Natomiast moja żona wychowała się w tradycyjnej katolickiej rodzinie, nie mającej "zielonego" pojęcia o tym, ze istnieją kościoły protestanckie. Trudno im było nawet skojarzyć to z chrześcijaństwem. Wciąż spotykam się z ludźmi, będąc pastorem, z faktem, że nie rozumieją pojęcia "pastor", nie wiedzą nawet z czym to skojarzyć. Pomimo tego, ze wzieliśmy ślub w KRK chcąc im pokazać, że jesteśmy chrześcijanami, to i tak to nic nie pomogło. Przez pierwsze 10 lat teściowa nawet nie wymawiała mego imienia.
W "tradycyjnej katolickiej rodzinie" łatwiejszy do "przełknięcia" jest ateista niż osoba innego wyznania (nawet chrześcijańskiego). Ateista zawsze się jakoś "dostosuje". Pójdzie na ślub, pogrzeb, chrzest, przystąpi do Komunii i td. Jest to chore ale prawdziwe.
Większość Katolików w Polsce faktycznie nie ma pojęcia o istnieniu kościołów protestanckich i co najwyżej kojarzy wszystkich Protestantów ze Świadkami Jehowy.
O swoje przekonania trzeba walczyć. Wierzę, ze Jezus nigdy nie pozwoli nam prowadzić życie sielankowe, będzie stawiał przed nami sytuacje w których trzeba zawalczyć, podjąć odważną decyzję. Natomiast uważam, że nic na gwałt. Jeśli nie masz 18 lat, poczekaj aż będziesz miał, dopiero wtedy zacznij rozmawiać z rodzicami.
Zgadzam się z Pastorem Aleksandrem. Nie rób nic na gwałt. Spróbuj obecnie "wzrastać w wierze". Czytaj regularnie Pismo Św. doskonal się w modlitwie, sięgaj po różne publikacje i utwierdzaj się w swoim przekonaniu. Jeden z naszych użytkowników (z którym wprawdzie nie było nam po drodze) powiedział kiedyś bardzo piękne słowa, że "konwersja winna być skierowana do Chrystusa". I o tym nasz drogi Małku pamiętaj. Twoja ewentualna przyszła konwersja odbędzie się do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, ale przede wszystkim do Jezusa Chrystusa.