Ciekawostki ze Svenska Kyrkan

[Jacek]

Dzisiaj mialem okazje rozmawiac z ksiedzem z Kosciola Szwecji ze Stockholmu. Powidzial ze jego parafia liczy oficjalnie 10 tysiecy parafian, obsugiwana jest przez czterech ksiezy, lecz na niedzielna Högmesse, przychodzi zaledwie 100 osob. Nic dodac nic ujac.

[Tomasz]

Odświeżę wątek, bowiem dziś wpadłem na ten artykuł.

Jedynie 15 proc. wiernych Kościoła Szwecji wierzy w Jezusa, a tyle samo uważa się za ateistów. Co czwarty jest agnostykiem

Tak wyglądają skutki nauk głoszonych przez Panią biskup Brune, że Biblia to książka w której ludzie opowiadają o tym jak wyobrażają sobie Boga.
Zastanawiam się, jakich trzeba jeszcze dowodów aby ci, którzy zachwycają się "postępowością" co niektórych kościołów zrozumieli jakim złem jest liberalizm.

[Jacek]

Widze niestety to na wlasne oczy.Pocieszajace jest to ze zakonczenie roku szkolnego odbylo sie prawie we wszystkich parafiach Svenska Kyrkan w Szwecji. Niestety poki ludzie tutaj z tego zamoznego i bogatego kraju, nie zrozumia, ze bogactwo jest przejsciowe, i nie zabiora tego do grobu, a przyjdzie czas kiedys rozliczenia przed Bogiem- to nie bedzie juz odwrotu, bo bedzie za pozno.

[Tomasz]

Znalazłem kolejną ciekawostkę ze Svenska Krykan od której włos jeży się na głowie.
Brakuje mi już słów.

[Jonah]

71% Szwedów należy do Kościoła ewangelicko-luterańskiego. Jednocześnie ok. 65% deklaruje, że są ateistami lub agnostykami.
Znaczy to , że część członków tego Kościoła to ludzie, którzy nie wierzą, że istnieje Bóg. Mimo to pewnie mają prawo do podejmowania decyzji w sprawach tego Kościoła.
Do czego prowadzą te decyzje, każdy widzi

[Tomasz]

Wynika z tego, że Svenska Krykan przestał być już Kościołem chrześcijańskim a tym bardziej luterańskim. Najbardziej żałosne jest to, że można spotkać się w naszym Kościele z osobami, które pieją z zachwytu nad szwedzką "postępowością".

[Jacek]

Tu Jonach ma rację w obliczeniach. Własnie podczas zamieszkiwania w Szwecji, doszedłem do wniosku, że członkami Svenska Kyrkan są także ateisci.Oni traktują kościól jako tozsamość szwedzką, jak hymn jak flaga. Owszem pocieszające jest że dużo młodziezy przystępuje do konfirmacji, ale co potem ? Pomimo że Svenska Kyrkan niedawno została rozdzielona z panstwem, nadal pełni rolę kościoła państwowego, a księza są na utrzymaniu państwa, jako urzeędnicy państwowi.

[Maksymilian]

Myślę, że to skutek łączenia "ołtarza i tronu", który odbija się na pewno nie czkawką :/.

[jagna]

Za dużo tu się żongluje chyba pojęciem liberalizm, bo w luteranizmie mówienie, że Biblia to taka książka z żydowskimi legendami, to nie liberalizm, tylko czystej wody herezja. Postępowość postępowością, nie powiem co mi się postępowego podoba, bo mnie admin zbanuje a dyskusja zamieni w jeden wielki off top. Ale odrzucanie zasad wyznania to nie liberalizm.

A co do wiernych SK - w Polsce jest podobnie z KRK. Z 90% się do niego przyznaje, z czego większość popiera aborcję, in vitro, albo w ogóle nie wierzy, ale kultywuje jako tradycję. W Szwecji jest podobnie, traktuje się luteranizm jako część tożsamości narodowej. Jestem Szwedem, więc należę do szwedzkiego Kościoła.

[Jonah]

Kościół Szwecji jest tzw. kościołem otwartym. Znaczy to, że jego członkiem może być nawet ateista. Lewicowi politycy chcieliby nawet widzieć w Kościele Szwecji nie chrześcijanską wspólnotę wiary, ale organizację multi-religijną, czyli skupiającą wyznawców różncych religii.
Nie może zatem dziwić, że w sprawach tego Kościoła wypowiadają się także ateiści. W tym znany z wydanej w Polsce książki "Boga przecież nie ma" Patrik Lindenfors. Otóż proponuje on radykalny rozdział Kościoła od państwa, co pociąga za sobą m. in. zaniechanie finansowania Kościoła przez państwo (pewnie głównie o to mu chodzi), a w rezultacie nawet przejęcie przez instytucje państwowe kurateli nad budynkami kościelnymi jako zabytkami, czy przekształcenie kościelnej własności ziemskiej w parki narodowe.
Skutek tej propozycji jest wszakże zaskakująco pozytywny. Oto Kościół wyzwolony spod politycznej kurateli będzie mógł zająć się sprawa dla niego fundamentalną, czyli głoszeniem Ewangelii, a nie zajmować się sprawami dziś upolitycznionymi, jak ochrona środowiska naturalnego, czy kwestie związane z płciowością człowieka.

http://www.newsmill.se/artikel/2009/09/ ... li-kristen