http://retmaniak.wordpress.com/2013/12/ ... er-things/
A rzesze, które go poprzedzały i które za nim podążały, wołały, mówiąc: Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim. Hosanna na wysokościach! (Mt 21,9, por. Ps 118,26)
W imieniu + Jezusa. Amen. Hosanna to stare hebrajskie słowo. Jest to słowo uwielbienia i dziękczynienia Bogu za wszelką Jego dobroć. Oznacza ono „pomóż nam”, albo „zbaw nas”. Tłumy krzyczą „Hosanna Synowi Dawidowemu”, kiedy Jezus przybywa, ponieważ wierzą, że zgodnie z tym co widzieli i słyszeli Jezus jest Zbawicielem, którego przyjście od dawna obiecane było przez proroków Izraela.
Ale tak jak my – jak to grzesznicy – oni nie pragną Mesjasza, który cierpi i umiera za grzechy, który staje się grzechem i przekleństwem, oni oczekują Supermana. Zebrane tego dnia tłumy w podobny sposób jakby to mogło mieć miejsce dzisiaj, nie chcą Zbawiciela, który robi takie głupie rzeczy jak cierpienie i zmartwychwstawanie. Oni chcieli kogoś, kto nigdy nie umiera. Chcemy Supermana, który ratuje nas z płonących budynków, ale Jezus przychodzi, aby ocalić nas od ognia piekielnego. Chcemy Zbawiciela, który obdarzy nas nieśmiertelnością, ale Jezus ocala nas od śmierci wiecznej. Chcemy być zachowani od niewygody, bólu, chorób, braku ekonomicznego bezpieczeństwa, ale Jezus zbawia nas od niewoli grzechu i śmierci, która jest źródłem tych rzeczy. Chcemy być zachowani od chwilowego nieszczęścia, ale Jezus daje nam wieczną radość.
Okrzyk „Hosanna na wysokościach” brzmi fałszywie, kiedy patrzymy nas Boga jako na Supermana, albo co gorsza, jako taką boską zaprogramowaną maszynę, która rozdaje Colę, papierosy, zgubione klucze, wolność od goryczy dla każdego kto tylko wrzuci właściwą monetę. Ale to nie mówimy Synowi Dawida kim On jest. To On nam to mówi. Jego głównym zadaniem jest to aby być sobą dla Ciebie. To znaczy, że On „przychodzący w imieniu Pańskim”, przychodzi aby wywieźć nas ze śmierci do życia. On przychodzi aby nas z Nim związać, tak iż Jego śmierć staje się naszą śmiercią. Jego wskrzeszenie naszym wskrzeszeniem. Jego radości naszymi radościami. Tak więc: Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie (Ga 2,20).
ks. Donavon Riley (LCMS, USA)
tłumaczenie: ks. Jakub Retmaniak (LECAV, CZ)