Witold napisał(a):Majkel, mądre słowa. Obecnie przedstawia się często relacje Stwórca-wierny jako układ kumplowski.
Na naukach przedmałżeńskich mieliśmy zajęcia z młodym, dowcipnym księdzem który opowiadał że on często kłóci się z Bogiem, że często się nie zgadzają, no, ale ostatecznie dochodzą do kompromisu albo jeden Drugiego przekonuje do swoich racji
Niezbyt dobrze mi się słuchało tego człowieka.
Często się mówi że świat się zmienia i dlatego kościół też ma się zmieniać...
To dla kontrastu fragment mistycznego dzieła żydowskiego Hekhalot Rabbati, który kiedyś przełożyłem:
"Królu nad królami,
Przed którego Chayyot przyszedłszy, stają i zniżają głos.
One są ogniem, ich usta są ogniem, ich ruch jest ogniem, ich mowa jest ogniem.
Trwają w bojaźni,
by nie pogrążyć się w ognistych płomieniach.
Ty jesteś tym, którego otaczają, Ty jesteś tym, którego okrążają.
Uczestnicząc w Twej skrytości, wyjawiają tajemne głębie,
Uzbrojone w moc, obleczone w blask.
Oko nie sięgnie miejsca, w którym zasiadasz,
Bo Jesteś Królem wielkim i świętym".