Rozwinięcie - o co chodzi z narracją.
Z góry proszę o wyrozumiałość, jeśli te wywody wydadzą się Tobie mało praktyczne. Może w tej chwili nie potrzebujesz się akurat nad tym zastanawiać, ale myślę, że warto ten temat poruszyć.
Gdy myslimy o wierze chrześcijańskiej to zazwyczaj mamy w głowie jakiś schemat, który jest tłem dla wszystkiego innego. Takim schematem jest w szczególności narracja grzechu, kary i przebaczenia. Zgodnie z nią źródłem niedoli człowieka jest grzech, za który grozi Boża kara, ale dzięki Jezusowi możliwe jest przebaczenie. Tę narrację można potem rozwinąć i wskazać na źródło grzechu, rodzaj Bożej kary, ofiarę Jezusa, sposób w jaki przebaczenie "działa" itd. Bardzo wielu chrześcijan, których spotykam, czyni z tego oś chrześcijaństwa, co ma przełożenie na postrzeganie innych elementów nauki chrześcijańskiej oraz swojego własnego życia duchowego.
Absolutnie nie twierdzę, że ta narracja jest błędna. Ale nie jest jedyną możliwą.
Perspektywą, która do mnie bardzo przemawia przez ostatnie parę lat jest narracja nowego stworzenia. Zgodnie z nią Bóg stworzył świat i działa aby odnowić i udoskonalić swoje stworzenie. Ten Boży cel istniał przed pojawieniem się grzechu. (Dobry artykuł na podobny temat pojawił się niedawno na naszym portalu:
https://www.luteranie.konfesyjni.pl/art ... grodu-eden ) Grzech oddala świat od doskonałości, więc Bóg dąży do usunięcia grzechu, jednak jest to elementem szerszego planu, a nie sednem Bożego działania. W szczególności usunięcie grzechu nie jest jeszcze zwieńczeniem nowego stworzenia. Człowiek bez grzechu nadal jest wezwany do wzrostu w mądrości i dojrzałości. Podobna myśl pojawia się u Ireneusza z Lyonu: „Pisma w całości dotyczą spraw duchowych, a dzięki łasce Bożej niektóre spośród nich potrafimy rozwiązać, inne zaś jedynie Bogu powierzamy
i to nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym, tak aby na wieki Bóg pozostawał naszym Nauczycielem, człowiek natomiast aby uczył się tych spraw, które od Boga pochodzą”. [
Adversus Haereses II, 28, 3]
Zmartwychwstanie Jezusa jest nowym stworzeniem w wymiarze fizycznym. Ciało Zmartwychwstałego jest jakościowo czymś nowym. Obietnica chwalebnego zmartwychwstania obejmuje również chrześcijan [1 Kor 15] i będzie to wydarzenie, które ma znaczenie dla całego stworzenia [Rz 8, 19-23]. Ostatecznie bowiem nastanie nowe niebo i nowa ziemia. [2 P 3, 10-13]
Wiara przysposabia człowieka do bycia częścią nowego stworzenia. Przez wiarę uznajemy Jezusa za Pana i podporządkowujemy się woli Boga - a to jest podstawowa cecha nowego stworzenia. [1 Kor 15, 27-28]
Kościół głosi wiarę oraz wprowadza porządek nowego stworzenia w świecie - poprzez wzywanie do porzucenia grzechu, troskę o cierpiących, porządkowanie świata zgodnie z wolą Boga. (Nie przez tyranię, lecz przez świadectwo.) Kościół jest sposobem Bożego działania w świecie.
Zatem, myślę, że powinieneś zastanowić się jaka jest Twoja wizja chrześcijaństwa na najbardziej fundamentalnym poziomie i gdzie dokładnie w tej wizji jest Twoje miejsce. Gdzie pasujesz w tej całej układance - nie w kwestii przynależności do denominacji, ale w sensie celowości Bożego działania.
Jeśli to jest zbyt abstrakcyjne to wybacz, możemy zastanowić się jeszcze nad bardziej praktycznymi kwestiami - modlitwą, kontaktami z innymi wierzącymi, czytaniem Biblii itp.