednak tego spodziewać.
Cóż - może zorganizujemy masową akcję polegającą na składaniu wniosków o azyl polityczny w Rosji