przez Jacek » Wt wrz 18, 2012 18:15
Myslalem ze w zyciu juz mnie nic nie zdziwi tymbardziej na zachodzie Europy. Jesli tutaj na forum sa jacys rzymscy-katolicy, ktorzy chca zostac ksiezmi rzymsko-katolickimi, a jednoczesnie byc ludzmi zonatymi, to zapraszam do Holandii. Dzisiaj mialem okazje rozmawiac z ksiedzem KRK i jego zona i to legalna po slubie w KrK. A dlaczego : To dluga historia. Przez dluzszy czas rzymski-katolicyzm przez wieki byl w kalwinskiej Hollandii zabroniony, dlatego KrK w Holandii ma postac misyjna mimo ze liczebnie rowna sie protestantom. Rzymski-katolicyzm przybral tutaj forme mocno liberalna, jak wczesniej wspomnialem liturgia, spowiedz, komunia, upodobnily sie do kalwinizmu, podobnie z dyscyplina koscielna, caly czas brakuje ksiezy KrK, obsluguja po kilka parafii, przelom nastapil w latach 60, 70 tych XX wieku, gdzie caly holenderski episkopat obral droge liberalnych reform, przywrocono do sluzby koscielnej zonatychbylych ksiezy, a pozniej zaczeto udzielac slubu chetnym ksiezom diecezjalnym. Oczywiscie Watykan byl wsciekly, ale bezsilny, bo zalezalo mu na odbudowie katolicyzmu w Holandii. Mlode zakonnice wychodzac poza klasztor ubieraja sie dzinsy, i w swieckim stroju paraduja po miescie. Tak ze do lamusa mozemy odlozyc ze KrK w swiecie jest monolitem dyscyplinarnym. Podobnie zecz ma sie w Afryce, i Brazyli, gdzie ksieza KrK nie przyjmuja do wiadomosci slowo celibat, ktory kulturowo jest im obcy. Oczywiscie nie dotyczy to wszystkich np, ksiezy zakonnych.