Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Klasztor Luterański

Co słychać u naszych braci z innych krajów

Re: Klasztor Luterański

Postprzez Tomasz » Cz paź 18, 2012 06:51

Musimy sobie w koncu logicznie odpowiedziec, ze to co nieszkodzi Bogu i wierze, jest pozyteczne.


W tym przypadku zamiast słów "nie szkodzi" użyłbym "sprzyja".
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Klasztor Luterański

Postprzez Jonah » Cz paź 18, 2012 13:58

Jacek napisał(a):Widzisz Jonah, zeby pisac o klasztorach luteranskich, to nalezy sie do nich udac, a dopiero mozna dyskutowac, bo przypomina to wypowiedz za czasow PRL sekretarza partii, ktory nie byl na zachodzie, wiec szystko co dotyczylo krajow zachodnich widzial w krzywym zwierciadle i tu jest podobnie, ze ktos nie bedac w takim klasztorze , z braku praktycznej wiedzy zabiera glos. Przedewszystkim zakony protestanckie nie sa zakonami kontenplacyjnymi !!!!, lecz zakonami ukierunkowanymi na bezposrednia pomoc innym i prace. Tak jest w Ostanback, ktory to klasztor Benedyktynski zakladala grupa ksiezy, i teologow luteranskich min, Docent Uniwersytetu w Uppsali zarazem ksiadz Kosciola Szwecji Caesarius Hans Cavallin. Do tego klasztoru przybywaja goscie, ktorzy w skupieniu i ciszy poszukuja, wiary w Boga, ktorzy maja problemy z alkoholem, i narkotykami, a takze imigranci ktorzy maja problemy z azylem politycznym. Podobnie jest ze siostramii zakonnymi w Knivsta w tym luteranskim klasztorze Missionsprovinsen, opiekuja sie porzuconymi o chorymi dziecmi imigrantow przez 24 h, i ktos tu jeszcze powie ze mu zalatuje papizmem, to mu powiem ze zalatuje glupota i dyletanctwem takiego czlowieka. Jesli ktos w przyszlosci chce sie wypowiadac na dany temat, to niech najpierw w praktyce sprawdzi dana sprawe, a pozniej sie wypowiada na dany temat, a nie co mu ktos tam kiedys powiedzial. Ci zakonnicy luteranscy, nie uwazaja sie za cos lepszego od swieckich, ale jest to sposob na zycie.



Skoro tak, to nie ma problemu.

Pamiętać wszakże należy o jednej rzeczy. Otóż ruch monastyczny nie narodził się w Kościele luterańskim w XX wieku, ale w IV wieku w Egipcie. Dlatego obciążony jest długą, dość zawikłaną i nie zawsze chlubną (np. jeszcze niedawno jakoś czytałem o skandalach homoseksualnych w klasztorach prawosławnych), historią. Ewangelicki ruch monastyczny nie jest czymś, co powstaje od początku, ale raczej próbą odrodzenia tego, co było. W XVI-wieku, również w Szwecji, likwidowano klasztory nie tylko z tego względu, że życie mnichów było skandaliczne, ale wydawały się też nieużyteczne dla Kościoła/społeczeństwa.

Jednymz kontrowersyjnych pytań spornych, opracowanych na zlecenie króla Gustwa Wazy było: "Czy życie klasztorne ma swoje podstawy w Piśmie?", co świadczy conajmniej, że były co do tego wątpliwości. Klasztorów bronili wówczas rzymskokatolicy, jak Peder Galle, dla którego życie zakonne to najkrótsza droga do zbawienia. Przeciwko temu, Olaus Perti stwierdził właśnie, że w Biblii nie ma żadnych racji za zakładaniem klasztorów. Ordynacja z Vasteras z 1527 roku sugeruje, że mnisi żebrzący "ulegają w swoim postępowaniu kłamstwu i fałszowi". Orydanacja z Vasteras z 1544 znosi w końcu "wszystkie bractwa i konwenty".
Dopiero bodaj Konferencja Biskupów w 1990 roku uznała, że jest to autentyczny sposób życia i świadectwa ewangelickiego. Mówi się tam o posłudze, uwielbieniu i modlitwie, ale chyba nie ślubach zakonnych.

M. Luter zdaje się był przeciw zakonom klauzurowym/kontemplacyjnym, których członkowie prowadzili pasożytniczy tryb życia. Nie miał natomiast nic przeciw wspólnotom, które zajmują się działalnością diakonijną i kształceniem. Bo te były pożyteczne. Pożytek, który niby ma płynąć z tego, że mnisi modlą się za cały Kościół, jak też pokutują za tych, którzy pokutować nie mogą, nie jest z ewangelickiego punktu widzenia żadnym pożytkiem. Bo to pierwsze mogą robić i nie mnisi, a to drugie, wobec sola fide, nie ma żadnego znaczenia.
Reformatorzy mieli nadto wątpliwości, co do składania dożywotnich ślubow zakonnych. M. Luter też "zagłosował przeciw", żeniąc się z Katherine von Bora.
Ruch monastyczny rodził się jako ruch anachorecki. A, moim skromnym zdaniem, jeden chrześcijanin to żaden chrześcijanin. Nawet Bóg choć jeden jest w trzech Osobach. Pachomiańska reguła cenobityczna była późniejsza. W pewnym stopniu miała ograniczyć ekscesy niepodległych nikomu, często wszczynających burdy, mniszych hord.

Moim skromnym zdaniem ruch monastyczny w Kościołach ewangelickich jest świadectwem nie tyle odrodzenia życia duchowego, to nie musi odbywać się w klasztorach, jak pokazał pietyzm, co świadectwem kryzysu ewangelicyzmu. Tak jak w Egipcie ruch monastyczny był w dużym stopniu reakcją na styl życia pozornie nawróconych, tak monastycyzm ewangelicki jest prawdopodobnie w pewnym stopniu reakcją na sekularyzację i ekscesy inspirowane teologią liberalną. Monastycyzm jest więc kryzysem wspólnoty, świadectwem, że we wspólnocie Kościoła nie można już żyć po chrześcijańsku i że trzeba szukać innej niż ogólnokościelna przestrzeni dla chrześcijańskiego życia.

Pytanie, jakie powinno sobie zatem postawić takie odrodzenie, brzmi: w czym i na ile monastycyzm jest pożyteczny dla wspólnoty całego Kościoła ewangelickiego?

Miejmy nadzieję, że efektem tego odrodzenia nie będzie to, co przydarzyło się mnichowi z Taize, Maxowi Thurianowi, który poddał się papieżowi.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Klasztor Luterański

Postprzez Jacek » So paź 20, 2012 03:53

Gdyby taki klasztor luteranski istnial w Polsce, bylby zapewne motorem bardziej energicznego dzialania KEA, parafie klasztorne dzialaja 24 h, bez wzgledu na pore dnia i godzine, przyjmna kazdego pod swoj dach zeby udzielic pomocy. W Taize, sa rowniez protestanci z Polski. I dlatego chyle glowe z wielkim szacunkiem przed siostrami-diakonisami z Ebben-Ezer, poniewaz dla dobra chorych poswiecily cale zycie. Szkoda ze ten klasztor ma slabe powolania w Polsce, poniewaz te siostry to starsze osoby. Na zachodzie wyglada to o wiele lepiej. W tej chwili powstala niedawno zenska wspolnota zakonna w Norwegii przy panstwowym Kosciele Norwegii /Norske Kirke/.
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Re: Klasztor Luterański

Postprzez Jonah » Pt lis 02, 2012 10:46

Że owa "uczynkowość" była problemem w czasie Reformacji, świadczą np. Artykuły szmalkaldzkie, gdzie M. Luter łączy kwestię ślubów zakonnych właśnie z usprawiedliwieniem tylko przez wiarę:

W par. XVI cz. 3: „Ponieważ śluby mnisze zasadniczo są sprzeczne z pierwszym naczelnym artykułem, dlatego należy je całkowicie znieść. [...] Kto bowiem ślubuje żyć w klasztorze, ten wierzy, że podejmuje świętsze życie niż wiodą inni chrześcijanie, i chce swymi uczynkami zasłużyć na niebo nie tylko dla siebie, lecz i dla innych. To zaś nie jest niczym innym, jak zaprzeczeniem Chrystusa. A papiści nie wstydzą się mówić na podstawie swojego Tomasza, że ślub mniszy jest zrównany co do wartości z Chrztem – to zaś jest bluźnierstwo wobec Boga”.
Pierwszy artykuł dotyczy właśnie usprawiedliwienia, które wyjednuje nam Chrystus i które mamy przez wiarę: „wszyscy zgrzeszyli i usprawiedliwieni bywają darmo, bez uczynków, czyli własnych zasług, z łaski Jego, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie, we krwi Jego”.

Kiedy więc słyszy się o zakonach, trudno sobie tego nie przypomnieć.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Klasztor Luterański

Postprzez Jacek » So lis 03, 2012 05:13

Obecni teologowie luteranscy, a i na naszej stronie , niektorzy twierdza cyt. Ze nie wszystkie wypowiedzi Ks.Dr. Lutra byly trafne, chociazby wspomniec na jego wypowiedzi w sprawie Zydow, czy poparcie arystokracji w sprawie buntu szlacheckiego, gdzie nawolywal do krwawej rozprawy z chlopstwem. Skoro obecnie w lonie Luteranizmu, ba nawet Kalwinizmu odradza sie zycie zakonne. Czy np. Tobie ktos narzuca, jak masz sie modlic ? w jaki sposob zyc ?. Dlatego kazdy podchodzi inaczej do zycia chrzescijanskiego. Za czasow dr. Lutra, klasztory byly siedliskiem rozpusty, pijanstwa, przychodzili tam ludzie czesto niewierzacy, aby znalezc sposob na zycie. Dzisiaj klasztory protestanckie , sa Fenixem z popiolow, powoduja odrodzenie sie zycia chrzescijanskiego. Prosze sie udac do danego klasztoru luteranskiego, i obserwowac gosci ktorzy tam przyjezdzaja. Sa to czesto osoby juz zsekularyzowane, ba ateisci, albo ktorzy zarzucili juz praktyke. U niektorych klasztory spowodowaly , na nowo powrot na lono kosciola luteranskiego.
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Poprzednia strona

Powrót do Luteranizm na świecie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron