Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Poprawność polityczna w natarciu

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez jagna » Pn kwi 23, 2012 20:05

Nie chwalić. Ale może pomóc tym, którzy tej pomocy chcą?
jagna
 
Posty: 248
Dołączył(a): Wt lut 08, 2011 21:46
wyznanie: ewangelicko-augsburskie(nf)
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Jonah » Pn kwi 23, 2012 21:23

Aktywiści gejowscy często uciekają się, jako do chwytu erystycznego, do oskarżenia oponenta o homoseksualizm. Jeśli nie jawny, to przynajmniej (tu odwołują się do psychoanalizy) utajony. W pierwszym przypadku pomagają im wpadki niektórych ludzi politycznie zaangażowanych, jak konserwatywny senator Roy Ashburn, który, choć głosował przeciw prawom homoseksualistów, ujawnił się w końcu jako gej. Cóż, dla polityka program jest narzędziem dla zdobycia władzy; nie musi w to wierzyć. W drugim przypadku nie ma o czym dyskutować - to każdego można oskarżyć o bycie gejem. Jest to tak samo arbitralne jak w przypadku Hitlera czy Goeringa, którzy powiadali: to ja decyduję, kto jest Żydem.
Przypuszczam, że być może to miała być sugestia co do mojego utajonego homoseksualizmu. Cóż, zapytam żony, co o tym sądzi :lol:
Podobnie zresztą mógłby bronić się miłośnik spółkowanie ze kotem, czy rajstopami. Może to i racja. Człek wszak kryje w sobie potwora. Każdy jest potencjalnym zabójcą, cudzołożnikiem, złodziejem...
Właściwie zresztą mało mnie obchodzi, czy osoby homoseksualne będą mogły zawierać śluby w USC. Nie widzę tylko aktywnych gejów w Kościele. Tj. nie widzę w świetle Biblii możliwości uznania, że współżycie ludzi tej samej płci nie jest grzechem. I konsekwentnie, jestem przeciw błogosławieniu takim związkom, czy ordynowaniu takich ludzi na pastorów. Bynajmniej jednocześnie nie uważam, iż należy wykluczać osoby homoseksualne, które panują nad swymi skłonnościami, z Kościoła. To oczywiste, ale musiało być dla jasności wyartykułowane.
Gdyby Biblia wyraźnie twierdziła, że stosunki homoseksualne są OK. Nie byłoby dla mnie żadnego problemu: very welcome.
W świecie mogą sobie wedle uznania grzeszyć w dowolnych konfiguracjach. Byle by mi nie zabraniali, pod karą więzienia, uważać tego za grzech. Z czego przecież nie wynikają dla nich żadne konsekwencje: moralne, prawne czy inne (jestem za rozdziałem Kościoła i państwa). Ta opinia nie ma więc żadnego znaczenia. A jednak jest uważana za coś groźnego, jak świadczy przypadek pastora Ake Greena.
Porównanie trędowatego do geja, aczkolwiek częste w środowisku pro-gejowskim, w świetle Ewangelii jest chybione. Dlatego, że trąd jest czymś niezawinionym (Jezus sprzeciwiał się obarczaniu potomków winą przodków); natomiast stosunki homoseksualne traktowane są jako kwestia wyboru. Z tego wynika, że bycie trędowatym nie jest związane z karą i grzechem (co wówczas nie było takie oczywiste), nie poddaje się moralnej ocenie, zaś akt homoseksualny i owszem, co widać w Listach Pawłowych.

Walka z przemocą domową to sprawa dla organów scigania i prawa karnego; wydłużenie urlopów rodzicielskich (nie zapominajmy o tacierzyńskich), to sprawa związków zawodowych - do tego nie trzeba ideologii dążącej do wprowadzenia politycznego matriarchatu. Zresztą większość kwestii, o jakich mowią feministki podpada pod prawa człowieka. Nie trzeba tutaj tworzyć jakichś sztucznych podziałów płciowych. Ale dla feministek "kobieta" (nie chodzi o realną kobietę, ale wytwór wyobraźni ideologicznej) to "coś" lepszego, godnego specjalnego traktowania, nad-człowiek, wcielona bogini.
Dla feministek każdy facet (może za wyjątkiem gejów) to prymitywny zwierzak, który nie marzy o niczym innym jak o biciu i gwałceniu wszystkiego co się rusza, nie tylko żony i dzieci, ale i wszelkiego żywego inwentarza. No, nie może być przecież lepszy od krwiopijcy burżuja czy egoisty kułaka. Najlepiej to facetów zawczasu wykastrować, jak postulowały feministyczne terrorystki z organizacji W.I.T.C.H.

Że A. Kępiński był uznawany za filozofa, wiem. Kiedyś uczestniczyłem w seminarium z filozofii religii, które prowadził B. Wolniewicz. Powiedział on niegdyś ciekawą rzecz. Nie przytoczę dokładnie. Otóż, jeśli brać pod uwagę systemy filozoficzne, to są one niewiele warte, ale czasem zdarza się nawet filozofowi powiedzieć coś mądrego :D
Nie odrzucam rozumu jako takiego, ale jego absolutystyczne i uniwersalistyczne roszczenia.

Ps. w jakim poważaniu mają geje Boga i religię, można wyczytać np. tutaj:

http://klubkik.blogspot.com/2007/06/mwi ... teraz.html
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Agnes » Wt kwi 24, 2012 07:05

Jonah napisał(a):Nie odrzucam rozumu jako takiego, ale jego absolutystyczne i uniwersalistyczne roszczenia.


A to wtedy nie jest już filozofia. Bo w prawdziwej filozofii trzeba mieć pokorę jak Sokrates: "To wiem, że nic nie wiem." Albo jak Pascal: "Człowiek jest trzciną, ale trzciną myślącą." Filozofia ma ćwiczyć rozum, a nie go absolutyzować.

(Dlatego też filozofią nie jest wymieniany przez Ciebie parokrotnie freudyzm czy feminizm. Co o Freudzie ma do powiedzenia autentyczna filozofia, a nie podrabiana, to można sobie poczytać choćby u takiego wybitnego filozofa nauki jak Popper. Nie jest to bynajmniej opinia pozytywna! Z kolei feminizm, który ma wybujałe ambicje, aby być "nowym lepszym strukturalizmem" jest raczej zjawiskiem socjologicznym, a nie filozoficznym - mówiąc delikatnie z filozoficznej perspektywy wypada to raczej żałośnie. Z marksizmem też jest sprawa nie tak łatwa. Bo po pierwsze marksizm to nie filozofia marksowska, a po drugie było co najmniej dwóch Marksów - wczesny (okres mniej więcej jenajski) i późny. I już słowo honoru - znikam z tego wątku z moim OT. Bardzo przepraszam! Może moderatorzy poprzenoszą moje dogadywanie we właściwe miejsce.
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Jonah » Wt kwi 24, 2012 10:02

Z pokorą Sokratesa jest tak, jak z dyskryminacją gejów, mówi się o niej, ale jej nie ma. W jego powiedzeniu kryje się pycha, kokieteria i pogarda. Pozwolę sobie przytoczyć Arystofanesa o Sokratesie (w moim przekładzie):
"pychy pełen po ulicach kroczysz, łypiąc wokół oczyma. Choć nieobuty wiele niedostatków cierpisz, wyniosłe stroisz nad nami miny" :D .

Można to i do gejów odnieść, bo wygląda jak ktoś z "Gay-pride". Toż to wyższy gatunek człowieka, kolejny poziom ewolucji rodzaju ludzkiego (choć K. Darwin twierdził, że homoseksualizm to raczej ślepa uliczka ewolucji). Jego zaś uczeń, Platon, napisał dzieło ("Sympozjon"), które ktoś kiedyś określił mianem "siarczystego podręcznika dla homoseksualistów".

Przykłady akcji "prześladowanych":

Tutaj chrześcijańska misjonarka opowiada jak został zaatakowana i skopana przez gejowskich aktywistów:

http://www.youtube.com/watch?v=O4Xb-au- ... re=related

Tutaj działacze gejowscy przerywają poranne nabożeństwo w kościele, wykrzykując jak to fajnie być gejem:

http://www.youtube.com/watch?v=yzFyPnvz-iI
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez jagna » Wt kwi 24, 2012 12:15

A filmiki z marszy Weszpolaków też masz? Wiesz, rzucanie kamieniami i obelgami. Albo wypowiedź księdza, który wspomina coś o cudownych czasach stosów?

Powiem tak - przeżyłam kiedyś intensywny kurs nawracania mnie na świętą, katolicką wiarę. Osoba nawracająca też zapewne uważała, że ma taki obowiązek i nie może mi się pozwolić stoczyć w otchłań luterstwa. No bo wg niej odwracając się do KRK równym krokiem zmierzam w stronę piekła. Wg niej obowiązkiem katolika jest wszak prostować takie postawy jak moja. Bo wg katolików popełniłam grzech, och i sprzeciwiłam się tradycji, bo u mnie w rodzinie wszyscy byli wyznania katolickiego (i mojżeszowego podobno, ale niestety nie ma pewności). Dlatego ja potrafię spojrzeć na problem homoseksualizmu z innej strony - też ze strony jakiejś tam mniejszości (w tym wypadku protestanckiej w katolickim kraju). Bo oburzam się jak mi ktoś powie, że mnie pop..., prawda i rozumiem tych co się oburzają, że ktoś ich orientację nazywa chorobą.

Wg katolików przystępując do Komunii w KEA popełniam grzech ciężki więc czy katolicka większość w Polsce może nam zakazać tych grzesznych praktyk? Bo przecież idziemy wprost do piekła, dobrzy katolicy powinni nas ratować.

Jeśli jakiś homoseksualista ma problem ze swoją orientacją, jest mu z nią źle to trzeba mu pomóc. Ale jeśli jest mu dobrze to po co się wtryniać? Czy do związków gdzie pan panią zdradza też się ludzie wcinają? Nie, polski lud sobie upodobał homoseksualizm, jakby inne grzechy wokół nas nie istniały.
jagna
 
Posty: 248
Dołączył(a): Wt lut 08, 2011 21:46
wyznanie: ewangelicko-augsburskie(nf)
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Jonah » Wt kwi 24, 2012 14:18

Nie mam takich filmików. Ale pewnie Ty masz. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dać do nich link. Nie rozumiem jednak, co ci zaatakowani chrześcijanie mają wspólnego z polskimi nacjonalistami. Ta misjonarka na skinheada nie wygląda, pastor też nie.

Nie do końca chyba mnie rozumiesz, a piszę po polsku. Nie obchodzą mnie polsko-polskie wojny pomiędzy czerwonymi i czarnymi, które ekscytują tak wielu w tym skrajnie zubożonym i upodlonym kraju. W ogóle polityka mało mnie obchodzi. Polityczny ekstremizm, czy to w wersji lewackiej, czy narodowej, jako prowadzący do przemocy, jest mi obcy.
Ale rozumiem też, że z nadania aktywistow gejowskich każdy wyrażający wątpliwość, co do zasadności ich żądań, może zostać uznany za poplecznika A. Hitlera i nazistę. W jaki sposób? Hitler nie popierał związkow jednopłciowych (niemniej w SA i SS takie praktyki były obecne), co więcej naziści wsadzali homoseksualistów do obozów koncentracyjnych. Skoro nie popierasz postulatów homoseksualistów, to stoisz po stronie Hitlera i niechybnie też chcesz eksterminować gejów. Mimo że tak naprawdę tego nie chcesz i nie lubisz Hitlera, ale to nie ma znaczenia. Kto nie paraduje w Gay-pride ten jest nazistą. Każdy kto jest przeciw politycznym żądaniom gejow jest nazistą. Nawet jak nie jest.

Nigdy nie uderzyłem geja, choć raz byłem tego bliski, gdy jeden zaproponował mi seks za pieniądze (miałem wtedy kilkanaście lat). Oczywiście, według pro-gejów powinienem się zgodzić, w ramach "miłości bliźniego", i to za darmo :lol:
Nie nawołuję do przemocy względem osób homoseksualnych i do ich prześladowania.

Chciałem pokazać tylko jedną rzecz: aktywiści gejowscy to nie jest bita, prześladowana, dyskryminowana mniejszość, ale strona w sporze, butna i agresywna, roszczeniowo nastawiona do reszty społeczeństwa. Przypominają raczej Hunwejbinów z czasów chińskiej rewolucji kulturalnej niż prześladowanych pierwszych chrześcijan, jak chcą być postrzegani.

To nie my "wtryniamy" się w życie gejów, to oni "wtryniają" się nam do Kościoła. Po co? Wyjaśniłem powyżej. Chcę, żeby odczepili się od Kościoła. Pozwolili nam zachować naszą chrześcijańską tożsamość.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Jacek » Wt kwi 24, 2012 19:13

Nie interesują mnie opinie jakieś Organizacji Zdrowia, ktora jest pod przemożnym wpływem liberałow. Homosexualizm to choroba osobowosci w mysl Biblii- zboczenie. Ale nie można za to sie mscic na nich ze tacy są, zwalczac nalezy ich eksapnsywna ideologie, narzucajaca komuś ze to normalnośc !!! . Nawet na katolickiej Frondzie, zauwazyłem, ze nie sa atakowani za to że są homosiami, lecz dlatego ze swoje odchyły propaguja jako normalnosc. Atakowac trzeba ich ideologię a nie ich chorobę.
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Jonah » Wt kwi 24, 2012 19:48

Otóż to, trzeba odróżnić orientację homoseksualną od aktu homoseksualnego. Ta pierwsza jest skutkiem upadku i grzechu pierworodnego, a nie wyboru. Dlatego homoseksualista, jak wszyscy, wezwany jest do nawrócenia, i jeśli przyjmuje chrzest oraz ufnie zwraca się ku Chrystusowi jako swemu Zbawicielowi, może wierzyć, że Jezus zgładził jego grzech, obmył go swoją krwią i uczynił sprawiedliwym. Niemniej jako wezwany do nawrócenia i chrześcijańskiego życia winien unikać aktów homoseksualnych, które są grzeszne.

Przewrotnością jest natomiast głoszenie, że akt homoseksualny nie jest grzechem. Ci, którzy to czynią są ślepymi przewodnikami ślepych. I to jest największym złem, bo narażają ich zbawienie, wiodą ich na zatracenie.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Elżbieta » Wt kwi 24, 2012 20:01

Jedna uwaga, nasz Kościół chrzci niemowlęta i nie ma mowy o powtórnym chrzcie w wieku dojrzałym. Uznajemy jeden chrzest w którymkolwiek Kościele by się odbył.
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Poprawność polityczna w natarciu

Postprzez Agnes » Wt kwi 24, 2012 20:04

Jonah - Arystofanes jako komentator Sokratesa jest uważany za skrajnie nieobiektywnego. To powszechnie wiadome. Również z tego powodu jest nieautentyczny, że w swej twórczości bywa często niesmaczny, a nawet wulgarny - no i przede wszystkim ni w ząb nie rozumiał się na filozofii (która wtedy znaczyła także bardzo dobrą znajomość matematyki - zwłaszcza w przypadku Sokratesa.

Co do Platona - chodzi Ci pewnie o "Ucztę", tak? Kiedyś już o tym pisałam na forum, że tak zwana platoniczna miłość wcale nie jest tym, za co ją ludzie uważają. Ale to był zupełnie inny kontekst kulturowy, którego w żadnym razie nie można porównywać z dzisiejszym - i przede wszystkim bardzo odległy od naszej mentalności, bo to epoka nawet nie hellenistyczna, ale helleńska (wszystko jeszcze przed Aleksandrem.) Poza tym w przypadku "Uczty" mamy nie tyle do czynienia z klasycznym homoseksualizmem - co z efebofilią. Co wynikało też prawdopodobnie z bardzo, bardzo, bardzo niskiego statusu kobiety w ówczesnym społeczeństwie (no, chyba że była heterą lub kapłanką).

Co nie zmienia faktu, że Platon był jak najbardziej orientacji homoseksualnej. Ale żal mi ludzi (nie piję do Ciebie!), którzy ze wspaniałej filozofii Platona wybierają tylko "pikantne" szczegóły. A pewnie niewiele wiedzą o takiej na przykład Diadzie Nieokreślonej, Kalokagathii, protologii nauk niepisanych, mistyce przyjaźni i miłości, czy tzw. "drugim żeglowaniu." Biedni! Wiele tracą.

Notabene nawet w samej "Uczcie" na fizycznych kontaktach bynajmniej się nie kończy. Jest to przede wszystkim wykład idealizmu platońskiego.

Szczerze mówiac, dziwię się, czemu ludzie nie widzą znacznie bardziej złowrogiego i kontrowersyjnego utworu Platona, jakim jest "Państwo". Oczywiście poza Popperem (chodzi mi o jego książkę "Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie")

Jeśli ktoś chce zobaczyć, jak to z tym Platonem jest naprawdę, polecam książkę Giovanniego Reale (katolika), "Historia filozofii starożytnej", gdzie w tomie II omówiona jest filozofia Platona. M. in. Reale w krótkim, ale mocnym rozdziale zatytułowanym "Platon prorokiem? " pisze: "Nie da się jednak zaprzeczyć, że w platonizmie znajdują się wypowiedzi i twierdzenia, które można odczytać jako przeczucie nauki chrześcijanskiej." Reale przytacza też wstrząsający fragment z Platona: "sprawiedliwy w takim położeniu będzie biczowany, torturowany, więziony, a w końcu wszelkie zło wycierpiawszy zostanie ukrzyżowany".
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron