Ale jak czegoś nie rozumiem lub nie wiem to pytam, a nie wymyślam rzeczywistość. Proste.(...) Na oficjalnych stronach kościoła jest jak byk napisane, że dotyczy to parafii.
Proste jak to, że lakoniczne i wieloznaczne 'byki' mają prawo wzbudzić podejrzanie i/lub obawy wśród wiernych. Jak już czepiamy się słówek, to wybory do synodu diecezjalnego przeprowadzane są na poziomie parafii, tak samo jak wybór proboszcza czy komisji rewizyjnej. Proste?
A poza tym czemu generalizujesz i imputujesz reformowanym liberalizm? Tak na prawdę przecież Kościół tworzą ludzie, poszczególne osoby i nikt im poglądów nie narzuca.
Oczywiście, a to tylko czyściutki przypadek kto zasiada we władzach kościoła czy też jakie poglądy mają duszpasterze. Grają w bierki i kto wygra zasiada w synodzie. Przegrani zostają pastorami.
Znam luteran bardzo liberalnych, znam też bardzo konserwatywnych i czy to oznacza, że nasz Kościół jest jaki? Myślę, że tak samo jest z reformowanymi.
A jednak wiadomo, że większość wiernych i w związku z tym także 'góra' jak i delegaci do Synodu są raczej konserwatywni. Nasz kościół kobiet nie ordynuje (choć oficjalnego dokumentu w tej sprawie jeszcze nie ma) - KER tak. Wiadomo jakie jest zdanie oficjeli kalwińskich w sprawie homo i niedawne dość jednostronne artykuły w Jednocie tylko tego dowodzą. KER jest od dobrych kilku lat na równi pochyłej i leci w dół i stąd też nasza obawa, że jego trendy mogą udzielić się także KEA, a środowiska liberalne naszego kościoła dostaną kolejny argumenty za liberalizacją doktryny i życia kościelnego (bo przecież KER, z którym jesteśmy tak blisko... etc.).
Poza tym nie wiem jak ty, ale ja nie mam kompetencji żeby wyrokować o "zawróceniu reformowanych na drogę Kościoła Chrystusowego z ścieżki dziwnego liberalno-pogańskiego tworu."
To zdaje się jest domena Kogoś innego.
Mało kto ma tyle szczęścia co Szaweł czy Korneliusz i raczej większość ludzi na świecie potrzebuje głoszenia czystej Ewangelii (także w sprawach owoców wiary/Ducha Świętego) i szczerej, braterskiej dysputy. Jesteśmy narzędziami Boga w głoszeniu/wykładaniu Jego Słowa.