Wysłany: Sro Mar 10, 2010 22:06
Też o tym myślałem...
Słuchajcie kiedyś powiedziałem mamie, że mój syn będzie miał na imię Marcin, po Marcinie Lutrze, to mało co moja mama nie dostała zawału
W ogóle to jak rozmawiamy na temat protestantyzmu to mamę od razu zaczyna boleć głowa
O ojcu już nie wspomnę. Dla Niego jestem heretykiem i tyle.
Wiecie.. taki katolik
Kiedyś powiedziałem mu, że w przyszłości chcę przejść na protestantyzm to normalnie wyśmiał mnie. No cóż...
Nie mogę w to uwierzyć, jeszcze rok temu byłem gorliwym katolikiem. Co tydzień chodziłem do kościoła, do spowiedzi, do komunii itd.
A teraz... czuję się wspaniale
Chociaż część rodziny mnie wyklęła to wiem, że idę w dobrą stronę
A co do imienia. To Samuel mi się podoba
Chociaż chciałbym, aby miał na imię Dawid po tacie
Pozdrawiam